W związku z tym, że poprzedni wpis w blogu cieszył się tak wielkim
zainteresowaniem, postanowiłem nagrać utwór jeszcze raz, tym razem na
poważnie.
https://www.youtube.com/watch?v=xq-NdoYjOIc Wheater Report – TeenTown
To już maks moich możliwości chyba, porządna, długa rozgrzewka, godziny
ćwiczeń z kawałkiem. A i tak daleko od oryginału, choć tego nagrania się
nie wstydzę. 😉
No i nie zmienia to faktu, że głupie błędy popełniłem, których nie
powinno być w ogóle, choćby w tej wolniejszej partii. 😛
ACHTUNG! Nagranie strasznie ciche – podkręćcie volume w swoich
komputerach. 😉
Głupie błędy wynikają z niedostatecznego ogrania (czyli błędów pamięci
:P) i stresu związanego ze świadomością, ze trzeba zagrać na raz wszystko
dobrze 🙂
Uwierz mi – w przypadku tego kawałka nie ma możliwości błędu pamięci,
grałem go zbyt wiele razy. 😉
Błędy wynikają ze świadomości jednego takeu i z dekoncentracji związanej
z drobnymi potknięciami. 😉
Nie wyobrażam sobie że mógłbym to zagrać… Gratuluję wytrwałości:)
Ja mam czasem problem z dużo łatwiejszymi numerami.. gratulacje. Częste
nagrywanie siebie pomaga.
Rozumiem że robiłeś to ze słuchu ? Czy masz jakieś opracowanie??
Jak długo to grałeś żeby to mniej więcej tak zagrać?
Tak czy siak … jest zazdrość !!! 😛
Zero groovu, siłowe granie, nierówno, pourywane dźwięki. Spróbowałbyś
zagrać coś prostego bardzo dobrze i z mega groovem – na mnie to robi dużo
wieksze wrazenie niż takie kaleczenie.
A! I uważam, że wstawienie czegoś prostszego i dobrze nagranego bez
tłumaczeń typu ” trochę nierówno, opóźnienie z karty dźwiekowej i miałem
slaby odsluch itp” świadczy o większym warsztacie i umiejętnościach.
Miałem opracowanie, ale jest kilka drobnych błędów:
http://www.lucaspickford.com/transteen.htm
Dwa lata z przerwami. Teraz ćwiczyłem około dwóch tygodni, codziennie po
kilka godzin.
Mateusz – doskonalę Cię rozumiem i nie wiem czy
zauważyłeś, ale to już piętnasty odcinek bloga i jest parę innych linii
nagranych.
Poza tym trochę mnie śmieszą zarzuty o brak groovu przy tego typu nagraniach
– nie wyobrażam sobie dobrego groovu przy nagraniu do istniejącego podkładu.
Groove się tworzy, a nie odtwarza. Oczywiście to moje zdanie.
Aha, i nigdzie się też nie tłumaczę, że słaby odsłuch, czy opóźnienie
z karty. Tak gram i tyle.
Groove powstaje jak grasz coś bez wysiłku i brzmi to tak jakby było proste
do zagrania – to moje zdanie
No to jeden z warunków. Ale moim zdaniem nie da się stworzyć prawdziwego
groove z nagraniem. Wystarczy porównać jakieś nagrania na setkę i po
śladach. Na setkę nagrania żyją – to jest właśnie groove.
Z resztą samo pojęcie grooveu ciężko zdefiniować i to od tego trzeba by
zacząć, bo pewnie dla Ciebie to trochę co innego niż dla mnie.
No to poza umiejętnościami gratuluje również samozaparcia 🙂
A ja nie rozumiem – No chyba że pisałaby to osoba która potrafi zagrać ten
numer co najmniej poprawnie.
Co to groovu to też go sobie tutaj nie wyobrażam i wygląda na to że co
człowiek to inna jego definicja.
pewnie. dla mnie groove to prymy.
Zakwas – zagraszli kiedy coś bardziej strawnego? 🙂
Grał same strawne do tego momentu. Teraz czas na niestrawne 🙂
Gurf, przecież zagrałem dla ciebie jeden odcinek – King
Crimson! 😀
Co byś jeszcze chciał Albercie? :>
fakt! king crimson! 😀
no to.. teraz kcę, Michale:
the cure – homesick
albo
franz ferdinand – no you girls (ale ma pływać!)
inb4 franz ferdinand, chyba że… 🙂
Sounds like fun to me! 😀
wiedziałem, wymiękł 😀
ed.
spoko, ff będzie się lepiej słuchać i zapewni Ci popularność, tak jak
dolary z adsense. 😀