Zoom B2.1u
W skrócie:
Plusy
– możliwość wykręcenia wielu fajnych rzeczy
– solidna obudowa
– automat perkusyjny
– cena-jakość
– działa jako interfejs
– USB
– dobry tuner
Minusy
– mały skok pedała ekspresji
– niepotrzebne, niedopracowane efekty
– przy dużym oświetleniu sceny słabo widać wyświetlacz
– brak true bajpasa
Od dłuższego czasu przymierzałem się do recenzji Zooma B2.1u, co prawda
napisano o nim już wiele na forum, ale nie ma to jak mieć wszystko pod
ręką. Jako, że mam go jeszcze na stanie, postaram się wam troszkę
przybliżyć ten sprzęt, bez zbyt długich opisów i zbędnych słów. Na
początek dane producenta:
• Nowy 32-bitowy procesor ZFX3
• Bardzo wytrzymała metalowa obudowa
• 6-pasmowy korektor barwy i 47 efektów
• Zintegrowany automat perkusyjny
• Ekstremalnie szerokie pasmo pracy (20 Hz – 40 kHz)
• Bass Synthesizer
• funkcja Ultra Bass EQ
• Hold Delay do 5 sekund
• Ultra szybka zmiana programów • Bardzo szybki atak, brak latencji
• 40 programów fabrycznych i 40 użytkownika
• Pedał ekspresji
• Wyjście XLR
• Wyjście USB
• Wbudowany tuner
• Cubase LE w komplecie
• Zasilanie bateriami lub zewnętrznym zasilaczem
Zoom B2.1u wyposażono w 13 symulacji najsłynniejszych wzmacniaczy i efektów
basów świata: od Ampega, przez Marshalla, SWR, Hartke, Fendera i inne po MXR
i Boss. Zmiana programów jest niezauważalna (
Teraz kilka słów ode mnie:
Zagrałem na tym zoomie bardzo wiele koncertów, używałem go jako interfejs i
mogę z ręką na sercu powiedzieć, ze się sprawdza. Wiele osób narzeka, że
do d*py, zabawka itd. Ja mogę powiedzieć, ze niejednokrotnie ratował mi
tyłek na scenach gdzie były problemy z nagłośnieniem pieca , a nawet na
nagraniu DVD, gdzie z zooma poszedł bezpośredni sygnał na stół, może nie
jest to najlepszy multiefekt na rynku, ale za tą cenę producent się
poważnie postarał. Solidnie wykonana obudowa, sprawia, ze efekt jest
pancerny, w tym względzie nie można mu nic zarzucić, przyciski zdają się
wytrzymać nawet najcięższą nogę a pedał ekspresji po odpowiednim
nasmarowaniu i wyregulowaniu śrubą działa jak należy (jedynym jego minusem
jest dosyć mały skok).
Automat perkusyjny: jest to bardzo przydatna rzecz dla każdego basisty, można
poćwiczyć sobie groowy od szufli po dżez a także użyć metronomu który
bije nam na 3,4,5 lub działa jako zwykły metronom, spotkałem się już z
ludzikami mającymi problem z graniem na 3 a tu proszę bardzo metronom nam
akcentuje (jak na multiefekt, fajne rozwiązanie, przecież nie kupujemy
metronomu).
Tuner: tuner działa moim zdaniem bardzo dobrze i łapie szybko, cóz więcej o
tunerze można napisać, jest ok.
Ogólnie o brzmieniu i efektach: Na uwagę zasługuje symulacja
wzmacniaczy/drajwów, co prawda nie każde brzmienie jest tak do końca fajne,
bo wśród tych symulacji wkrada się też kilka badziewiaków, ale np. dla
mnie fajnie brzmi Bassman, Acoustic, Sansamp reszta się broni bardziej lub jak
wcześniej napisałem mniej, czyli wcale(głównie przestery). Możemy ustawić
sobie gain, a także wielkość paczki, fajne ale naciągane.
Auto wah – poprawnie, Auto Resonance Filter
– daje radę, Octaver – tylko w dół i gdy puścimy samą
oktawę a gramy szybko to lubi się przyciąć, natomiast jak dobarwimy tylko
oktawą, a jest taka możliwość poprzez pedał ekspresji (czyli dodajemy
oktawy więcej lub mniej) już jest znośnie, Tremolo –
tremolo fajne ale dla basistów sumie mało potrzebne. I tak z każdym efektem
jeden lepszy drugi gorszy, raz cyfrę słychać bardziej, raz mniej. Napiszę
coś o skrajnych efektach, czyli tych co cieszą i tych co wkurzają.
Pedal Wah – symulacja kaczki voxa, jest to jeden z bardziej
udanych moim zdaniem efektów w zoomie, można sobie wyregulować w zasadzie
wszystko, ale niestety skoku pedała ekspresji nie zmienimy, co boli
najbardziej. Defrett – paskudztwo do potęgi n-tej nie mam
pojęcia po cholere to tu jest. Bramka szumów – jest i działa, wypas to to
nie jest, aczkolwiek wystarczy. EQ – daje radę, coś
jesteśmy w stanie wykręcić, parametryczny dół i góra.
Chorus – do dyspozycji mamy zwykłego chorusa i stereo
chorusa, jak dla mnie całkiem porządny efekt i nie ma się czego doczepić.
Pedal Pitch i Pitch Shifter – często przeze mnie używane,
działa w górę i w dół( może działać jako oktawa lub dwie do góry) i
gdyby nie to, że przy dwudźwiękach czasem lubią się przydławić,
cacy.
Dealey, Echo, Halle i Roomy – bardzo w porządku i wstydu ni
ma, aczkolwiek nie ma to jak analog.
Podsumowując: w zoomie tym znajdziemy bardzo dużo fajnych ustawień jak i
szmirę. Zapomnieć można o fabrycznych ustawieniach bo kupy, ani d*py się
nie trzymają, samemu lepiej pokręcić i się pobawić, daje to fajne
możliwości, a zoom jest na tyle intuicyjny, że problemów nie powinien
sprawiać nawet opornym. Daje radę jako interfejs, maszynka do stukania, a
nawet udało mu się sprawdzić na nagraniach. Cyfrowy efekt zawsze pozostanie
cyfrowym efektem, ale mogę powiedzieć, ze nie zabiera charakteru instrumentu,
jeżeli masz dobry instrument, to zoom będzie gadał poprawnie a nawet można
powiedzieć dobrze, jeżeli instrument jest słaby, to zoom odda nam to co w
niego wpinamy. Minusem na pewno jest brak prawdziwego bypassa, ale da się to
znieść, grałem na zerowych ustawieniach i używałem jako dobry
tuner…sprawdził się.
Tyle pisania, resztę postaram się zobrazować w próbkach.
Próbki to najczęściej używane przeze mnie efekty, pod koniec przed
overdrivem znienawidzony defrett. Nie bijcie za próbki, ale nie chciało mi
się układać numerów pod dany efekt 😉
W skrócie:
Plusy
– możliwość wykręcenia wielu fajnych rzeczy
– solidna obudowa
– automat perkusyjny
– cena-jakość
– działa jako interfejs
– USB
– dobry tuner
Minusy
– mały skok pedała ekspresji
– niepotrzebne, niedopracowane efekty
– przy dużym oświetleniu sceny słabo widać wyświetlacz
– brak true bajpasa
52 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Jak zwykle świetna recenzja. Próbki najwyższej jakości. Swoja drogą
świetne urządzenie.
zastanowiłbym się nad nim gdyby miał bypass. a recka jak zwykle git 🙂
recka jak najbardziej przydatna, i bardzo dobrze opracowana 🙂 Gratulacje.
Jak się nazywa efekt, którego użyłeś po autowah? tak ok 1:39 się
zaczyna.
Edit: poprzednia zamieszczona recka tego sprzętu jest miejscami skrajnie
różna…
to akurat nie autowah tylko normalnie wah + noga, a efekt po nim to octaver, z
tym, że dodawałem – odejmowałem natężenie oktawy pedałem ekspresji.
smierdzi cyfra…
fajna zabawka do domu ale i tak do cwiczen wole korga (szczegolnie tego nowego
)
Efekt właśnie leży mi na podłodze i w związku z tym mam pytanie:
podłączam go do komputera przez USB, mam po instalowane sterowniki, ale co
jakiś czas, muzyka puszczona z komputera się przycina, tak jakby się
“buforuje” i po chwili znowu zaczyna grać, co utrudnia bardzo mi ćwiczenie na
słuchawkach z podkładem :/ Miał ktoś podobny problem?
Ja tak miałem jak nagrywałem zbyt dużo ścieżek, ale to jest wina słabego
kompa, normalnie nic się nigdy nie działo.
Dzięki, pozostaje mi sprawdzić na innym komputerze i jeszcze nasmarować
pedał bo ciężko chodzi.
Po prawej masz śrubę, możesz ją poluzować i pedał chodzi jak trzeba.
Fajna recka!
Pandorę 5? No cóż… Engine z efektami jest ten sam, co w 4 zdaje się 😀
prawda… ale jest wygodniejsza
Jeśli na innym komputerze to Ci się powtórzy to spróbuj wyłączyć kartę
sieciową, mi to rozwiązuje taki sam problem z Line6 GX.
Co do multi efektów to nie potkałem (ani basowego ani gitarowego) który nie
pasowałby to stwierdzenia: dużo brzmień, ale każde ch**owe
niestety, cyfra i to słychać
Cyfra też ma swój urok. Mam Digitecha RP 50 i dużo fajnych rzeczy idzie
wycisnąć, ale trzeba posiedzieć. Taping pod jakimś deleyem z lekkim
chorusem brzmi miodzio.
To są sprzęty dla kombinatorów, którzy nie traktują basu jako instrumentu
do zapełnienia tylko dolnego pasma utworu.
Szkoda że w próbce nie ma jakiegoś deleya lub reverba:)
http://www.images1.memegenerator.net/ImageMacro/6055282/Tapping-pod-delayem-z-chorusem-Peda-j*bany.jpg?imageSize=Medium&generatorName=PolaczekBardzo Was przepraszam, nie mogłem się powstrzymać 😀
Dobrze że akurat “pedał j*bany” jest na czerwonym:)
Witam jestem zainteresowany Kupnem . Ale nie mam na tyle kasy a chciałbym to
już mieć 🙂 . Ma ktoś może zooma na zbyciu 🙂 ? Moze być ta starsza wersja bez
stopy 🙂
Daj ogłoszenie na “Tablicy ogłoszeń”, ten zoomik dosyć często krąży 🙂
Muzz winienes założyc sobie kanał na YT i robic w takim trybie recki, zawsze
to jakiś splędor i pozytywny rozgłos. Zastanów się nad tym
Jakoś za leniwy jestem 😉
Dzięki za recenzję, chyba mnie ostatecznie przekonałeś do kupna tego zooma
Ja myślę że Muzzy ma nowy aparat… albo nową ścianę co robi za tło do
zdjęć, dlatego go tak wzięło na te recki 😀
max…nowy aparat. ot co…;)
Jakbyś miał nową ścianę, to by było dopiero!
fajny opis
fajna recenzja
19 – 20 wrocek
mam nadzieje ze się spotkamy
pozdrawiam
Jeśli chodzi o efekt to najbardziej mi przypasił jako tuner i metronom.
Głównym powodem ,przez który się pozbyłem tego efektu to brak true
bajpasa. Fajna imitacja bezprogowca i fajna auto kaczka. Jeśli chodzi o
stwierdzenie że efekt nie zabiera charakteru instrumentu to miałem inne
doznania 🙁
Pytanie od początkującego:
Czy ustawiając sobie pod kolejnymi programami mieszanki efektów, mogę
przeplatać je brakiem efektów jakichkolwiek? Na przykład: zaczynam
połączonym delayem i flangerem (bo zakładam że wśród tych 47 efektów i
na flanger znalazło się miejsce), wciskam w górę i mam sam flanger, w
górę raz jeszcze i wszystko wyłączone, w górę raz jeszcze i oktawa w
górę, overdrive i delay, w górę i sam delay, w górę i znów czysto itd,
cały czas mając symulację jakiegoś wzmacniacza? Bo chodzi o to że żebym
mógł grać czysto, nie musiał kopać ileś tam razy przycisku “w dół”…
Może dla Was i to oczywiste, ale mnie ta sprawa dość mocno trapi 😉
Oczywiście możesz sobie ustawić jak chcesz, ja właśnie miałem tak
ustawione.
bypass ? o to chodzi koledze ? bo ja nie rozumiem posta… wyedytuje kolega bo
ciężko się go czyta.
Jeśli o mnie chodzi to tak, miałem na myśli true bypass. Przedtem napisałem
tak samo jak autor testu:)
no to tak jak autor napisał to nie ma trv bajpasu
ale można powyłączać efekty i symulacje wtedy jest bypass, ale polecałbym
pozostać przy symulacji dajmy na to tracea w czystym brzmieniu i zapisać, a
na następnym miejscu zapisać efekt, potem następne miejsce i czyste
brzmienie itd., poszczególne ustawienia można kopiować w inne miejsca np. z
A7 na A8 itd, wystarczy przy zapisywaniu, kiedy mryga nam A7 zmienić na dajmy
na to A8 i zapisać
Dzięki Muzz i witt, już wiem, co wiedzieć chciałem:)
A czy porównywał ktoś tego zooma z pandorą 5 pod kątem jakości symulacji?
I w sumie jeszcze jedno – czy mając odpalonych kilka efektów razem pedału
można używać do regulacji głośności całej gitary?
Pandorra była fajna ale mało wygodna…
Zoom jest dobry. Naprawdę dobry za tą cenę. A żaden normalny słuchacz nie
wyłapie, że to cyfra czy nie. Rzadko kiedy wyłapują czy bas gra czy nie
więc to jest najmniejszy problem.
Ten efekt “odprogowujący” porównując chyba z najpaskudniejszym przesterem
jaki słyszałem to bajka 😉 Po świętach prawdopodobnie będę miał Zooma B3
to napiszę jakąś reckę następcy. Healfwer : normalny słuchacz? Założe
się, że połowa zawodowych muzyków za nic nie rozróżni efektu
modulacyjnego czy pogłosowego z dobrego i dobrze ustawionego multi od
tekiegoż efektu tyle, że kostki ( większość takich kostek i tak jest
cyfrowa).
Cicho, Muraś, to niepoprawne politycznie na tym forum…:P
Odświeżam 🙂 Jaki jest potrzebny zasilacz do zoom b2? To jakieś szczególne
urządzenie czy zwykły zasilacz?
Wszystko czego Ci trzeba masz napisane na obudowie. 9 VDC, 300 mA, minus w
środku.
2,7 vA? Dzięx.
Czy jak zasilacz będzie miał 400 zamiast 300mA to coś się stanie?
Nie. Volty muszą się zgadzać. Amperów zasilacz musi mieć więcej, niż
efekt potrzebuje.
Ok, dzięx.Dla potomnych istnieją zasilacze uniwersalne (koszt 20- 30zł)
które mają regulowane volty oraz polaryzację. Polecam jako alternatywa
jeśli ktoś nie ma oryginalnego.
Mam pytanko do posiadaczy gdyż nie doczytałem się w instrukcji. Po
włączeniu głośność ustawiona jest na 98. Czy można ustawić głośność
tak żeby po włączeniu była taka jaka chcę?
Mam pytanko natury technicznej. Z racji tego, że jestem na studiach i mieszkam w akademiku, to potrzebuję grać na słuchawkach. Problem pojawia się już na samym początku. Z racji tego, że w laptopie mam tylko jedno gniazdo mini jack, pod które dotychczas podpinałem gitarę, byłem zmuszony kupić słuchawki USB. Jednak gitara bezpośrednio wpinana w lapka bardzo średnio brzmi- po prostu to nie gra jak powinno, z racji tego, że moja karta dźwiękowa jest bardzo słaba. Rozmyślałem zakup interfejsu, jednak w tym wypadku z tego co się dowiedziałem podłączenie gitary przez interfejs i odsłuchiwanie jej po przez słuchawki usb nie jest możliwe. Ostatnimi czasy natrafiłem na ten multi i mam pytanie. Czy bass + zoom + słuchawki usb będę w stanie podłączyć pod lapka tak aby to grało? Czy w ogóle jest to możliwe, abym mając słuchawki USB będę mógł podłączyć tak multi abym mógł grać puszczając muzykę z lapka?
To chyba nie będzie możliwe. Zoom oraz interfejsy działają jak zewnętrzna karta dźwiękowa i odcinają wysyłanie dźwięku z karty w laptopie. Same słuchawki na USB też chyba działają na podobnej zasadzie. Mogę się jednak mylić, nigdy nie miałem słuchawek na USB.
czyli czy interfejs, czy multi to i tak będę musiał dokupić słuchawki?
Tak mi się wydaje.