Recenzja albumu „And That Would Be…” Danny’ego Zieman i Valerie Costa
Recenzja albumu: „And That Would Be…”
Jazz, choć gatunek z długą i bogatą historią, ciągle zaskakuje i ewoluuje dzięki artystom takim jak Danny Zieman i Valerie Costa. Ich najnowsze wydawnictwo, „And That Would Be…”, jest wynikiem unikalnego spojrzenia na standardy jazzowe i oferuje słuchaczom głęboki wgląd w intymne aranżacje duetu.
Album, nagrany całkowicie metodą DIY, od nagrywania przez miksowanie, aż po mastering, a nawet samowydanie, jest wyrazem pasji i zaangażowania duetu w tworzenie muzyki. Danny Ziemann w rozmowie na temat albumu wspomina, że „And That Would Be…” to zbiór dziesięciu utworów, w których każdy charakteryzuje się różnym aranżem oraz wyjątkową interpretacją liryczną Valerie Costa. Album demonstruje nowe podejścia do gry na basie solo bez wsparcia sekcji rytmicznej.
Tworzenie albumu to nie tylko proces muzyczny, ale także opowieść, którą artyści chcieli przekazać słuchaczom od początku do końca. Lista utworów na „And That Would Be…” zawiera:
- All of You
- East of the Sun
- The Two Lonely People
- Look for the Silver Lining
- But Beautiful
- I Didn’t Know What Time It Was
- Sweet Pumpkin
- Skylark
- Body and Soul
- Peace
Danny Ziemann obiecuje również, że wkrótce przeprowadzi darmowy seminairium, podczas którego wyjaśni swoje podejścia do albumu, w tym wprowadzenia solo, akordy i potrójną kontrapunktę.
Album „And That Would Be…” jest już dostępny na platformie Bandcamp i jest pozycją obowiązkową dla każdego fana jazzu, szukającego świeżego spojrzenia na standardy. To więcej niż tylko muzyka, to wędrówka przez emocje i techniczną maestrię dwójki utalentowanych artystów.
Jaki jest charakter albumu „And That Would Be…”?, Kto wziął udział w tworzeniu albumu „And That Would Be…”?, Jakie standardy jazzowe znalazły się na albumie?, Jakie nowe podejścia do gry na basie prezentuje album?, Gdzie można zakupić album „And That Would Be…”?