Dane techniczne:
-Moc: 180 W RMS
-15″ głośnik (Ashdown BlueLine)
-Wejście liniowe
-Wyjście na tuner
-Wyjście DI
-Pętla efektów: send i return
-Wejścia na gitarę aktywną i pasywną
-Subharmonizer
-EQ regulujący dół, środek, górę oraz dwie częstotliwości
pośrednie
-Przyciski : podbijający górę, podbijający dół i wyłączający EQ
Wygląd…:
www.tvmusicshop.com/media/electric-blue.jpg
…i recenzja:
Combo wyróżnia się dwoma cechami szczególnymi dla wszystkich Ashdownów –
dużą ilością dołu przy wyłączonych wszelkich „podbiciach” i dużą…
głośnością. To 180W, które czuć – zagrałem na nim dwa średnie koncerty
nigdy nie wykręcając powyżej 1/3 mocy i bezproblemowo przebijając się
przez dwie gitary i perkusję.
Equalizer jest rozbudowany i wrażliwy na najmniejsze ruchy potencjometrów –
zmiana brzmienia daje się wyraźnie odczuć. Poza trzema typowymi opcjami
korekcji mamy do dyspozycji dwie częstotliwości pośrednie, kształtujące
sam charakter brzmienia.
Szybkie uzyskanie pożądanego soundu jest możliwe dzięki przyciskom
podbijającym górę (genialnie brzmi przy slapie, czy kostce), oraz dołu
(zależnie od ustawień EQ – rockowy, szarpiący pomruk, albo nieco
przymulające bluesowo-jazzowe brzmienie – możliwości są ogromne). Do
dyspozycji dodatkowo został oddany subharmonizer.
Główna wada odkrywa się przy próbie przeniesienia wzmacniacza – jeden
uchwyt na górze obudowy to złe rozwiązanie przy urządzeniu o takich
gabarytach. Innym, znacznie mniej dokuczliwym mankamentem jest brak
jakichkolwiek oznaczeń, cyfr, kropek, czegokolwiek przy equalizerze –
ustawienia brzmienia przy kolejnych utworach musimy więc zapamiętywać „na
oko” i odtwarzać je na koncercie z pamięci.
Zalety:
+ Ogromne możliwości kształtowania brzmienia
+ Głośność!
+ Klarowność brzmienia
+ Ładny wygląd ( 😉 )
+ Subharmonizer
+ Przyciski pozwalające natychmiast zmieniać charakter brzmienia (podbicia
góry i dołu)
Wady:
– Niewygodny w transporcie
– Brak zaznaczonych „stopni” przy EQ
Podsumowanie:
Wzmacniacz brzmi czysto, przejrzyście. Ma bardzo duże możliwości
kształtowania brzmienia, sprawdzi się w każdym rodzaju muzyki. Cena to
około 1300zł – niewiele, jak za sprzęt tej klasy. Serdecznie polecam!
hmm grałem na nim i jak na 15″ to miał trochę za mało dołu, ogólnie nie
nadaje się do reggae-owych brzmień, a subharmonizer nie wiem czy to wina
egzemplarza czy co, ale nie bardzo działał, w bardziej rockowych brzmieniach
sprawuje się lepiej, aczkolwiek jestem pewien, że znalazłbym lepsze combo w
cenie tego Asha, no i te gałki są okropne, wyglądają jakby były
przystosowane do korekcji butem.
http://www.myspace.com/campay zapraszam do słuchania:D
Posiadałem model tylko ze na 12″ i 180watt można mieć ale jak się wepnie
drugą paczkę
szału nie było jak na tym grałem ,już znacznie lepsze jest Hartke kb które
zastąpiło tego asha
Kurde, już liczyłem kasę, ale po tych opiniach, chyba trzeba będzie wybrać
się do jakiegoś sklepu i ograć piecyk. Szukam wprawdzie czegoś powyżej
120Watt, ale lubię jak bas gila po przeponie.
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
gram na identycznym … i powiem ze jestem w pełni zadowolony .. owszem jest
nie wygodny ale brzmienie i subharmonizer rekompesuja wszystko 🙂 Gada
głośno. można się jedynie przyczepić o brak gwizdka .. ale to już sprawa
indywidualna.
A mi ten piec kompletnie nie podchodzi… Ma strasznie zamulony dźwięk jak
dla mnie. Ogrywając go nie mogłem ukręcić nic satysfakcjonującego. Słaba
góra, ale fakt dołu mu nie brakuje. Ale jak co komu, może nie podchodził mi
bo lubię mieć trochę górki. Być może to subiektywna opinia…
jak wyżej.
do kciuka się nie nadaje bo zbyt zamulony.
do dubu tez się nie nadaje bo za mało zamulony.
i za cichy do tego.
za 300zł bym nie kupił, chyba że po to żeby sprzedac 😀
Pzdr.
hmm… Mam taki w domu i gra całkiem fajnie. Do nagłaśniania kontrabasu i
basu na imprezach nawet nieźle się nadaje. Każdy lubi inne brzmienie i wybór
pieca to już indywidualna sprawa. Ja narazie nie narzekam.
Pozdrawiam
[quote=Czarny Anioł]A mi ten piec kompletnie nie podchodzi… Ma strasznie
zamulony dźwięk jak dla mnie. Ogrywając go nie mogłem ukręcić nic
satysfakcjonującego. Słaba góra, ale fakt dołu mu nie brakuje. Ale jak co
komu, może nie podchodził mi bo lubię mieć trochę górki. Być może to
subiektywna opinia…
A nacisnąłeś podbicie góry? Moim zdaniem to + kręcenie EQ daje strasznie
dużo „szkła”. Nawet na zamulających już sznurkach.
Mi się wygląd nie podoba 😛
ja go ogrywałem dziś we Wrocku i mi podszedł do gustu 🙂 slap na nim fajnie
idzie, tylko miałem mało czasu i nie bawiłem się dłużej z pokrętłami,
ale przymierzam się to jego kupna chyba 😀
„+ Ładny wygląd”
Czy to ten na zdjeciu? :p bo coś mi tu nie gra 😀
Zauważyłem ze wielu z Was do klangu podbija górę a wycina środek. Ja
właśnie do slapu skręcam High na 1/4, Bass na 2/4 a Mid na 3/4…
Wole Hartke.. A tez zastanawialem się nad ashem. Jednak wole za ta cenę mieć
1ooW miodu niż 180 dziegciu (żeby już nie mowic g***)… Ale to moja opinia i
nie trzeba się z nia zgadzac : )
.:Yamaha RBX375fls,Hartke A100, Zoom B2.1u:.
Ja mając do wyboru jakiegoś Fendera, Hartke i tego Asha wybrałem ostatniego.
Najpierw ograj, zanim zaczniesz nazywać cokolwiek gównem.
nie nazwalem. i skad ta zlosc?
Ze mi brzmienie Ashdown a nie pasuje? Staaary. Pora dorosnac.
Staary, gdzie złość? I gdzie dorosłość w nazywaniu tego, co Ci nie
pasuje, gównem?
Hm. Przeczytaj 3 posty wyzej i zauwaz, ze jednak g * nie nazwalem.
Poza tym mogę napisac, ze electric blue ssie pale lepiej niż sasiadka
heraclessa i electrolux razem wziete. Pod jednym warunkiem :
Taka jedna mala rzecz a jednak zmienia sens powyzszego stwierdzenia, nie?
mam prawo do wypowiedzenia zdania. Szanuje to, ze innym się podoba. Ale dla
mnie nadal będzie to syf i malaria. Oczywiscie, nazwalem to dość dosadnie…
Ale to już inna sprawa.
Duzo osob uwaza Hartke za badziew. Szanuje to. A mi odpowiada.
Kazdy ma inne zdanie. Bo prawda jest jak d***. Kazdy ma swoja. I kazda jest
najlepsza. Bo jest jego.
grałem na takim prawie 3 miechy niestety żeby coś z niego wykrzesać
musiałem posiłkować się equalizerem bossa i overdrivem pożyczonym od
gitarzysty
po prostu klapa ma moc z której nic nie wynika
w porównaniu z ampegiem ba115hpt to klęska
ps.TO TYLKO MOJA SUBIEKTYWNA OPINIA WIĘC MOGĘ MÓWIĆ TYLKO ZA SIEBIE
w dobie obłudy i fałszu nadal używam CALGONU do mojej zmywarki
wszystko zależy od potrzeb i indywidualnych upodobań… ja zagrałem na tej
spawarce 3 próby i nie doszukałem się tam jakości brzmienia, poza mocą nie
gwarantuje nic, nie słychać drewna, sieje laserowo, gały jeszcze jak cię
mogę, ale guziki działają chyba przez sugestię 🙂 mój band tego nie
zaakceptował już po pierwszym odsłuchu z miksera, ale kolega który go
kupił jest szczerze zadowolony, myślę że combo w tej cenie są pomyłką
dla basistów, którzy szukają jakości brzmienia, która się zawsze obroni –
lepiej wyskrobać jeszcze parę groszy i kupić head + paczkę, nawet zjechany
i używany (dobry sprzęt jest niezniszczalny) dodam jednak, że szacun dla
ludzi, którzy robią muzę na combach, pozdrawiam
Jestem okropnie zadowolonym posiadaczem tego pieca i nie mam do niego żadnych
zastrzeżeń, a ostatnio po prostu się w nim zakochałem i nie zamierzam go
zmieniać (jak narazie). Troszkę mnie irytują podpisy pod gałkami,
przełącznikami itp. ponieważ ich srebrny kolor słabo widać na pięknym
niebieskim tle:( Chociaż nie mam porównania… ale myśle że jest w
porządku:)
Ja dziś kupuje te kombo, mam teraz marshalla mg15 (15W) więc chyba poczuję
różnice w głośności 🙂 Ogólnie wygląd fajny, mam niebieskiego basa i
będzie pasował do combo :)Wiadomo że lepiej heada i kolumnę kupić ale
wszystkiego nalezy spróbować. Kiedyś na pewno i tak go zmienie. Liczę że
będzie głośny i tyle 😉
Jedyny sluszny sposob by ten Ash zaczal jakoś brzmiec to wymiana glosnika na
coś lepszego i w 4ohm. Kumpel tak zrobil i efekt jest niesamowity – zrobil z
tego sprzętu combo do bassu;))). Seryjne głośniki w tym kombie to straszna kupa
ale po wsadzeniu czegoś sensownego mamy te 180W nie 120W i brzmi to duuzo
lepiej.