[efekt] Sovtek Big Muff Pi

Sovtek Big Muff Pi to legendarny distortion produkowany w Rosji, chociaż oryginalnie pochodzi z USA. Mimo że został stworzony głównie z myślą o gitarzystach, wielu basistów także przekonało się do jego wyjątkowego brzmienia.

2890-340px-twobigmuffsoriginal.
Big Muff. Legendarny distortion, produkowany w dalekim US&A przez firmę
Electro-Harmonix oraz w bliskiej matuszce Rosji, pod flagą Sovtek. Pomimo iż
jest to przester gitarowy, wielu basistów używa go z powodzeniem ( zwłaszcza
wersji rosyjskiej ).

KLIK

Big Muff powstał w 1970 roku, jego konstruktor, Mike Matthews stworzył go pod
wpływem brzmienia Jimiego Hendrixa. Sam Hendrix nie doczekał premiery
przesteru, jednak krążą pogłoski, jakoby miał testować prototyp. Big
Muffa można usłyszeć w wielu utworach Pink Floyd ( David Gilmour ), Bush,
Metalliki ( Cliff Burton ), RHCP ( album Stadium Arcadium ), Smashing Pumpkins
( albumy Siamese Dream and Mellon Collie oraz the Infinite Sadness ), Mudhoney
( album Superfuzz Bigmuff ) U2, Nirvany, Bush, KoRna, Mogwai, White Stripes i
wielu wielu innych, kórych tu nie przytocze, bo wstęp się zrobi zbyt długi
😉

Big Muff, zarówno amerykański jak i rosyjski doczekał się wielu edycji,
właściwie każdy egzemplarz brzmi nieco inaczej. Najczęściej spotykane
wersje to amerykański srebrno czarny reissue oraz rosyjski V3 Reissue, czarny
z żółtymi napisami i „wskazówkowymi” gałkami.

Sam posiadam właśnie Big Muff Pi v3 Sovteka, którego chciałbym Wam, drodzy
basoofkowi Czytelnicy przedstawić.

Pierwsze co zwraca uwagę i daje nam do zrozumienia, iż mamy do czynienia z
efektem niesztampowym jest … pudełko, a właściwie to drewniana skrzynka, w
której to siedzi sobie wygodnie kostka. Po otwarciu i odpakowaniu naszym oczom
ukazuje się chyba największy ( obok amerykańskiego braciszka ) podłogowy
efekt jaki widzieliśmy. To, co Behringer czy Boss upycha w obudowach
rozmiarów niewiele przekraczających opakowanie chusteczek higienicznych tutaj
mieści się w metalowej obudowie szerokości prawie 12 cm i długości 16,5
cm. Dokładne obejrzenie kostki wywołuje mieszane uczucia. Surowość
wykonania graniczy z topornością. Mocno kanciata obudowa w całości wykonana
jest z metalu, polakierowana czarną, chropowatą farbą. Pod żółtym napisem
widnieje prosty, metalowy switch, powyżej 3 pokrętła jak z T34 z czerwoną
kontrolką pomiędzy. Russian style pełną gębą 🙂 Zdziwić może ilość
gniazd – tylko in oraz out. Niestety nie ma możliwości podłączenia
zasilacza, musi wystarczyć bateria 9V, ukryta pod – a jakże by inaczej –
metalową płytką z uchwytami od spodu.

Przyzwyczajeni do mnogości pokręteł zaczną kręcić nosem – mamy tylko to,
co niezbędne. Wbrew pozorom trzy pokrętła, volume, sustain i tone w
zupełności wystarczają. Nawet delikatny ruch daje odczuwalną zmianę w
brzmieniu, co daje naprawdę spore możliwości. Jednakże cały czas musimy
pamiętać, iż jest to dziki distortion i to w dodatku gitarowy.

Niestety po włączeniu tnie pasmo dość drastycznie, więc mięsistego dołu
ciężko tutaj doznać.

Pomimo tego, na odpowiednim sprzęcie, słychać, że to właśnie otwierają
się bramy piekieł 😉 Charakter przesteru skłania się ku
„wściekle-siarczystemu”.

Nie jest to ciepły ani mięsisty dźwięk, sygnał jest mocno zniekształcony
i dominują wysokie oraz średnie tony. Gdy przegnie się z niskimi, przy
dużych głośnościach całość robi się mocno nieczytelna i przemienia w
jednostajne buczenie. Podejrzewam, iż z gitarą elektryczną problem ten nie
występuje, trzeba jednak pamiętać, że bass operuje nieco innymi
częstotliwościami.

Ciekawostka dla basistów-elektryków: w internecie jest pełno schematów i
opisów modyfikacji Big Muffa, więc przy odrobinie zapału i umiejętności
możecie stworzyć sobie coś niepowtarzalnego i poprawić znacznie
charakterystykę brzmienia dostosowując do własnych preferencji.

Big Muff świetnie spisuje się w duecie z kostką a także z efektami typu
wah-wah lub envelope filter.

Cliff Burton używał kaczki Morleya oraz sovtekowskiego Big Muffa, jak to
razem brzmiało chyba nie trzeba przytaczać, wystarczy posłuchać koncertów
i płyt studyjnych z Cliffem.

Sumując:

+ ciekawy design

+ solidny, trwały, niezniszczalny

+ ciekawe brzmienie

+ możliwość rozbudowy, modyfikacji

– nie z każdym basem zabrzmi

– nie z każdym piecem zabrzmi

– nie każdemu spodoba się brzmienie

– nie można podłączyć zasilacza

Podziel się swoją opinią

31 komentarzy

  1. Fajna recenzja ale brakuje mi 1 rzeczy, jaka cena?

    @edit, nvm cenę znalazłem ale jestes pewien ze zasilacza się nie da podłączyć?
    w opisach przedmiotu co innego pisze

  2. –> pardą, zupełnie zapomniałem o cenie. Rusek 250- 280zł, amerykaniec
    340-380. Czasem taniej, czasem drożej

    EDIT. Do mojego się niestety nie da, ale było sporo wersji, więc w
    niektórych być może jest taka mozliwośc. W amerykańcu na pewno się da

  3. –> Nie mam pojęcia kolego Javny. Zauwazyłem, że „gryzie” się z niskimi
    częstotliwościami. Musiałbyś ustawić sporo górki na piecu i gitarce.
    Słyszałeś jak np gra przesterowany Rickenbacker? W takim paśmie Muff
    sprawdza się świetnie.

    Poleciłem go jednemu z Basoofkowiczów, kupił i nie jest zadowolony, pomimo,
    iż byłem w stanie przewidzieć jak się zachowa z jego gitarką bo tez ma
    GMRa.

  4. Jeśli to cudo posiadasz to może nagraj jakieś próbki? Przydałby się ;p JA tam
    mam distroina w mojej kaczce Talkera i narazie mi wystarcza 😛

  5. –> Próbki beda, ale jak zbuduję piec. Próbowałem bezpośrednio
    gitara-efekt-komp, ale brzmi jak kupa ( może tak właśnie brzmi ten przester?
    😉 ) generalnie jak puszczę to przez preamp to dostaje życia, a tak to takie
    pierdu pierdu

  6. –> Faktycznie, bardzo lekko chodzą, a ich kształt nieco sprzyja
    nieumyslnemu przestawianiu ich czy to kablem czy nawet nogawką spodni podczas
    przełączania switcha. Widzisz, ja kupiłem używanego, ale dostałem z
    pudełkiem 🙂

  7. Ja nie dostałem drewnianego pudełka, cholera 😀 a kupowałem u maczosa… Ze
    swojej strony mogę dorzucić, że trochę denerwowały mnie te pokrętła,
    które strasznie lekko chodziły i parę razy przekręciłem je kablem.

  8. A co byście polecili, żeby trząść ludzi po podłodze i zmiatać im nogawki
    :)? Tzn. coś z mocnym dołem i potężnym przypierdzielem ;).

  9. –> Da się, właśnie do takich klimatów nadaje się najlepiej.

    JEDNAK – Roberto albo ma puszczony sygnał na dwa wzmaki albo używa overdrive
    połączonego z kilkoma innymi efektami. Tutaj dość wyraźnie słychać
    czysty bass tuż po szarpnięciu palcem – jak by środek sinusoidy czysty a
    górny i dolne wierzchołki zniekształcone. Myślę, że gdyby użyć pickupa
    spod mostu, dać dużo górki na EQ to osiągnęłoby się coś podobnego.

    https://www.youtube.com/watch?v=6O9zMnwD65Q tu masz 9 minut solówek Cliffa
    Burtona, on grał na ruskim Big Muffie i kaczce Morleya

  10. No właśnie brzmienie Clifa za bardzo siarczy jak dla mnie.

    Podobne brzmienie (tj Roberta) uzyskałem jak przepuściłem Drive EBSa przez
    kompresor tej samej firmy. Tyle że te dwie kostki kosztują razem 1400zł

    I czegoś tańszego mi trzeba 😉

  11. No mi niedawno Mazdach właśnie polecił Big Muffa i kupiłem go od cytryna.
    Musze powiedzieć że na początku miałem mieszane uczucia, ale po zgraniu na
    lampowym Marschalu już nie mam.

    Efekt ten jest baaardzo specyficzny. Nie jest efektem uniwersalnym, służy do
    tzw. urywania d*py. Ja osobiście używam go jedynie przy graniu w domu,
    solówkach i jakiś fajnych przejściach. Jako podkład średnio się
    spisuje.

    Używam go też z kaczką Morleya Dual Wah Bass. Takie połączenie daje już
    większe pole do popisu i na ustawienia. Przy trybie normalnej kaczki trzeba
    naprawdę ładnie wszystko poustawiać (mało Gaina na kaczce i obciąć
    trochę dołu). W przeciwnym razie uzyskacie brzmienie niekoniecznie
    przyjemnego syntezatora(takie „toksyczne” brzmienie). Jak dla mnie zabójczy
    efekt (czego używam zdecydowanie najczęściej) jest połączenie Muffa i
    kaczki w trybie Funk. Daje to taki agresywny kaczowaty envelope który brzmi
    zabójczo w jakichkolwiek solówkach. Mi właśnie przy takim ustawieniu
    najlepiej wyraża się ekspresje.

    Tak jak napisał mazdah, żeby muff zabrzmiał musisz mieć odpowiedni bass i
    odpowiedni piec. Dużo zależy od tego czy masz aktywa pasywa, używasz 5 lub
    szóstki ( na strunie B i na obniżonych strojach Big muff brzmi do d*py). Big
    muff lubi też wszystko co ma lampki.

    Mogę odradzić z góry łączenie Muffa z czymkolwiek co wiąże się z cyfrą
    (z multiefektami, efektami cyfrowymi, piecami typu Line6 czy innymi bajerami
    uzyskujemy często głębokie jednostajne buczenie w których nie idzie
    rozpoznać poszczególnych dźwięków).

    Jak napisał mazdah, gram z muffem na moim aktywny GMRze i gra przyzwoicie,
    jednak przy muffie świetnie spisują się wszelakie Precisiony i wszystko co
    można by nazwać Vintage.

    Poza tym BM możesz kupić (nowego, w sklepie!)) już za 230- 240zł.

    Wszystko to co napisałem Dotyczy oczywiście rosyjskiego muffa gdyż nie
    miałem okazji grać na amerykańcu.

    Podejrzewam że z z ładnym Rickiem podpiętym pod jakąś Mesę Muff powinien
    zabrzmić jak należy 😀

  12. Mam badzieje Miqael, że nie żałujesz 😀 Ja używałem go jako podkład bo
    solówek nie grywam i było spoko, gdyby nie to, że moja kapela zmieniła
    troszeczkę styl używałbym go dalej.

  13. Teraz przeczytałem. Na tym filmiku co podałeś koleś gra na Amerykańskim
    Big Muffie 🙂

    Edit.

    Jestem niecierpliwy jednak nie poczekam na próbki. Kupiłem amerykańca
    (okazja była), jak dojdzie to napisze recke 😛

  14. Ja brzmienie Roberta uzyskałem na EBSie bez kompresora, po prostu dałem bardzo
    małe zniekształcenie ale przetwornik przy gryfie i jako że w moim basie mam
    mocny sygnał wyjściowy, drive był mocny ale się mieszał z sygnałem
    czystym. Ważne, żeby struny miały szklankę i na piecu ustawiamy max góry,
    b. dużo dołu i takie magiczne pokrętło „shape” w Hartke maksymalnie na lewo
    – ono dodaje taką szklankę-bardzo zmienia dźwięk.

  15. Do wszystkiego da się podłączyć zasilacz nawet do maszynki do golenia polsilwer
    jednorazowki 😀 wystarczy zalatwic sobie przejsciowke ze standardowej koncowki
    zasilaczowej na taka bateryjna! jeśli mowie niejasno to proszę mnie poprawic
    😉

    POZDRAWIAM

  16. Odnośnie porównania Mig Muff Vs EBS Multidrive.

    Wyobraźcie sobie gliniany garnuszek. Jest malutki, delikatny, śliczny. Ma dwa
    uszka po obu stronach, do tego ładne rzeźbione wzorki. Prawdziwe arcydzieło
    można by powiedzieć. Możesz sobie w nim postawić kwiatki, może też
    służyć jako ładna ozdoba na stoliczku dodająca uroku w mieszkanku. Możesz
    na niego patrzeć, podziwiać, albo postawić i nie zwracać na niego uwagi. W
    przypływie złości może nadać się do lekkiego potajenia delikwenta, ale
    wiadomo – nie do tego został stworzony. To jest dzbanuszek EBSa.

    .

    .

    .

    .

    .

    .

    I teraz sobie wyobraźcie, że nagle spada na niego 30 tonowy nieociosany głaz
    + drugie tyle gruzu. Big Muff

    🙂

  17. Mam pytanie gram na Warwick Thumb Bolt-on 5 strunowy ,jako wzmacniacza używam
    Hartke 3500W głowa, paczka Hartke 4×10 i paczka 1×15. Myślałem o kupnie Big
    Muff Pi v3 Sovteka.Zastanawiam się czy będzie dobrze to gadało?:-).Od
    pewnego czasu szukam dobrej kostki do basu i właśnie wydaje mi się że big
    Muff będzie idealny.Warwick ma aktywne pickupy MEC J/J.Bardzo proszę o
    opinie czy ktoś testował to na podobnym sprzęcie?

    ###############################

    http://www.myspace.com/woodenkimono

    http://www.woodenkimono.com

  18. hmm a czy ten powyzej ma przeznaczenie jedynie dla basów? bo tamten jest
    gitarowy

    a może to ten sam?

    czy mogę dostac tego wylacznie na bas gdziekolwiek w Polsce czy nihuhu?

    pytam bo mam chęci zakupic taki tylko preferowalbym na bas wylacznie.

  19. Hej. Zwykły BigMuff nadaje się też do basu, lecz ten do basu ma dwie
    dodatkowe funkcje – ów switch, dzięki któremu możesz w jednym ustawieniu
    przepuścić część czystego sygnału, w drugim podbić znacznie bas, trzecie
    ustawienie to klasyczny zielony Big Muff ( były srebrne, czarne, zielone i od
    cholery innych, różniące się niuansami brzmienia ). Ten który ja opisałem
    ( czarny ) można z powodzeniem stosować w basie, ale nieraz brakuje mu
    czytelności – przydaje się czasem podbicie niskich czy przepuszczenie
    kawałka czystego sygnału, które to oferuje Bass Big Muff. Niestety nie do
    dostania na obecną chwilę w polsce

  20. oki doki, dzięki, (już mówiłeś pokrótce wcześniej (: ). Może dostane
    tego zielonego z UK, jak wszystko pójdzie dobrze za jakieś 2-3 tyg, a jak nie
    to pisałem do Maczosa i powiedział że zastanawia się czy je sprowadzać czy
    nie i za jakieś 2 tyg będzie wiedział (i bedą jeżeli je sprowadzi). Z tego
    co widziałem na necie po próbkach zielonego jest genialny dlatego się
    napaliłem żeby go mieć.

Możliwość komentowania została wyłączona.