Odkąd tylko istnieją kontrabasiści, istnieje debata dotycząca tego, jakiego systemu palcowania używać. Chociaż większość wykonawców dzisiaj korzysta z techniki trzech palców (1-2-4, czyli włoski 1-3-4), niektórzy sugerują użycie techniki czteropalczastej, zwłaszcza w pozycjach środkowych (czyli między D a G na strunie G).
Głównym argumentem za używaniem systemu 1-2-3-4 w tej części kontrabasu jest to, że długość struny, zaczynając od tego punktu na instrumencie (a co za tym idzie odległość między nutami), jest taka sama jak długość struny wiolonczeli. Ponieważ wiolonczeliści używają systemu palcowania 1-2-3-4 przy tej długości struny, basiści również powinni być w stanie to zrobić. Jednak istnieją pewne różnice między grą na kontrabasie a grą na wiolonczeli, które warto wziąć pod uwagę przed zaangażowaniem się w ten system palcowania.
Oczywiście, istnieją oczywiste fizyczne różnice pomiędzy instrumentami. Na przykład, struny kontrabasu są grubsze niż struny wiolonczeli, mogą być wymagane większe naciski, aby docisnąć nasze struny do podstrunnicy, nasza podstrunnica jest szersza, a rozstaw strun większy, itp. Jednak to nie te kwestie konstrukcji instrumentu lub jego ustawienia budzą we mnie największe obawy. Raczej różnica w sposobie, w jaki trzymamy rękę/w dłoni w stosunku do ich ciała w tych 'środkowych’ pozycjach, w porównaniu z wiolonczelistami w ich najniższych pozycjach.
Jak wspomniano powyżej, odległość między tonami chromatycznymi w niższych pozycjach wiolonczeli jest taka sama jak na kontrabasie, zaczynając około D na strunie G (4. pozycja). Jednak gdy wiolonczelista gra te nuty, jego ręka jest trzymana blisko ramienia/głowy. Kontrabasista, w przeciwieństwie do tego, zazwyczaj będzie trzymał swoją rękę znacznie niżej niż to, gdy jest w 4. pozycji. W rezultacie ręka kontrabasisty będzie adresowała strunę i oddalała się od ciała gracza pod nieco innym kątem niż ręka wiolonczelisty. Ta różnica może wydawać się niewielka, ale jest znacząca.
Prościej mówiąc, łatwiej jest się rozciągnąć w niskich pozycjach wiolonczeli niż rozciągać się w 4. pozycji na kontrabasie. Chcesz to przetestować? Spróbuj sam. Możesz poczuć różnicę.
Z tego powodu sugeruję ostrożność przy używaniu chromowego palcowania 1-2-3-4. To nie znaczy, że basista nigdy nie powinien używać systemu palcowania 1-2-3-4. Z pewnością są momenty, kiedy jest to najlepszy wybór. Jednakże, aby uniknąć kontuzji, a także poprawić intonację z tym systemem, sugeruję następujące wytyczne podczas używania chromowego palcowania 1-2-3-4, nawet w 4. pozycji lub wyżej:
- Nie trzymaj rozciągnięcia, szczególnie 1-3 lub 1-4.
- Zwalniaj palce, które aktualnie nie są używane.
- Jeśli nie masz wyjątkowo dużych dłoni lub bardzo małego kontrabasu, pivotuj rękę podczas korzystania z tego systemu.
Osobiście nieczęsto korzystam z systemu palcowania 1-2-3-4, ale kiedy już to robię, stosuję się do tych wytycznych. Jeśli zdecydujesz się używać palcowania 1-2-3-4 na 4. pozycji i wyżej, rozważ zrobienie tego samego. Moje doświadczenie pokazuje, że robiąc to, można zarówno poprawić intonację, jak i pomóc uniknąć potencjalnych kontuzji.
Dr Donovan Stokes jest wykładowcą na Uniwersytecie Shenandoah-Conservatory. Odwiedź go online na www.donovanstokes.com i sprawdź Bass Coalition na www.basscoalition.com.
Czym jest system palcowania 1-2-3-4 na kontrabasie?, Dlaczego warto rozważyć użycie systemu palcowania 1-2-3-4?, Jakie są wytyczne do bezpiecznego stosowania systemu palcowania 1-2-3-4?, Jakie są różnice między grą na kontrabasie a wiolonczeli w kontekście systemu palcowania?, Jaki wpływ ma pozycja ręki na potencjalne kontuzje przy grze na kontrabasie?