Zlotowe granie
Tak się produkowaliśmy 26 maja tego roku na zlocie motocyklowym w
Nieborowie.
Warunki jak widać. Odsłuchów żadnych.
Tak na prawdę, to zrobiliśmy sobie przedpremierowy występ przed następnym
graniem. Taka „próba” z publicznością, za którą nam zapłacili, dali
zjeść i pić.
Po całym tym występie podjąłem mocne postanowienie zrobienia sobie swoich
odsłuchów.
7 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Za mało paczek.
Prawdę mówiąc to wszystkich i tak nie wzięlismy:D
O tym właśnie mówie. Brakuje tego czerwonego tutaj.
Żeby nikomu nie wygadywać młodzieńczego czy nestorskiego wieku, ale czy aby
ta znamienna różnica pokoleniowa nie rzutuje pejoratywnie na dialog
interpersonalny wewnątrz ensamblu, tudzież innymi słowy: „dziadki” dogadują
się z „gównażerią”? 😉
.Piotrek, chodzi Ci o dwie czerwone kolumny?
Już ich nie ma. Zamieniłem się nimi na wzmaciacz skonstruowany przez
Antoniego Zębika. Nie żałuję zamiany.
Te lepiej dmuchają.
Bydluck – nie. Dziadki bardzo dobrze się dogadują z młodzierzą i odwrotnie.
Mam bardzo zajebisty skład.
Jest pięciu kumpl.
Wszyscy mają równe prawa co do wyrażania swojego zdania i każdy pomysł
jest brany pod uwagę. Numery są robione wspólnie.
Oczywiście pod warunkiem, że wszystko jest w granicach Blues-rocka:D
k*rwa, sory że to powiem, ale zawsze myślałem, że wyglądasz jak…
motocykl..
😀
Tzn. Smierdze spalinami, zużytym olejem, sparciałą gumą i rdza się ze mnie
sypie?