No właśnie. Moja poprzednia fota poszła do krainy wiecznego muzykowania a
nowej nie miałem natchnienia wstawić. Do dziś… Niech i moja parszywa gęba
widnieje w galerii „basoofkowicze” po to aby każdy oglądający to zdjęcie
wiedział że tu byłem 🙂 Aha sory za bałagan na biurku ale tak to już jest
gdy trzeba wreszcie dokończyć model. Sprzątanie może spowodować pogubienie
części co w efekcie może się źle skończyć. Aha co wtedy grałem ?? Nie
pamiętam 🙂
9 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ale wielkie te gałki 😀
co to za bas?
No ale tytuł to weź pan zmień
to się nazywa opanowanie! nie przestał grać mimo nalotów 😀
widze ze chyba bf 109 sklejasz:) coz to za modele? skala, material?
No co ty !!! Szwabów nie sklejam To jest p-47D-25 thunderbolt 🙂 z kartonowego
arsenału. Wydawnictwo drogie ,ale jakość warta tej ceny 🙂 Skala 1:33 lecz i
tak model jest okazałych rozmiarów w końcu to amerykańskie wielkie bydle
ważyło 2 razy tyle co mustang (2 modele mustangów po lewej stronie pokoju
fota nie objęła)
trochę mnie zmylilo malowanie z daleka nie byle mw stanie rozpoznac ale
faktycznie owijka kabiny inna ja od czasu gdy gram na basie nie sklejam modeli
już ale super sprawa
zero nad glowa??:)
Nie to jest Ki-84 hayate 🙂 za nim Ki-61 hien Odrzutowce nad głową to F/A 18A
hornet i znany i lubiany F-16 C block 32 fighting falcon
fajne masz hobby kurde kiedyś poznawalem bez trudu samoloty… no ale nic
trochę odbieglismy od tematu:P
Ja też już nie mam czasu na modele a ten rok stał i chce go skończyć i
komuś podarować