Pinio zrobił świetną robotę – Blender daje czadu. To solidny fuzz i
przyrząd do wzywania Rogatego w jednym. Bardzo przydatny zdaje się być
przełącznik Tone, który kompletnie zmienia charakter brzmienia. W ten
piątek przetestuję go jak miksuje się w mojej heavy rock’n’rollowej kapeli.
Na razie wrażenia jak najbardziej pozytywne. Jak dorwę lepszą kartę
dźwiękową to nagram coś i może reckę strzelę, a co!
A ja go widziałem i słyszałem przed Tobą… 😛
Ale krótko i w spartańskich warunkach więc się nie wypowiem… 😉
W tym swetrze Rogatego nie przywołasz.
Zdjęcie to chyba robiłeś tą wykałaczką. A próbki mają być jak
najszybciej.
Tworzycie ładny duet. Dobrze zobaczyć człowieka, z którym ubija się
interes, tym bardziej, że dil typowo internetowy.
Ciekaw jestem jak Tobie zabrzmi.
Ja już składam nowego dla siebie 😉 Jak do tej pory z tych, które robiłem
to mój faworyt. Zaraz po nim SFT, ale blender ma więcej możliwości kreacji
soundu.
A co z tym jajem?
Nie nagrywaj próbki w linię bo wyjdzie kuppa. Jak już to jakimś mikforonem.
Próbki nagram jak kupię kartę dźwiękową, czyli może w okolicach świąt.
Zintegrowana w laptopie niestety przesterowuje się bardzo łatwo i nie idzie
nic nagrać.
Może i nie, ale w niektórych kręgach moich znajomych sweter jest już niemal
legendarny. Bardzo go lubię, mimo, że kupiłem go dla jaj w lumpeksie za 14zł 🙂
Sweter spoko – proszę się odczepić! 😀
Sweter spoko – proszę się odczepić! 😀