3 czerwca mielismy przyjemność zagrać na małej scenie na Ursynaliach.
Wszystko było by OK. gdyby w trzecim numerze nie poszedł „solowemu”
wzmacniacz. Musze przyznać, że ekipa na scenie zadziałała bardzo szybko –
przełaczyli go bezpośrednio na przody. Ale nerwy zostały.
Dobrze, że Orange nie był nas:D