ABM jest, Precel jest, Trejs jest – Stack approved:)
Cimarek na propsie, szkoda, że z tą mniej ciekawą główką, ale i tak bym ograł 😛
No właśnie, ktoś wie co to może być za Cimar? Lata temu zdarłem z niego jasnoczerwony lakier, a pod spodem zobaczyłem nieoczekiwanie… sklejkę. Pomimo tego wiosło gra naprawdę solidnie, wieje mocarnym dołem i jest bardzo wygodne. Obecnie uczy się na nim grać moja dziewczyna na strunach 35-95 – akcja jak w moim wiośle za ładnych kilka kółek i fajne, sprężyste brzmienie z przytupem.
@RPA: zobaczyłem nieoczekiwanie… sklejkę. Pomimo tego wiosło gra naprawdę solidnie
Hehehehe, bo to nie jest zwykła sklejka, jeno “sklejka lutnicza” – dość popularna w Japonii (a potem we wczesnych latach produkcji koreańskiej) na przełomie lat 80/90.
Warstwy nie były dobierane przypadkowo, ale tak by zapewnić naprawdę dobre brzmienie – mimo, że ten materiał (plywood) służył do produkcji instrumentów z niższych serii.
Sam mam takie cudo (Charvette by Charvel) i jestem bardzo zadowolony z jego brzmienia.
Ta sklejka (nazywana też klejonką lutniczą) nie ma zbyt wiele wspólnego z tą, o której zapewne pomyślałeś w pierwszym odruchu:)
No i faktycznie brzmienie jest bardzo ok. Na tym samym pickupie gitara rozjechała wcale niezłego Fenixa i wyszła obronną ręką ze starcia z dwoma japońskimi fenderami z lat ’90, co jest prawdziwym sukcesem dla gitary, którą kupiłem przypadkiem za 700zł w ogóle nie będąc w temacie basów (przesiadałem się wtedy z gitary elektrycznej). 🙂 Masz może pojęcie z jakich lat pochodzi to wiosło, jaki to model, cokolwiek? Mam ją z 5 lat, a informacji wciąż zero. Na gryfie jest jakaś nalepka, ale nieczytelna, jedyne co da się z niej wyciągnąć to chyba “200”.
Zadaj może pytanie na AllExperts.com: link (www.en.allexperts.com/q/Electric-Guitars-3419/2012/4/charvette-bass-unidentified-model.htm) .
Mnie tam akurat niewiele pomogli w datowaniu Charvette (dopiero na jakiejś duńskiej “fansite” znalazłem przybliżoną datę produkcji), ale sporo takich tematów rozwiązali:)
Ja też popatrzę jak znajdę chwilę wolną, ale nie wiem czy dam radę pomóc.
@ulek:
@RPA: zobaczyłem nieoczekiwanie… sklejkę. Pomimo tego wiosło gra naprawdę solidnie
Hehehehe, bo to nie jest zwykła sklejka, jeno “sklejka lutnicza” – dość popularna w Japonii (a potem we wczesnych latach produkcji koreańskiej) na przełomie lat 80/90.
Klejonka, nie sklejka 🙂
O panie… Zephyr sieje złem sam z siebie, Ashdown z tego co pamiętam, potrafił zszatanić nawet mojego Nexusa, więc co ten zestaw musi robić razem to aż mnie głowa boli od myślenia.
Jechał głównie środkiem 🙂 puściłem w świat, bo nie leżą mi jednak te mydelniczkowe humbuckery w basach. Jak dwie cewki, to tylko MM i P 🙂
To chyba nie były humbuckery. Sam nie wiem co tam siedziało, ostatnio jak grałem to bliżej im było do precli. No i absolutnie nie zgadzam się ze środkiem. Może miałeś przystawki w przeciwfazie? Mój egzemplarz, a potem egzemplarz kolegi grzmiał.
@Immo:
@ulek:
@RPA: zobaczyłem nieoczekiwanie… sklejkę. Pomimo tego wiosło gra naprawdę solidnie
Hehehehe, bo to nie jest zwykła sklejka, jeno “sklejka lutnicza” – dość popularna w Japonii (a potem we wczesnych latach produkcji koreańskiej) na przełomie lat 80/90.
Klejonka, nie sklejka 🙂
W sumie może być, ale różnica między klejonką i sklejką jest taka, jak między afroamerykaninem i murzynem (amerykańskim oczywiście).
@quniq – to były humbuckery, zresztą nadal są. Tutaj masz recenzję mojego kolegi, któremu ową basię odsprzedałem:peavey zephyr (www.ciszatezgra.blogspot.com/2014/05/peavey-zephyr-5.html)
sklejka nie, sklejka, to nomenklatura, ważne, że gra dobrze 🙂
Nie wiem, mnie to na humba, jakiego znam (MM), nic a nic nie brzmi.
Robi to sporą różnicę 🙂 W swojej obecnej gitarze mam humba MM i jest to zupełnie inny przetwornik niż soapbarowe dwie cewki.
ABM jest, Precel jest, Trejs jest – Stack approved:)
Cimarek na propsie, szkoda, że z tą mniej ciekawą główką, ale i tak bym
ograł 😛
No właśnie, ktoś wie co to może być za Cimar? Lata temu zdarłem z niego
jasnoczerwony lakier, a pod spodem zobaczyłem nieoczekiwanie… sklejkę.
Pomimo tego wiosło gra naprawdę solidnie, wieje mocarnym dołem i jest bardzo
wygodne. Obecnie uczy się na nim grać moja dziewczyna na strunach 35-95 –
akcja jak w moim wiośle za ładnych kilka kółek i fajne, sprężyste
brzmienie z przytupem.
Hehehehe, bo to nie jest zwykła sklejka, jeno “sklejka lutnicza” – dość
popularna w Japonii (a potem we wczesnych latach produkcji koreańskiej) na
przełomie lat 80/90.
Warstwy nie były dobierane przypadkowo, ale tak by zapewnić naprawdę dobre
brzmienie – mimo, że ten materiał (plywood) służył do produkcji
instrumentów z niższych serii.
Sam mam takie cudo (Charvette by Charvel) i jestem bardzo zadowolony z jego
brzmienia.
Ta sklejka (nazywana też klejonką lutniczą) nie ma zbyt wiele wspólnego z
tą, o której zapewne pomyślałeś w pierwszym odruchu:)
No i faktycznie brzmienie jest bardzo ok. Na tym samym pickupie gitara
rozjechała wcale niezłego Fenixa i wyszła obronną ręką ze starcia z dwoma
japońskimi fenderami z lat ’90, co jest prawdziwym sukcesem dla gitary,
którą kupiłem przypadkiem za 700zł w ogóle nie będąc w temacie basów
(przesiadałem się wtedy z gitary elektrycznej). 🙂 Masz może pojęcie z
jakich lat pochodzi to wiosło, jaki to model, cokolwiek? Mam ją z 5 lat, a
informacji wciąż zero. Na gryfie jest jakaś nalepka, ale nieczytelna, jedyne
co da się z niej wyciągnąć to chyba “200”.
Zadaj może pytanie na AllExperts.com: link (www.en.allexperts.com/q/Electric-Guitars-3419/2012/4/charvette-bass-unidentified-model.htm) .
Mnie tam akurat niewiele pomogli w datowaniu Charvette (dopiero na jakiejś
duńskiej “fansite” znalazłem przybliżoną datę produkcji), ale sporo takich
tematów rozwiązali:)
Ja też popatrzę jak znajdę chwilę wolną, ale nie wiem czy dam radę
pomóc.
Klejonka, nie sklejka 🙂
O panie… Zephyr sieje złem sam z siebie, Ashdown z tego co pamiętam,
potrafił zszatanić nawet mojego Nexusa, więc co ten zestaw musi robić razem
to aż mnie głowa boli od myślenia.
Jechał głównie środkiem 🙂 puściłem w świat, bo nie leżą mi jednak te
mydelniczkowe humbuckery w basach. Jak dwie cewki, to tylko MM i P 🙂
To chyba nie były humbuckery. Sam nie wiem co tam siedziało, ostatnio jak grałem
to bliżej im było do precli. No i absolutnie nie zgadzam się ze środkiem.
Może miałeś przystawki w przeciwfazie? Mój egzemplarz, a potem egzemplarz
kolegi grzmiał.
W sumie może być, ale różnica między klejonką i sklejką jest taka, jak
między afroamerykaninem i murzynem (amerykańskim oczywiście).
@quniq – to były humbuckery, zresztą nadal są. Tutaj masz recenzję mojego
kolegi, któremu ową basię odsprzedałem:peavey
zephyr (www.ciszatezgra.blogspot.com/2014/05/peavey-zephyr-5.html)
sklejka nie, sklejka, to nomenklatura, ważne, że gra dobrze 🙂
Nie wiem, mnie to na humba, jakiego znam (MM), nic a nic nie brzmi.
Robi to sporą różnicę 🙂 W swojej obecnej gitarze mam humba MM i jest to
zupełnie inny przetwornik niż soapbarowe dwie cewki.