Schecter wraz z zestawem
Witam.
Wreszcie dorobiłem się wymarzonego sprzętu i postanowiłem się nim trochę
pochwalić.
Gitara: Schecter Stiletto Studio-5
Wzmacniacz: Gallien-Krueger 700RB-II(USA)
Kolumna: Noisy Box Custom 2×12″ na Celestionach TF1225 + gwizdek neodymowy
Monacor
Sansamp Bass Driver DI
Jestem mega zadowolony z zestawu. Łyżką dziegciu są struny EBSa, niestety
zawiodłem się na ich brzmieniu – wracam do D’Addario.
(nie wiem czemu zrobił się double post, ten pusty proszę moderatora o
usunięcie)
27 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ooo tak. Struny EBS to dziadostwo.
Nie wiem co mnie pokusiło, może promocja…. to kara za zdradę DAddario D:
EBSy to najgorsze struny jakie miałem. Czerwone W są lepsze i o połowę
tańsze. Fajowy Schecter! Wrzuć więcej zdjęć samego basu.
Mi DAddario padają po 6 dniach. Czas na Ernie Balle 😉
EBSy to najgorsze struny jakie miałem. Czerwone W są lepsze i o połowę
tańsze. Fajowy Schecter! Wrzuć więcej zdjęć samego basu.
Sorry za podwójny post, ale coś mi zmuliło.
Sansamp w pętlę?.. I jak to się sprawuje? Duża różnica w porównaniu do
wpięcia bas->sans->head?
Wykończenie paczki gniecie d*pę. Sama konfiguracja 2×12 zresztą też 🙂
Gratuluje, bardzo fajny zestaw.
Ja tam wolę wykończenie mojej paki:
http://www.img522.imageshack.us/img522/7735/20101126375.jpg
;p
Dante, dzięki ;D zarąbiście mi się podoba śnieżne moro ;] Logo
zaprojektowałem sam. paka jest genialna, teraz ostrożnie ją rozgrywam, by
się Celestionki rozruszały :D.
Sansampa miałem najpierw w linii, ale było jakoś… nie tak. Po wpięciu w
pętlę ma mniej przesteru, prawie w ogóle bym rzekł, za to daje genialnego
growlu i pomruku. EBSy jednak skutecznie psują efekt, zgrzyty są koszmarne,
lepiej grały 4-miesięczne DAddario.
Dex, jak się dba o struny, to trzymają. Ja myję łapki i smaruję struny
FastFretem co chwila, efekt – 3 miesiące grały bardzo ładnie. Potem niestety
umarły w tydzień.
Ale to i tak najdłuzej grające struny jakie miałem. Brzmieniowo też mi
pasowały. Wracam do nich!
Edit: Dodałem inną fotkę basu
Ciekawe, kupiłem ostatnio strunki EBS 40-100 bo potrzebowałem na szybko do
nagrywania a były w sklepie i nie drogo i strasznie mi się spodobały, bardzo
równy set mi się trafił i ładnie dzwonią przy mocniejszym ataku.
Wcześniej używałem EB slinky i DRów różnych i były ok ale Daddario nie
trawię to może dla tego jestem jakiś inny 😛
Znajoma paczka:D tylko masz ciekawsze wykończenie ode mnie. Ile dałeś za GK?
dAddario? Ernieball? Po co? Lepiej od razu rotosoundy kupić 🙂
Świetna paka! A jeśli sznurki to polecam Dean Markley Blue Steel, przyzwoita
cena a brzmienie i wytrzymalosc świetne! 😉
A ja polecę flaty! 😀
Rotosoundy słyszałem, że szybko padają.
Za Galliena dałem 1950zł z kejsem. Stan jak nówka.
Co do strun, może te Dean Markleye spróbuję, ale DAddario (stalówki ofc) mi
pasiły, więc nie wiem czy będę eksperymentował.
Rotosoundy szybko padają? Chyba żartujesz 😀 Nawet jak są zdechnięte to
grają na prawdę fajnie. Już ponad półtora roku mam jeden komplet.
Do wyepnięcia. Coś ostatnio często zdarzają się double posty na forumie 🙂
Z tych Twoich wypowiedzi to aż nie mogę się doczekać aż założę swój
komplet, ale póki co męczę czerwone Warwicki od paru dni po 2-3h dziennie
(przed każdym graniem myję łapy i wycieram) i póki co trzymają brzmienie
co mnie zaskoczyło ;).
W obronie EBS-ów. Najdłużej trzymające mi “zwykłe” struny w dziejach,
jakieś dwa tygodnie szklanki. DAddario zabiłem brzmieniowo dokumentnie w trzy
godziny (naprawdę), urwałem E po 3 tygodniach, w akustyku po 2 tygodniach
złapały mi rdzę (jako jedyne w dziejach). Ale teraz gram na Elixirach, i od
bodajże października się w końcu czuję szczęśliwy, po 8 latach gry, nie
tracąc brzmienia podczas ćwiczeń w domu ;-).
Zazdroszczę paczki, reszty “tylko” gratuluję :-).
Dziwne, może ja miałem nietypowy komplet DAddario, ale te stalówki brzmiały
zacnie przez bite 3 miesiące. Może to fenomen?
No ja się nie spotkałem z fajnymi strunami od DAddario, autentycznie – a
parę kompletów na różnych instrumentach miałem. Natomiast żadne lipne
opakowanie EBS-ów mi się nie trafiło. Niemniej – Elixiry, to jest to :-)!
Huhu, głośniki się już trochę rozruszały. Bosz, coś pięknego – od
wibracji włosy na rękach mi się podniosły 😀
stringi EBSa porażka
Fajnie prezentuje się urban camo na kolumnie:) Co do strun – również za
DAddario i Ernieballami, ale fajnie brzmią dopiero gdzieś po roku
a takich zabiegów się wystrzegam, żeby jak najszybciej zasyfić sound 🙂
Nie prościej kupić flaty? 😀
Syf ma powstać naturalnie, z biegiem czasu, a nie być od nowości
Koniec offtopa
Syf ma powstać naturalnie, z biegiem czasu, a nie być od nowości
Koniec offtopa