Kramer XLVII, Hartke 410tp i Laney Pro-Bass. Oto na czym aktualnie pogrywam.
Nowością nie grzeszy ale ja jestem zadowolony z moich gratów. Kramerek jest
cholernie wygodny, a wszystko razem się całkiem fanie dogaduje. Zdjęcia
robione taboretem 😛
14 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Fajny ten Kramerek. Kiedyś się na takiego zasadziłem na Allegro, ale cena
poszła do góry za bardzo 🙂 Gratulacje sprzętu.
Piękny bas!
Tak z ciekawości, za ile wtedy tamten poszedł?
Korpus ala Precision + taka główka to jakiś koszmar.
Skąd, gdzieś już mówiłem – do korpusu ala precel pasują trzy główki:
standardowa, Tele i taka właśnie, jak powyższa. 😀
Nie ma opcji, ale uszanuję gust.
Tylko główka tele i standard wchodzi w grę.
no ten zestaw musi całkiem fajnie brzmieć:) tylko pakę zmień na coś innego
i będzie true motorcycle rock 🙂
Głowa full lampa?
Tia, wygląd wyglądem ale ten model Kramera znakomicie brzmi. Słyszałem
alive w wykonaniu frontmana zespołu Syrbski Jeb i zaprawdę fachowo
świergotał.
Ależ ja nie kwestionuje wartości brzmieniowych tego basu, bo również
słyszałem jak to gra, ale odstrasza wyglądem 🙂
Full tranzystor 😛
Świetny jest ten probass
Wolę inne basy Kramera, ten wygląda jak Fender z urazem główki. Ale i tak
sprzęt godny pozazdroszczenia
Ciekawi mnie ten Laneyowy probass…