mały koncercik na spontanie
kumpel poprosił nas o zagranie małej sztuki na dniach sportu, czy jakoś tak.
Zebraliśmy się w składzie: trąbka, baryton, klawisz, elektryk, bas i perka.
Graliśmy łatwe funkowo-jazzujące numerki np. chameleon, gonna fly now,
autumn leaves, besame mucho, i jeszcze parę innych, których nie pamiętam,
było całkiem spoko 🙂
Jeden komentarz
Możliwość komentowania została wyłączona.
Łaaał.