Galeria

Mała pamiątka z występu

osoby kidnoise1Mała pamiątka z małego występu, kiedy to byłem przez chwilę uczniem w
Londyńskim 'Institute of Contemporary Music Performance’. Jeszcze z moim
czerwonym preclem :).

11 komentarzy

  1. Gurf

    fajnie się z ludźmi spoza polski gra, nie? 🙂

  2. Basoofka_NET

    to uczelnia wyzsza czy po porstu prywatna szkoła?

    ladny ten precel, mam jazza w identycznej kolorystyce :]

  3. mroku

    też chce do Angli:( nie chce tu gnić

  4. Dante Morius

    ależ mroku, w Anglii też można gnić 🙂

  5. Gurf

    Dąte, lepiej w anglii niż tu 😀

  6. mroku

    dokładnie, ku*a, że też mi z emigracją nie wypaliło;/

  7. Dante Morius

    ee, przesadzacie, no ale nie róbmy offtopa, opinie każdy ma własne, a
    wszyscy z nas to gówniarze, więc nie ma co spekulować 😉

  8. kidnoise1

    Ja byłem tam na krótkim dwumiesięcznym kursie, ale mają tam różne opcje
    do wyboru. Są jakieś dosyć długie płatne kursy które w zasadzie niczym
    nie różnią się od szkoły bo trwają po kilka lat nawet (oczywiście
    pomijając gruba kasiorę jaką trzeba płacić), ale z tego co zauważyłem na
    ich stronie jest też możliwość uczenia się tak jak w jakiejś państwowej
    szkole i nie płacisz zupełnie nic, może tam ewentualnie jakieś grosze za
    materiały. Oni sami reklamują się jako jedna z najlepszych szkół muzyki
    współczesnej w europie, najlepiej jak Cię to zainteresowało, Em.smalec, to
    poszukaj w internecie informacji. nie pamiętam dokładnego adresu strony ale
    wystarczy w google wpisać icmp london.

    Qurf, tak, gra się świetnie. Szczególnie utknął mi ten moment w pamięci
    ze względu na tego perkusiste, z takim pałkerem to jeszcze nigdy nie grałem
    i do dziś odczuwam tęsknotę za kimś takim. 😀 Grałem tutaj próby z dwoma
    zespołami w których Polacy sami grali, ale perkusiści to nie było to. Ten
    angol tak pukał po garkach, że aż się micha cieszyła, aż się chciało
    grać. 😀

  9. Gurf

    kidnoise – teraz gram z irlandczykiem, południowoafrykańczykiem i belgiem
    pochodzenia polskiego i współpraca jest genialna. Myślą graniem takim
    zachodnim, dość świeżym. Ale ot – proza życia – wokalista jest z polski i
    kopie całą koncepcję..

  10. kidnoise1

    ja widzę tylko dwa rozwiązania tej sytuacji

    -zmienić wokalistę

    -wypieprzyć wokalistę i grać instrumentalnie

    no chyba, że mimo wszystko gra się wam dobrze.

  11. zielony666

    Jak ta gita to Fender to mam takiego samego.

Inni czytali również