Tym razem zawitaliśmy do Bydgoszczy, gdzie zostaliśmy przywitani bardzo
optymistycznie przez publikę mimo zupełnie innego imidżu niż cały koncert
(;
Niestety, w połowie koncertu padła paczka od Hartkacza, którą miałem pod
bas, więc musiałem koncert dokończyć… wpięty w linię. ALE – przy
konsoli, bo akustyk nie dał rady mnie wpiąć w linie na scenie (jakoś to
tłumaczył, ale nie udało mi się zrozumieć jego toku myślenia 😉
W każdym razie polecam – Bydgoski klub Estrada oraz kapele Unborn Suffer jak i
kapelę Dexa Kontagion (KONTEJDŻYN ;P ), z którym wystąpiliśmy również w
Krakowie 🙂
Szkoda tylko, że fotograf nie uchwycił tego, że grałem boso… na początku
wyszedłem w japonkach, ale niestety roz…waliły mi się po pierwszym
kawałku ;D
A tak z ciekawości… Gdzie stoi konsola? 😀
Po 2giej stronie sali od sceny ;P
Kali rozumieć polski język? ;P Japońce mi się rozjebał od nadmiernego
ruszania się w nich na scenie a nie od skarpet ;P
A Hartke się rozwalił, bo to Hartke. No comment ;P
Jak w skarpetach wyskoczyłeś to się nie dziw, ze Ci padły japonki i paczka
😀
e- na 2 foci wyglada jakbyś miał skarpety.
Gadanie z tym hartke. Dobry sprzęt. Miejmy nadzieje, że kumpel naprawi, a
Krzyżak nie jest zły 🙂 Ogólnie muzyka na plus.
Wypowiedź jednego z akustyków:
xD
Frekwencja dopisała, ludzie się bawili. Szkoda tylko, że w Krk tak nie było
🙁
Oj tam oj tam, Dexie nie narzekaj. Było święto, wakacje a i tak przyszło ok
50 osób ;P
A i koleś miał rację, jak podpiąłem się w mixer to wtedy dopiero
usłyszałem piękny, czysty i klarowny bas…
A co do skarpet, jak się zje*ał Haratacz, to poszedłem na nasz backstage i
założyłem skarpety i buty bo jednak była tam podłoga strasznie uje*ana ;P
byłem parę razy w Estradzie, po powiększeniu zwłaszcza fajny klubik się z
tego zrobił, no i Brda blisko także jest gdzie wyjść zaczerpnąć
powietrza, ładna okolica
No i jest do czego rzygać… ;P
Ale to mnie rozwaliło, wychodzę przed klub, a tam czuję się jak na
krakowskich bulwarach wiślanych. Generalnie w Bydzi taki chill jest 😀
Ale masz przynajmniej trV spodenki. o
Wiesz, mówili nam, że nad morze to jeszcze trochę jest z Bydgoszczy… ;P