W większości bandów traszowych lat 80 brakuje mi brzmienia – jedynie Tomek z Sodom miał fajnie charczącego Destroyera na Persecution Mania. Reszt to był ledwo słyszalny bulgot.
Cóż, z nazwiskiem to on nie trafił 😀
Souls of Black był pierwszym numerem który się nauczyłem grać. Dużo dobrych wspomnień wiąże się z Testamentem.
Dla mnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych basistów z Bay Area. Fajne brzmienie i sporo ciekawych pochodów/riffów we wstępach do utworów (Souls Of Black, Let Go Of My World, Perilous Nation i sporo innych). No i jak „na chwilę” odszedł to zastąpił go sam Steve DiGiorgio, co też o czymś świadczy.
testament wcale mi nie siedzi..ale basista dobry
Testament mi siedział jak szef Lombardo tam grywał
Nie ma czym się ślinić.
W większości bandów traszowych lat 80 brakuje mi brzmienia – jedynie Tomek z
Sodom miał fajnie charczącego Destroyera na Persecution Mania. Reszt to był
ledwo słyszalny bulgot.
Cóż, z nazwiskiem to on nie trafił 😀
Souls of Black był pierwszym numerem który się nauczyłem grać. Dużo
dobrych wspomnień wiąże się z Testamentem.
Dla mnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych basistów z Bay Area. Fajne
brzmienie i sporo ciekawych pochodów/riffów we wstępach do utworów (Souls
Of Black, Let Go Of My World, Perilous Nation i sporo innych). No i jak „na
chwilę” odszedł to zastąpił go sam Steve DiGiorgio, co też o czymś
świadczy.
testament wcale mi nie siedzi..ale basista dobry
Testament mi siedział jak szef Lombardo tam grywał