Graty w kupie
Moje graty zebrane w ok. półtora roku.
Od góry: Behringer bx4500h, tuner bossa, Ashdown mag 410t ze spalonym
tweeterem, powersound 115 na Eminence delta 15lf, morley dual bass wah, boss
CS-3, digitech bass driver i gitara Cort c4q.
16 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Gratuluję Morleya :-).
patrząc na tytuł wątku bałem się tu zajrzeć ;d ash ze spalonym gwizdkiem
musi być koszmarny ;p
tylko Morley jest tutaj warty uwagi
@cyanide: nie prawda. Gwizdek jak działał to mnie denerwował.
@Kotwa: drogi thraszerze, byś się zdziwił jak to brzmi. Titus używa
identycznych wzmacniaczy.
Titus-sritus. Z każdego sprzętu da się wyciągnąć przyzwoite brzmienie –
trza mieć w głowie i palcach. Gratuluję sprzętu i zdrowia do jego noszenia!
😉
Zakwas – gdyby więcej ludzi miło takie podejście świat byłby piękniejszy.
Te Ampegi to bardzo fajne graty – tego się będę trzymał.
Widzę, że dołu nie brakuje!
Wbrew pozorom zestaw ustawiony na zero jest dosyć przeźroczysty, mając do
dyspozycji EQ na basie i headzie można na prawdę wiele ukręcić.
Się wie :). Jako były właściciel Ashdown a potwierdzam to.
Wagę ol 45kg też potwierdzisz?
W ogóle, miała być sklejka – jest paździerz. Miało być 450w jest 240w,
miało być 8ohm jest 6 😀
Ashdown strasznie kantuje 😀
Bratekr, ale jakie Ampegi?
Jeśli właścicielowi sprzęt odpowiada, to jest git :-). Ja wiem, że dla
siebie mógłbym stąd co najwyżej kaczkę wziąć, bo reszta mi brzmieniowo
nie odpowiada.
Święte słowa, polać mu! Gdyby nie waga zestawu bym nawet nie myślał o
wymianie.
Ashdowny, szlag… Dzięki za czujność :).
Piotrek, może dali opis z paczki abm. 🙂
ABM ma ponoć 600wat.
Gdyby mi płacili za pokazanie się z takim sprzętem, to grałbym nawet na
sounderze 😀
Ten behinger jest bardzo bardzo przyzwoity 🙂