Mr Geezer Butler, czyli Man-whose-solos-are-less-interesting-than-the-warmup-of-avarage-bassplayer? ;D
Fajne ma brzmienie, ale to co grał było taaakie proste ;D.
Na zdjęciu wypadł, jak najbardziej zły i rogaty człowiek na świecie 😀
Naklejka “Coca – Cola” ??
A po mojemu to włos mu się między struny zaplątał i go prawą ręką teraz wyciąga.
Kapral, gdzie szacunek dla legendy? 😛
szacunek nie znaczy brak krytyki i bycia obiektywnym :p Grał prosto, ale z*ebiście to pasowało do muzyki black sabbath
w sabbath gralo się prosto wiec czo miał robic? 😛
Jak dla mnie to w graniu nie chodzi o to, żeby zapierdzielać po gryfie z prędkością jaka się największym onanistom nie śniła, ale o to, żeby muza kopała d*pę i urywała jądra a Black Sabbath się to udawało jak najbardziej ;]
(www.lastfm.pl/user/wujekOsama/?chartstyle=zuo)
A ja się właśnie nie zgodze, że brzmienie miał fajne, a grał proste rzeczy 😛
Ja uważam odwrotnie, że brzmienie, zwłaszcza to przesterowane było blee ..
A to co grał podoba mi się już jak najbardziej 😀
W każdym razie legenda!
Bo Ty się nie znasz, ale jeszcze trochę pobędziesz na forum, to się poznasz ;D
[quote=RżuraVf](…)
W każdym razie legenda! (…)
Legenda, to jest o Smoku Wawelskim 😛
szacunek nie znaczy brak krytyki i bycia obiektywnym 😛
Nikt się nie spodziewa hiszpanskiej inkwizycji
Nie jestem obczajony w muzyce Black Sabbathów ale byłem kidyś u znajomej mamy i jej mąż ( znajomej) pokazał mi jakiś niedawny koncert i pokazał mi Geezera jako jego ulubionego basistę… I wiecie co powiem? Co by nie mówić, ale grał naprawdę cudnie. Grał rzeczywiście prosto ale mnie naprawdę oczarował! I dlatego go lubię ^^
dla mnie Geezer jest przykładem partii basu która nie wychyla się za gitarę za często, a go słychać i daje radochę granie takich partii 😛 Lubie gościa.
Nie chciał bym się nazywać tak jak on, a poza tym nie specjalnie przepadam za sabatami a hiszpańskiej inkwizycji spodziewam się zawsze i wszędzie
Słucham muzy kręcącej się wokół tematów rock hard raczej. I z myślą o grze w takich klimatach kupiłem dawno temu pierwszy bas. W rocku, metalu itp jest wielu wybitnych biegaczy na dystansie gryfu basowego: Sheehan, DiGiorgio itp. Lubię patrzeć jak grają, kiedy już nie widzę palców, bo wzrok nie nadąża rejestrować. Ale słuchać na codzień wolę Geezera i On jest moim namber łan z pośród ulubionych basistów.
Geezer! 😀 😀 😀 😀 😀 😀
Co za imie.
Slowo Geezer znaczy po angielsku tyle, co po polsku koleś albo ziomek 😀 😀 😀 😀 😀
“Guy Ritchie”, anyone? 😛
Terence Michael Joseph Butler – a pseudonim, jak pseudonim… 😉
no jak pseudonim to spoko, ale jakby koles miał na serio tak na imie to niezla beka z niego 😀
Z Geezera masz polew, a co ma powiedzieć Buddy Guy?:D
Szałowe spodnie 🙂
A serio, jeden z najlepszych basistów jakich znam, nie gra skomplikowanie, ale skutecznie i niesłychanie efektywnie 🙂
Totalnie mnie nie pociąga. Szanuję za bycie prekursorem, ale nie daj mi Boże tak brzmieć i grać.
A co jest złego w jego graniu?
Klepanie strun nad końcem gryfu i to na preclu. Jakim cudem to ma dobrze brzmiec?
Ale że się nie wychyla poza gitarę? Wypraszam se, zawsze go spoza tej gitary było słychac i bynajmniej nie nudził ;] Fairies Wear Boots, tam się dopiero dzieje =]
Jak na moje brzmi i zawsze brzmiał świetnie ,linie basu w BS są genialne.
Jak dla mnie obok Harrisa ,Geddyiego Lee ,Entwistlea i J.P. Jonesa największy rockowy basista.
@Kapitan: Jak na moje brzmi i zawsze brzmiał świetnie ,linie basu w BS są genialne. Jak dla mnie obok Harrisa ,Geddyiego Lee ,Entwistlea i J.P. Jonesa największy rockowy basista.
Amen.
Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał, to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=wVfUimq2KeI świeżutki singiel Sabbsów po reaktywacji w (prawie) oryginalnym składzie. Partie Geezera naprawdę przyjemne 🙂
Ale muzycznie zupełnie bez rewelacji ;).
No taki kotlet odgrzany nowoczesną, okropnie brzmiącą produkcją. Blek sabat umarło na odwyku
No niestety, po przesłuchaniu nowego Black Sabbath muszę się zgodzić z przedmówcami… 🙁
A mnie tam się podoba, całkiem fajny klimat, troszkę jak na pierwszym albumie. Kwestia gustu. Zobaczymy, jak będzie brzmieć cała płyta.
Mr Geezer Butler, czyli
Man-whose-solos-are-less-interesting-than-the-warmup-of-avarage-bassplayer?
;D
Fajne ma brzmienie, ale to co grał było taaakie proste ;D.
Na zdjęciu wypadł, jak najbardziej zły i rogaty człowiek na świecie 😀
Naklejka “Coca – Cola” ??
A po mojemu to włos mu się między struny zaplątał i go prawą ręką teraz
wyciąga.
Kapral, gdzie szacunek dla legendy? 😛
szacunek nie znaczy brak krytyki i bycia obiektywnym :p Grał prosto, ale
z*ebiście to pasowało do muzyki black sabbath
w sabbath gralo się prosto wiec czo miał robic? 😛
Jak dla mnie to w graniu nie chodzi o to, żeby zapierdzielać po gryfie z
prędkością jaka się największym onanistom nie śniła, ale o to, żeby muza
kopała d*pę i urywała jądra a Black Sabbath się to udawało jak najbardziej
;]
(www.lastfm.pl/user/wujekOsama/?chartstyle=zuo)
A ja się właśnie nie zgodze, że brzmienie miał fajne, a grał proste rzeczy
😛
Ja uważam odwrotnie, że brzmienie, zwłaszcza to przesterowane było blee
..
A to co grał podoba mi się już jak najbardziej 😀
W każdym razie legenda!
Bo Ty się nie znasz, ale jeszcze trochę pobędziesz na forum, to się poznasz
;D
[quote=RżuraVf](…)
W każdym razie legenda! (…)
Legenda, to jest o Smoku Wawelskim 😛
Nikt się nie spodziewa hiszpanskiej inkwizycji
Nie jestem obczajony w muzyce Black Sabbathów ale byłem kidyś u znajomej
mamy i jej mąż ( znajomej) pokazał mi jakiś niedawny koncert i pokazał mi
Geezera jako jego ulubionego basistę… I wiecie co powiem? Co by nie mówić,
ale grał naprawdę cudnie. Grał rzeczywiście prosto ale mnie naprawdę
oczarował! I dlatego go lubię ^^
dla mnie Geezer jest przykładem partii basu która nie wychyla się za gitarę
za często, a go słychać i daje radochę granie takich partii 😛 Lubie
gościa.
Nie chciał bym się nazywać tak jak on, a poza tym nie specjalnie przepadam
za sabatami a hiszpańskiej inkwizycji spodziewam się zawsze i wszędzie
Słucham muzy kręcącej się wokół tematów rock hard raczej. I z myślą o
grze w takich klimatach kupiłem dawno temu pierwszy bas. W rocku, metalu itp
jest wielu wybitnych biegaczy na dystansie gryfu basowego: Sheehan, DiGiorgio
itp. Lubię patrzeć jak grają, kiedy już nie widzę palców, bo wzrok nie
nadąża rejestrować. Ale słuchać na codzień wolę Geezera i On jest moim
namber łan z pośród ulubionych basistów.
Geezer! 😀 😀 😀 😀 😀 😀
Co za imie.
Slowo Geezer znaczy po angielsku tyle, co po polsku koleś albo ziomek 😀 😀 😀
😀 😀
“Guy Ritchie”, anyone? 😛
Terence Michael Joseph Butler – a pseudonim, jak pseudonim… 😉
no jak pseudonim to spoko, ale jakby koles miał na serio tak na imie to niezla
beka z niego 😀
Z Geezera masz polew, a co ma powiedzieć Buddy Guy?:D
Szałowe spodnie 🙂
A serio, jeden z najlepszych basistów jakich znam, nie gra skomplikowanie, ale
skutecznie i niesłychanie efektywnie 🙂
Totalnie mnie nie pociąga. Szanuję za bycie prekursorem, ale nie daj mi Boże
tak brzmieć i grać.
A co jest złego w jego graniu?
Klepanie strun nad końcem gryfu i to na preclu. Jakim cudem to ma dobrze
brzmiec?
Ale że się nie wychyla poza gitarę? Wypraszam se, zawsze go spoza tej gitary
było słychac i bynajmniej nie nudził ;] Fairies Wear Boots, tam się dopiero
dzieje =]
Jak na moje brzmi i zawsze brzmiał świetnie ,linie basu w BS są
genialne.
Jak dla mnie obok Harrisa ,Geddyiego Lee ,Entwistlea i J.P. Jonesa największy
rockowy basista.
Amen.
Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał, to polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=wVfUimq2KeI świeżutki singiel Sabbsów po
reaktywacji w (prawie) oryginalnym składzie. Partie Geezera naprawdę
przyjemne 🙂
Ale muzycznie zupełnie bez rewelacji ;).
No taki kotlet odgrzany nowoczesną, okropnie brzmiącą produkcją. Blek sabat
umarło na odwyku
No niestety, po przesłuchaniu nowego Black Sabbath muszę się zgodzić z
przedmówcami… 🙁
A mnie tam się podoba, całkiem fajny klimat, troszkę jak na pierwszym
albumie. Kwestia gustu. Zobaczymy, jak będzie brzmieć cała płyta.