Gary Meskil
Gary Meskil macho pełną gębą. Gearu nie muszę przedstawiac widac na
fotach,a co do muzy ? Znowu wkrada się prostota, ale to chyba zaleta tej
muzyki- punkowe zagrywki perkusisty i używanie tylko jednej struny przez
basistę ha. Niepoprawny politycznie Pro Pain bo z tego zespołu pochodzi ten
frontman. Jest ciężko bez melodii prawdziwy Hard Core. Widać ewidentne
wpływy punku czasem zakrada się trochę brooklynu 🙂 co tu dużo mówić
trzeba posłuchać.
14 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Taki dość banalny, ten zlinkowany przez Ciebie utworek. Mają coś ciekawego
w swoim repertuarze? Bo w opisie filmiku napisane, że się wywodzą z groove
metalu.
Jeśli ten opis jest zgodny z rzeczywistością, to chyba się jednak nie
skuszę na przesłuchanie choćby 5 sekund ich twórczości.
Świetny band i świetnie pasujący do niego basista (oraz “gardłowy”).
Pro-Pain to chyba mój ulubiony band z półki HC.
Nieprawdą jest, że nie ma tam melodii. Gary czasem się stara coś zanucić
(np. w tym refrenie:https://www.youtube.com/watch?v=29ASMFdfcgE DontKill Yourself To Live, ryczy ale melodia jest! Przepraszam za jakość
klipu ale tego kawałka w lepszej jakości nie znalazłem)
Kapralu: rozumiem, że banalny = mocno szablonowy? Cóż… taka konwencja im
pasuje.
Polecam całą płytę: “Foul Taste Of Freedom” – wg mnie nie ma na niej ani
jednego słabego kawałka (to oczywiście bardzo subiektywne odczucie).
z jednym bandem graliśmy ich numer
https://www.youtube.com/watch?v=GiLqO8QR2u8
KAPRALU odsyłam do google oraz youtube może znajdziesz coś dla siebie z ich
na pewno nie lakonicznego repertuaru,a jeżeli MICHALE II nie masz ochoty to tego
nie rób gdyz to nie ja będę biedniejszy o ich tworczosc.
Akurat ten numer jest dla mnie bardziej Motorheadowy niż Pro-Painowy:)
Ale bardzo mnie cieszy, że hardcoreowy basista w galerii spowodował już tyle
komentarzy w tak krótkim czasie. Czy oznacza to, że (parafrazując kalasyka):
“słuszny jest kierunek naszej partii”???
NYHC !!! 🙂
Sądząc po składni i interpunkcji, ja za to będę bogatszy o szare komórki.
pozdrawiam srodkowym palcem naszego forumowego poloniste 🙂 może i będziesz,
ale powiem ci ze ja już jestem.
Aleś nagadał. Aż mi głupio. Idę słuchać NYHC, może zmądrzeje i się
kulturalniejszy zrobię, nie to, co teraz… A że się pisać oduczę i
przyjmować zasadną krytykę, to kij z tym.
Panowie, litości. Z dwóch powodów:
1. kłócicie się jak dzieci
2. nikt jeszcze nie podnieca się pre-EB Music Manem StingRay.
Widze ze nie tylko ja na tym forum slucham HC i tym podbne, ale zawsze mi się
wydawało ze pro-pain to prekursorzy metalcoreu, ale tego prawdziwego a nie tej
medialnej papki która teraz to muzyką rządzi
Wydaje mi się, że Pro-pain to też papka, tylko nie-taka-medialna. Bez
obrazy.
Nie wiem czy prekursorzy, ale pierwsza płyta wydana a.d. 1992 stawia ich
raczej w jednym z pierwszych szeregów (z dala od obecnej “papki”). Dla mnie
zawsze byli bardziej metalowi niż bandy HC i jednocześnie bardziej
hardcoreowi niż zespoły metalowe. I za to ich lubię. Zresztą według mnie
same sola gitarowe Klimchucka już ich wyróżniają spośród innych teamów
nurtu HC (podobnie jeszcze jak Rocky George wyróżniał Suicidali, gdy z nimi
grał).