Wydaje mi się ze dawalem już to zdjecie, ale nie moglem go znalesc wiec w sumie
to się podziele jeszce raz. Zrobione jakieś pol roku temu Dominice of kors z
naszym preznym budzet-basem. Jak już o nim mowa to jest naprwde zajebisty. Nie
jest to sprzet ktorym bym się chwalil ale naprawdę go uwielbiam z calego
serca.
postaram się zrobić jakaś bardziej dzisiejsza fotke dla waszego rozesnania jak
teraz wygladamy 😀
prawda, kiedyś już tą fotkę dodawałeś 😉
Yhm, nawet się swoimi zdjęciami (chyba na devianie) chwaliłeś.
A zdjęcie jest rewelacyjne.
ŚWIETNE zdjęcie!
toz ja już sam nie pamietam czym się chwalilem a czym nie, chciałem zaznaczyc
moja egzystencje na basoofce jakoś 😀
o basach to już mi gadac nie wypada to choicaz fotke wrzucilem 😀
Może to to samo ujęcie, ale fotka totalnie inna. Tamta była w zupełnie
innym, trochę niesamowitym klimacie, widząc tą użyłbym sformułowania
sfotoszopowaną do niemożliwości. Ta jednak też jest świetna, czy to
Dominisławy zasługa, czy basu, a może to ta gra cieni. Choc teraz zauważam
że mocno ją czymś doświetlałeś z prawej.
takie tam blyskadlo postawilem no i blyslo, ot co…
Fajna fota, tylko taka jakaś… Smutna?
pozazdrościc 😀 nie lubię precli, nic na to nie poradze, ale słyszalem ze
niewazne na czym grasz i co grasz, i tak z preclem skonczysz 😀 zobaczymy …
Może nie smutna, ale… skrzywdzona? [Nie fotka, lecz modelka. :P]
no w końcu żona autora 😀
hehe klasyk! 🙂
Spluka wrócił i jaki odkop 😀
no dajpan spokuj. ja niewiem co się ze mna dzieje :S
ale archeologia to mi się faktycznie udala. zajebiscie lubię to zdjecie 🙂
A co u państwa Splukerów? 😀
Małe Splukerzątka są? :>
niema jeszcze. daj bozia zdrowie żeby byly niebawem. ale mamy psa! 😀 a ogolnie
to co… ciagle w jukeju. praca w przemysle się trafila i mi i domie. ona robi
jako szefowa od marketingu w firmie , która robi coś z komputerami czego ja nawet
wymowic nie potrafie, a ja siekam zdjęcia w wydawnictwie hobbistycznym. vouge
to nie jest ale i tak jest zajebiscie 🙂
jedyne co mnie naprawdę martwi to to, ze ja już praktycznie nie gram na basie
:S odkad zostawilem kapele w polonii i wyjechalem na studia wszystko powoli
zwalnialo i nigdy nie znalazłem kapeli. i jak sobie popatrze, ze jak dolaczylem
na basoofke w 2004 czyli wtedy gdy zaczalem grac i po tych wszystkich latach
gdzie jestem to az mnie szlag trafia. jakbym szyl na basie gdzie tylko da się z
taka czcestotliwoscia jak wtedy gdy zaczalem to by teraz mi pilich trampki
czyscil. czy coś.
a co u was? co na basoofce? cotam kurde?! 🙂
edit:
a no i sory za pisanie wszystkiego z malej litery i bez polskich znakow ale
jestem w robocie i ten komputer nie umie po polsku pisac a tez muszę się w
sumie spieszyc bo nie wypada badac basoofki w pracy.
E tam nie wypada… 😛
Jak masz pan bas, to bierz w łapę i pograj trochę, a potem podbijaj rynek
muzyczny UK! 😀
Albo z żoną chociaż pojamuj. 😉