Camel razem z Budgie to najbardziej niedocenione zespoly ever..
Camel moim zdaniem sporo ucierpiał na tym, że przyswoił brzmienie “lat 80” już w latach 70 i nie pozbył się go do dziś… Inne kapele jakoś się potrafiły z tego otrząsnąć, Latimer jakby świadomie dążył do takiego właśnie brzmienia :/
Camel razem z Budgie to najbardziej niedocenione zespoly ever..
Camel moim zdaniem sporo ucierpiał na tym, że przyswoił brzmienie “lat 80”
już w latach 70 i nie pozbył się go do dziś… Inne kapele jakoś się
potrafiły z tego otrząsnąć, Latimer jakby świadomie dążył do takiego
właśnie brzmienia :/