Jeden z moich ulubionych basistów. Gra linie ciekawe, oszczędne a mimo to
bujające. Nie ma bezsensownego nawalania i wychodzenia przed szereg. Gra w
zespole od 2001, wtedy tez zaczął basować. Polecam posłuchania Franzów,
nikt nie pożałuje. Trzy płyty do tej pory (ostatnia w dwóch wersjach),
wszystkie trzy na dobrym poziomie. Pierwsza fota z Rickiem 3000 (nie widać
dobrze) a drugie z 4003. Enjoi.
Miał grać na gitarze, ale przegrał z tym całym Papulosem czy jak mu tam
😀
Uwielbiam Franzów, mimo że z płyty na płytę obniżają poziom, dalej
poprzeczkę mają na tyle wysoko żeby się ich muzyka podobała i żeby
bujała.
Tez mi się podobaja franzi.
Bob bardzo przyzwoicie brzmi.
Kolejny angol, co tłucze kostką kwadraty? A poza tym, to rick 4001.
No właśnie nie do końca kwadraty Szerglu 🙂
A nawet jeżeli to bardzo bujające kwadraty 😀
no i po czymże Ty poznajesz, że to 4001, skoro nie widać paska z shedui.
Dokładnie, o ile przy innych kapelach można tak rzec, to franz buja aż
miło.
Bo ma przystawkę blisko gryfu. Czyli to nawet wczesny 4001 – jakoś do 1974
roku. Późniejsze modele miały cofnięte o jeden cal przystawki gryfowe.
boże. Nie miałeś dzieciństwa, czy jak? 😀 dobrze wiedzieć.
Ja właśnie cały czas mam dzieciństwo!
no tak. jest rick – jest zabawka – jest dzieciństwo.
Rick-pierwszy i jedyny powód ze kolesia nie lubię 😀