Ło, skąd wytrzasnąłeś fotkę tak dobrej jakości? Wszystkie które znalazłem nadawały się co najwyżej na avatar 😛
A koleś doprawdy niezły – jego brzmienie to dla mnie często punkt odniesienia, o liniach basu nie wspomniawszy.
Faith no More uwielbiam, ale na pierwszych płytach Bill niewiele pokazywał… Zresztą na późniejszych też (choć było ciekawiej), ot poprawny basista.
No co Ty? Z jego linii emanuje szatan i potęga.
Gould i Patton to całe FNM 😀
Witam
Dla mnie koleś robi niezłą aurę w muzyce. Wcale nie trzeba grać setki dźwięków na milisekundę, ani skomplikowanych pająków. Ostatnio coraz bardziej doceniam klimat w muzyce, nie tylko umiejętności techniczne.
Tak leniwie zapytam w jakich jeszcze kapelach można podziwiać tego pana?
Pozdrawiam
Uwielbiam FNM. Billy z*ebiście pasuje do kapeli. Razem z Puffym robili niezłą rozpierduche:)
Słyszałem że udziela się teraz jako producent kapel numetalowych:)
jak dla mnie to sekcja z FNM wymiata i jak gram evidence to się rozpływam:)
zajebisty ma sound, proste zagrywki które rytmem wbijaja się w musk.Ale najbardziej lubię to brzmienie, przebija się przez wszystko.
musk………. ja już nie mogę, sry 😛
Do tego udziela się w BRUJERIA pod pseudonimem GUERO SIN FE.Te brzmienie jego mnie połamało,pasi mi taki sound.
Faith No More powraca!!!!!!!!!!!!!!!!
Zespół oficjalnie ogłosił reaktywacje. Mają zagrac na kilku wakacyjnych koncertach w europie. W USA nie zagrają. Ciekawe dlaczego? 🙂 Mam nadzieje że wrócą na stałe.
Łeeee. Ci panowie teraz to własny coverband. W Polsce to są teraz tak często, że nawet nie chce mi się na nich jechać. Porównałbym ich do Janes Addiction koncertowo – takie to poprawnie zagrane, bez emocji, $$$$$. Łyse, siwe pany co grają bo hajc się musi zgadzać. Co nie zmienia faktu że bardzo lubię :D.
Ło, skąd wytrzasnąłeś fotkę tak dobrej jakości? Wszystkie które
znalazłem nadawały się co najwyżej na avatar 😛
A koleś doprawdy niezły – jego brzmienie to dla mnie często punkt
odniesienia, o liniach basu nie wspomniawszy.
Faith no More uwielbiam, ale na pierwszych płytach Bill niewiele pokazywał…
Zresztą na późniejszych też (choć było ciekawiej), ot poprawny basista.
No co Ty? Z jego linii emanuje szatan i potęga.
Gould i Patton to całe FNM 😀
Witam
Dla mnie koleś robi niezłą aurę w muzyce. Wcale nie trzeba grać setki
dźwięków na milisekundę, ani skomplikowanych pająków. Ostatnio coraz
bardziej doceniam klimat w muzyce, nie tylko umiejętności techniczne.
Tak leniwie zapytam w jakich jeszcze kapelach można podziwiać tego pana?
Pozdrawiam
Uwielbiam FNM. Billy z*ebiście pasuje do kapeli. Razem z Puffym robili
niezłą rozpierduche:)
Słyszałem że udziela się teraz jako producent kapel numetalowych:)
jak dla mnie to sekcja z FNM wymiata i jak gram evidence to się rozpływam:)
zajebisty ma sound, proste zagrywki które rytmem wbijaja się w musk.Ale
najbardziej lubię to brzmienie, przebija się przez wszystko.
musk………. ja już nie mogę, sry 😛
Do tego udziela się w BRUJERIA pod pseudonimem GUERO SIN FE.Te brzmienie jego
mnie połamało,pasi mi taki sound.
Faith No More powraca!!!!!!!!!!!!!!!!
Zespół oficjalnie ogłosił reaktywacje. Mają zagrac na kilku wakacyjnych
koncertach w europie. W USA nie zagrają. Ciekawe dlaczego? 🙂 Mam nadzieje że
wrócą na stałe.
Odkop prawie archeologiczny, ale miło znowu usłyszeć w akcji starego (a
właściwie to nowego), czarnego ZON’a: https://www.youtube.com/watch?v=NKP98hDBJ8w FNM – Superhero
Ktoś się wybiera na koncert w Kraków Arenie?
Ja mam taki plan. Ale jeszcze zobaczę :D.
Łeeee. Ci panowie teraz to własny coverband. W Polsce to są teraz tak
często, że nawet nie chce mi się na nich jechać. Porównałbym ich do Janes
Addiction koncertowo – takie to poprawnie zagrane, bez emocji, $$$$$. Łyse,
siwe pany co grają bo hajc się musi zgadzać. Co nie zmienia faktu że bardzo
lubię :D.