ja go nigdy nie lubilem, w moich oczach jest on gitarzysta rytmicznym a nie basista…
Cliff był jedyny w swoim rodzaju, chociaż oczywiście jak to w przypadku muzyków pokroju Burtona bywa, zawsze ktoś będzie sapał, że niefajny, że gitarzysta i że to tamto, ale naprawdę go lubię, miał unikalny styl gry, świetnie pasował do Mety i nie bał się używać niskich progów na basie. Gdyby żył, pewnie Tallica była by zupełnie inną kapelą.
co nie wyklucza faktu ze uzywal distortion, w moich oczach nie jest basista ..
__
Umarłem, odpuszczam ewentualną dyskusję.
Połowa forum w twoich oczach nie jest basistami! Ale no to tylko twoje oczy.
nom, to tylko moje oczy i tylko moja opinia 😛 komentujcie do woli 😛 JA kolesia nie lubię 😛
@Jaro: nie bał się używać niskich progów na basie.
Wiesz, ja zawsze myślałem że niskich progów to się nikt nie boi używać, i tylko niektórzy jak sobie za nisko powieszą to do wysokich nie dosięgają…
k*rwa, zjebałem. Głupi błąd po prostu:S
Był to chyba pierwszy muzyk metalowy, który pokazał, że basista nie musi stać w cieniu gitarzystów, nie będąc jednocześnie liderem, a momentami gitaruli przewyższał ;]
Mylisz się. Nie momentami, tylko zawsze 😛 . Choć z drugiej strony, Bóg wie jak trudnego zadania to nie miał.
Jego brzmienie nie odpowiadało mi, momentami był to po prostu wielki szum. Jednak to co kryło się pod tym przesterem było genialne. Żaden inny basista nigdy mnie tak nie zainspirował jak właśnie Cliff. Gdyby nie Anethesia i Orion byłbym dzisiaj jeszcze w basowej epoce kamiennej 🙂
a tak na marginesie ile taka Aria by kosztowała? 😛
______________________________________________________________________________ Życie jest karą zadaną nam przez Boga
nie jestem jakimś dzikim fanem Cliffa, ani nie do końca popieram jego ubóstwiania 😛
innowacyjny, owszem, wybitny…. nie wiem… na móją grę nie wpłynął, może dlatego mam do niego dystans.
@pawel15: a tak na marginesie ile taka Aria by kosztowała? 😛
Ostatnio taka Aria stała na necie za bodajże 1400zł.
pawel15 – ostrzegam przed nowymi ariami. tylko z lat 80. (z epoki Cliffa, kiedy brzmiały o czym się można przekonac na Masterze) grałem na nowych. zal d. sciska 😉
+1 Gurf !
Jeden z najlepszych basistów wszech czasów, mój idol na równi z Joeyem DeMaio – basistą (?) Manowara.
Radzę posłuchać
PS. co mu się stało w kolnao?
Zartujesz Renek, tak?
Bo jeśli nie to chyba to zgłosze do QOTW 😀
o ile dobrze pamiętam to ten kolo z manowar używa strun piccolo i brzmi jak elektryk w ogóle, tylko że okrojony do 4 strun, jak dla mnie totalna porażka, bo to nie ma nic z basem wspólnego jak dla mnie, to chyba jakiś niedoruchany gitarzysta, ale.. co kto lubi 🙂
Cliff – zajebongo, muszę się wziąć za oriona
[ Life is Life . ]
Mistrz
Dla mnie Cliff jest nadal zajebisty, bo żyje wiecznie. 🙂
Zainspirował mnie do grania na basie…
I udowodnił że bass to nie tylko „plumkanie” przez całą piosenke w jedną pustą strune (i to zazwyczaj tą najgrubszą).
BTW . On był najzajebistszym basistą świata ( dla mnie )
Gdyby nie on nie grałbym na tym cudnym instrumencie . Podoba mi się jego styl . Podoba mi się to , że On pokazał , że bass nie musi być tylko tłem w piosence .
Ostatnio się uśmiałem, kiedy przeglądałem sobie dyskografię zespołu Sunn o))) i natknąłem się na jednej z płyt na utwór (cover) „FWTBT”, którego opis (rozwinięcie skrótu) można znaleźć na Wiki:
„For Whom the Bell Tolls” (pełen tytuł to F.W.T.B.T (I Dream of Lars Ulrich Being Thrown Through the Bus Window Instead of My Master Mystikall Kliff Burton)).
@Kapral: (I Dream of Lars Ulrich Being Thrown Through the Bus Window Instead of My Master Mystikall Kliff Burton)
obśmiałem się jak głupi. Idę poszukać tego numeru. 😉
ed. swoją drogą nie spotkałem jeszcze osoby, której podobałyby się umiejętności ulricha. 😀
nie zapomnę, jak kiedyś, gdy jeszcze miałem gas na metallikę, trafiłem na film, gdzie ulrich się poparzył, czy tam rękę złamał – w każdym razie na koncercie go nie było – i zastępstwo zagrał lombardo. To akurat było the four horsemen. Rozwaliła mnie ta tona komentarzy dzieciaków na youtube, że Lombardo ssie, że nie umie tego zagrać jak ulrich i że nie zna piosenki – grał bit pod drugą zwrotkę na pierwszej – strasznie ich to bolało;)
Mi się cholernie podoba gra Ulricha na „…And Justice For All”. Przedtem i potem – ani trochę. Co do Cliffa – czy wśród Wam osobiście znanych basistów też panuje taka dziwna zasada, że jak ktoś mówi, że ceni Burtona bo pokazał, że bas nie musi być tłem, to zazwyczaj sam nawala prymkami pod gitarę?
nie znam osobiście innych basistów, którzy mówią, że go cenią. 😉
Ja osobiście trafiałem na takich ludzi, a były to osoby które nie do końca miały pojęcie co można robić z basem, kończyły swoje klimaty na rock/metalu i miały kompleksy bycia z tyłu względem gitarzystów 😀
@gurf:
@Kapral: (I Dream of Lars Ulrich Being Thrown Through the Bus Window Instead of My Master Mystikall Kliff Burton)
obśmiałem się jak głupi. Idę poszukać tego numeru. 😉
ed. swoją drogą nie spotkałem jeszcze osoby, której podobałyby się umiejętności ulricha. 😀 nie zapomnę, jak kiedyś, gdy jeszcze miałem gas na metallikę, trafiłem na film, gdzie ulrich się poparzył, czy tam rękę złamał – w każdym razie na koncercie go nie było – i zastępstwo zagrał lombardo. To akurat było the four horsemen. Rozwaliła mnie ta tona komentarzy dzieciaków na youtube, że Lombardo ssie, że nie umie tego zagrać jak ulrich i że nie zna piosenki – grał bit pod drugą zwrotkę na pierwszej – strasznie ich to bolało;)
Przypomniała mi się kiedyś rozmowa z kumplem który uczył się grać na perkusji 🙂
„-Grasz przejścia jak Lars Urlich
-O dzięki.
-Tak ch*jowo”
😛
Człowiek który, na spółę z moim tatą, zainspirował mnie do gry na basie. Co nie znaczy że gram gitarowo. Gram po prostu tak jak czuję. Dzięki Cliff!
@Joe_Corner: Co nie znaczy że gram gitarowo. Gram po prostu tak jak czuję. Dzięki Cliff!
Ma caly osobny temat 😛
clif nie był basista!!!!! on był czarodziejem…….
Duff też. 😉
zajebista ta aria pro II
Ja tam widzę tylko jej struny i markery na podstrunnicy ;D
a reszty nie widzisz??
______________________________________________________________________________
Basista Brain Defect
Może nie widzi ;p
ja go nigdy nie lubilem, w moich oczach jest on gitarzysta rytmicznym a nie
basista…
Cliff był jedyny w swoim rodzaju, chociaż oczywiście jak to w przypadku
muzyków pokroju Burtona bywa, zawsze ktoś będzie sapał, że niefajny, że
gitarzysta i że to tamto, ale naprawdę go lubię, miał unikalny styl gry,
świetnie pasował do Mety i nie bał się używać niskich progów na basie.
Gdyby żył, pewnie Tallica była by zupełnie inną kapelą.
co nie wyklucza faktu ze uzywal distortion, w moich oczach nie jest basista
..
__
Umarłem, odpuszczam ewentualną dyskusję.
Połowa forum w twoich oczach nie jest basistami! Ale no to tylko twoje
oczy.
nom, to tylko moje oczy i tylko moja opinia 😛 komentujcie do woli 😛 JA
kolesia nie lubię 😛
Wiesz, ja zawsze myślałem że niskich progów to się nikt nie boi używać,
i tylko niektórzy jak sobie za nisko powieszą to do wysokich nie
dosięgają…
k*rwa, zjebałem. Głupi błąd po prostu:S
Był to chyba pierwszy muzyk metalowy, który pokazał, że basista nie musi
stać w cieniu gitarzystów, nie będąc jednocześnie liderem, a momentami
gitaruli przewyższał ;]
Mylisz się. Nie momentami, tylko zawsze 😛 . Choć z drugiej strony, Bóg wie
jak trudnego zadania to nie miał.
Jego brzmienie nie odpowiadało mi, momentami był to po prostu wielki szum.
Jednak to co kryło się pod tym przesterem było genialne. Żaden inny basista
nigdy mnie tak nie zainspirował jak właśnie Cliff. Gdyby nie Anethesia i
Orion byłbym dzisiaj jeszcze w basowej epoce kamiennej 🙂
a tak na marginesie ile taka Aria by kosztowała? 😛
______________________________________________________________________________
Życie jest karą zadaną nam przez Boga
nie jestem jakimś dzikim fanem Cliffa, ani nie do końca popieram jego
ubóstwiania 😛
innowacyjny, owszem, wybitny…. nie wiem… na móją grę nie wpłynął,
może dlatego mam do niego dystans.
pawel15 – ostrzegam przed nowymi ariami. tylko z lat 80. (z epoki Cliffa, kiedy
brzmiały o czym się można przekonac na Masterze) grałem na nowych. zal d.
sciska 😉
+1 Gurf !
Jeden z najlepszych basistów wszech czasów, mój idol na równi z Joeyem
DeMaio – basistą (?) Manowara.
Radzę posłuchać
PS. co mu się stało w kolnao?
Zartujesz Renek, tak?
Bo jeśli nie to chyba to zgłosze do QOTW 😀
o ile dobrze pamiętam to ten kolo z manowar używa strun piccolo i brzmi jak
elektryk w ogóle, tylko że okrojony do 4 strun, jak dla mnie totalna
porażka, bo to nie ma nic z basem wspólnego jak dla mnie, to chyba jakiś
niedoruchany gitarzysta, ale.. co kto lubi 🙂
Cliff – zajebongo, muszę się wziąć za oriona
[ Life is Life . ]
Mistrz
Dla mnie Cliff jest nadal zajebisty, bo żyje wiecznie. 🙂
Zainspirował mnie do grania na basie…
I udowodnił że bass to nie tylko „plumkanie” przez całą piosenke w jedną
pustą strune (i to zazwyczaj tą najgrubszą).
Pewnie uczy Boga gry na basie ;D
Jeśli chodzi o Arię Burtona to tutaj :
http://www.eBay.pl/Aria-SB-CB-4-String-Electric-Bass-Guitar-SBCB-/190371537533?cmd=ViewItem&pt=Guitar&hash=item2c5307227d
BTW . On był najzajebistszym basistą świata ( dla mnie )
Gdyby nie on nie grałbym na tym cudnym instrumencie . Podoba mi się jego styl
. Podoba mi się to , że On pokazał , że bass nie musi być tylko tłem w
piosence .
Ostatnio się uśmiałem, kiedy przeglądałem sobie dyskografię zespołu Sunn
o))) i natknąłem się na jednej z płyt na utwór (cover) „FWTBT”, którego
opis (rozwinięcie skrótu) można znaleźć na Wiki:
„For Whom the Bell Tolls” (pełen tytuł to F.W.T.B.T (I Dream of Lars Ulrich
Being Thrown Through the Bus Window Instead of My Master Mystikall Kliff
Burton)).
obśmiałem się jak głupi. Idę poszukać tego numeru. 😉
ed. swoją drogą nie spotkałem jeszcze osoby, której podobałyby się
umiejętności ulricha. 😀
nie zapomnę, jak kiedyś, gdy jeszcze miałem gas na metallikę, trafiłem na
film, gdzie ulrich się poparzył, czy tam rękę złamał – w każdym razie na
koncercie go nie było – i zastępstwo zagrał lombardo. To akurat było the
four horsemen. Rozwaliła mnie ta tona komentarzy dzieciaków na youtube, że
Lombardo ssie, że nie umie tego zagrać jak ulrich i że nie zna piosenki –
grał bit pod drugą zwrotkę na pierwszej – strasznie ich to bolało;)
Mi się cholernie podoba gra Ulricha na „…And Justice For All”. Przedtem i
potem – ani trochę. Co do Cliffa – czy wśród Wam osobiście znanych
basistów też panuje taka dziwna zasada, że jak ktoś mówi, że ceni Burtona
bo pokazał, że bas nie musi być tłem, to zazwyczaj sam nawala prymkami pod
gitarę?
nie znam osobiście innych basistów, którzy mówią, że go cenią. 😉
Ja osobiście trafiałem na takich ludzi, a były to osoby które nie do końca
miały pojęcie co można robić z basem, kończyły swoje klimaty na
rock/metalu i miały kompleksy bycia z tyłu względem gitarzystów 😀
Przypomniała mi się kiedyś rozmowa z kumplem który uczył się grać na
perkusji 🙂
„-Grasz przejścia jak Lars Urlich
-O dzięki.
-Tak ch*jowo”
😛
Człowiek który, na spółę z moim tatą, zainspirował mnie do gry na basie.
Co nie znaczy że gram gitarowo. Gram po prostu tak jak czuję. Dzięki Cliff!
Cóż, a to się wyklucza?:D
Nie wyklucza się, ale też nie do końca pokrywa 😛