Debiut Raging Death

bass raging death

bass raging death

bass raging death

bass raging death

bass raging death

1904-troll_spray.
W końcu po długim czasie marzeń i planów, w końcu sen o koncertowaniu się ziścił. Było parę błędów podczas grania, mikrofon przylepiony byle jaką taśmą do statywu, czego rezultatem było ciągłe poprawianie go. Mogę śmiało powiedzieć, że granie daje ogromną energię i niesamowitą radość. Zarówno my jak i nasza (niestety, po części składająca się z pozerów) publiczność pokazała że thrash przeżywa swój renesans i ma się baaaaaaaardzo dobrze. Przepraszam za zdjęcia, ale był taki ścisk (w pubie, który oficjalnie mieści maksymalnie 40 osób, weszło 130), że lepszych nie było w stanie zrobić. W najbliższym czasie obiecuję poprawę, jeżeli chodzi o jakość fotografii. Thrash ’till death!

Podziel się swoją opinią

66 komentarzy

  1. With that said and with mercy in mind, I shall agree.

    No, dobra, powiedzmy, że od tego momentu:

    ——————————————————

    kończymy dyskusje na temat „pozerstwa” i piszemy tylko na temat zdjęć samych
    w sobie.

    OK?

  2. Tak szczerze to zdjęcia baaaardzo słabe, ale to chyba wynika w wielkości
    pomieszczenia, w którym graliście. Nic nie widać. Tylko są zbliżenia na
    nie wiadomo co :). Ja bym takich zdjęć nie wrzucał 😛 (chyba, że był by to
    mój pierwszy koncert :P)

  3. latem, gościu ostatnio robił nam foty, chyba poczuł się bardzo artystą, bo
    zrobił między innymi takie dwa zdjęcia – ja na ostatnim planie, nieostry
    (rutinoscorbin) a na pierwszym istotne elementy sceny: przody a na nich
    setlista i woda, albo na przykład mikrofon. A drugi typ zdjęć to najazdy na
    twarz wokalisty z odległości 20-30cm robione. ech, ci domorośli
    fotografowie.. a ci bardziej profesjonalni (uzdolnieni) to nie mają kasy na
    super duper sprzęt i zawsze narzekają na światło. nie grajcie w krakowie,
    nie warto 😮

    😀

  4. Nie mam nic do thrashu, ale jak kolejny raz widzę wątek o tym kto jest tru,
    co to jest prawdziwy metal to mnie krew zalewa. Pozwolę sobie przytoczyć
    wypowiedź mojego znajomego

    Style muzyczne przychodzą i odchodzą…. a po 20-25 latach wracają. Odkąd maniakalnie słucham muzyki, spotkałem się z następującymi zarzutami pod adresem mojego ukochanego gatunku:

    „za lekkie” (deafmetalowcy)
    „za mało diabła” (blekowcy)
    „nudne” w sensie (grungeowcy)
    „są solówki” (hasrdcoreowcy)
    „stare i wtórne” (miłośnicy akurat modnego gatunku)

    1. Brzmienie płyt z lat 80-tych faktycznie było raczej trzeszczące. Wystarczyło zrobić to, co w 2003 uczynił Exodus – dociążyć. Efekt – KLASYCZNY album po 11 latach od „ostatecznego” upadku gatunku.
    2. W jednym „Shroud Of Urine” jest więcej diabła niź na tuzinie płyt z leśnym blekiem. Ale nie diabła siedzącego w lesie pod kamieniem, tylko intelektualisty, który przy tym lubi zaruchać.
    3. Za dużo dźwięków? W czasach gramofonów wystarczyło włączyć płytę na 33 miast 45 obrotów na minutę, i już było łatwiej pojąć tą bezsensowną kakofonię. Ci sami ten sam zarzut stawiali/stawiają heavy metalowi. Grunge is dead, anyway.
    4. No są. I nic się z tym, na szczęście, nie da zrobić. Zresztą od ładnych paru lat hardcoreowcy grają solówki stylizowane na thrash i jest git.
    5. Fortuna kołem się toczy, ale WSZYSTKO już było. Thrash to gatunek zdefiniowany 25 lat temu. Choć powrócił z „Tempo Of The Damned” i znów się rozwija, młode zespoły mają na koncie jedno oficjalne wydawnictwo, lub same demówki. ŻADEN rodzaj metalu nie osiągnął tak wyśrubowanego poziomu, więc młodzieży ciężko jest przeskoczyć starych mistrzów. Jest to jednak możliwe, bo już na starcie MUSZĄ grać na poziomie, jaki „starzy” osiągali np. na drugim albumie. Łatwe? Nie. Wyzwanie? Owszem.

    ^

    Fan thrashu, naczelny magazyna hardrocker 😀

    Dla zainteresowanych odsyłam
    http://www.bydzia.com/phpBB/viewtopic.php?t=1598&highlight=thrash

    Jedna muza gitarowa jest bardziej mojsza niż twojsza a następna bardziej
    twojsza… Wieczne kłótnie o to, że thrash jest lepszy czy gorszy już nawet
    nie są śmieszne.

  5. @.Piotrek: gdzie murzyn? 😮

    @latem, gurf: za zdjęcia przeprosiłem :< i dla mnie wyglądają jak kupa,
    ale ,jak powiedział latem, pierwszy gig to trzeba wrzucić

    @Dex: Zapomniałem, że z tych samych okolic co Vlad. Dwie skrajności w jednym
    miejscu, patrz.

  6. Na tych zdjęciach przynajmniej Ciebie jakotako widać, mam parę zdjęć z
    paru koncertów ale wszystkie nieostre. Najlepsze są z prób, ale ich nie
    wrzucę, bo tutaj dzieci wchodzą ;D

  7. Gorsze są nagrania jak każdy gra co innego. Np. gitarzysta męczy blusy,
    basista wali corowe nawalanie na oślep a perkusista gra w metrum rozmiar
    spodni/ rozmiar buta 😀

Możliwość komentowania została wyłączona.