zestaw podręczny

bass acoustic 361

bass acoustic 361
Od dzisiaj korzystam z takiego nagłosnienia jak na zdjeciu.

Kolimny wzorowane na Acoustic 361 ( na takich grał m.in. John Paul Jones). W
każdej siedzi głośnik zrobiony przez Pana Piotr Peto z Piaseczna (PMP
Electronics).

Każda kolumna obsługiwana jest przez jeden wzmacniacz, które są
„zblokwane”.

Na razie wzmacniacze są takie jakie są.

Docelowo każda kolumna będzie napędzana swoją lampową koncówką mocy
(jedną już mam), które będą dostawały sygnał z lampowego
przedwzmacniacza.

Od dzisiaj jestem panem na próbach. 100 Watowy wzmacniacz gitarzysty jest
słabiutki.

😀

Podziel się swoją opinią
glatzman
glatzman
Artykuły: 31

14 komentarzy

  1. nie no, sprzęt w sam raz do poezji spiewanej!

    fajne.. zbieram się na kupno czegoś lampowego od lat dwóch. Za każdym razem
    kupuje trejsa wtedy 😛

  2. Wiesz, co o tym myślę 😉 Sam mam nadzieję, że usłyszę kiedyś „tata,
    kopsnij no na wzmacniacz lampowy”.

    Dlaczego docelowo będą dwie końcówki, każda będzie inna? Mocowo,
    brudna/czysta?

  3. Acoustic 361 to były w oryginale kolumny aktywne. Na dole kolumny były
    wmontowane końcówki mocy.

    Na kolumnach stał tylko przedwzmacniacz.

    Powody dlaczego dwie koncóki:

    – nie odważyłem się, z powodów wagowych na mońtaż końcówek lampowych na
    stałe w kolumnach.

    – te koncówki, które mam zamiar zastosować (jedną już mam druga na alegro
    jest teraz trochę za drogo. Czekam aż stanieje albo pojawi się inna
    sztuka)powinny być obciążone 8 Ohm oporności i kolumny też takie mają.
    Dlatego na zdjęciu są dwa wzmacniacze – każdy wymaga obciążenia 8 Ohm.

    – jak już zestaw będzie w komplecie, to na próby będę wyciągał jedną
    kolumnę, jedną koncówkę i przedwzmacniacz. Na granie plenerowe (jak nas
    ktoś kiedykolwiek zaprosi :D)- dwie kolumny, dwie końcówki i
    przedwzmacniacz. Wczoraj wystawiłem wszystko tak trochę dla zabawy. Pierwszy
    raz testowałem głosniki Pana Peto.

    Nak na marginesie to polecam produkty Pana Peto – nagłosnienie, końcóki mocy
    i głosniki. Jak się kupuje jego zestaw, to wsadzone są głosniki jego
    produkcji. Sam odlewa kosze z aluminium, sam robi membramy, zawieszenia, resory
    i cewki i magnesy. Robota w pełni profesjonalna. Minus tego wszystkiego jest
    taki, że nie sprzedaje swoich głosników „luzem”. Ale jeżeli dostarczy mu
    się kosz aluminiowy (na blaszanych nie chce robić) np od starych RFT (były
    12″ i 15″) wkładanych do Vermon, to zrobi cudo. Trzeba tylko czasami czekać,
    bo nie opłaca mu się robić np. membram dla jednego-dwóch głosników. Czeka
    aż mu się uzbiera trochę do roboty i dopiero urzuchamia produkcję
    elementów.

  4. Pytam raczej, czy to będą dwie identyczne końcówki, czy różne. Zakładam,
    że odmienne , ale wtedy pytanie: po co (chyba, że ten model końcówki akurat
    pracuje minimalnie w 8ohm)? 🙂

  5. Będą dwie identyczne końcówki.

    Te głosniki są zrobione na koszach aluminiowych od 15″ RFT (były takie w
    Vermonach)

  6. 1. Kolumny mają kółka

    2. Ponieważ gitarzysta ma też duży zestaw to zmuszeni jesteśmy sobie
    pomagać.

    3. Perkusista też jest uczynny.

    4. Mamy takiego niegrającego na niczym kolegę, który za mozliwość „bycia”
    na próbie pomaga jak może.

    5. I tak najgorsze do dźwigania są wzmacniacze.

    Tak, że nie jest źle.

    A co do transportu dalszego to tak jakoś wyszło, że cały mój zestaw
    wchodzi bez problemu do Laguny Kombi. I nie trzeba składać siedzeń!

    Edit.

    pozwoliłem sobie dodać zdjęcie dwóch końcówek mocy. Każda będzie
    obsługiwać jedną kolumnę.

    Teraz pozostało tylko stworzyć przedwzmacniacz.

  7. Wybaczcie mi Panowie szlachta za odgrzewanie własnego tematu, ale chciałbym
    dołozyć swoje trzy grosze do odwiecznego tematu w sprawie mocy sprzętu.

    tak się złożyło, że ten wyżej przedstawiony zestaw (mala zmiana – zamiast
    głosników PMP siedzą w kolumnach Eminency Delta) w sobotę 26 maja 2012r.
    miał okazję pierwszy raz grać na otwartej przestrzeni. żadnych zabudowań
    dookoła. Pomimo stosunkowo niewielkiej, jak na obecne standardy mocy, (dwa
    sprzęgniete 100W wzmacniacze czyli razem 200W) mogłem grać praktycznie bez
    dawania basu na przody. Potencjometry wolume odkręciłem tylko na „2” (skala 1
    -7) i wystarczyło. A nawet słyszałem opiniię od jenego gościa, że bas „za
    bardzo tłukł”.

    Czyli moc mocą a kolumna kolumną.

    Po mnie grał zespół, którego basista miał mocowo wiekszego (prawie dwa
    razy) CARVINa z kolumną 2X10″ i ledwo było go słychać.

  8. Bo drogi kolego liczy się również skuteczność głośnika, a Eminence Delta
    mają bardzo dobrą skuteczność, wiem bo grałem przez parę lat 🙂

  9. I odpowiednio zrobione kolumny w srodku:)

    Zawad, ja to wiem, Ty wiesz i jeszcze ktoś się znajdzie. Ale co z tej wiedzy
    jak i tak większość bez 1000W zestawu się nie rusza do grania.

Możliwość komentowania została wyłączona.