Zebrało mi się ostatnio na wspominanie i dotarłem do tematu o zeszłorocznym
zlocie w Warszawie. Wychodzę tym samym z inicjatywą, aby to powtórzyć.
Razem z sacharem zastanawiamy się właśnie nad jakimś
przeprowadzeniem tego. Docelowym miejscem jest Warszawa. Czas, jeszcze bliżej
nieokreślony, pewnie druga połowa marca lub kwiecień.
Najważniejsze jest jednak znaleźć miejsce. Gdyby ktoś był w stanie
załątwić miejsce w Warszawie (nie studiuję tam, więc nie mam możliwości
bezpośrednio pogadać z ludźmi), to byłbym bardzo szczęśliwy.
Poza tym, fajnie by było wiedzieć już, ile osób byłoby chętnych na takie
wydarzenie, więc można tworzyć zaczątki jakiejś listy osób, które
prawdopodobnie chciałyby uczestniczyć w takim wydarzeniu. Wszelkie basistki
mile widziane.
W miarę możliwości będę aktualizował temat. I zaczynamy, mam nadzieję,
że to wydarzenie dórówna spotkaniu ubiegłorocznemu i znowu zobaczymy
większość kadry moderatorskiej 🙂
Zapraszam bassbabki i pozdrawiam !
PS.
Ma ktoś kontakt do Henia? Jak tak, to zapraszam na PW
Czy myślisz o organizacji Zlotu Basoofki w Warszawie?
Czy planujesz zorganizować kolejny Zlot Basoofki?
Czy interesuje cię udział w Zlocie Basoofki w Warszawie?
Czy wiesz, ile osób chce uczestniczyć w Zlocie Basoofki?
Czy zastanawiasz się nad znalezieniem miejsca na Zlot Basoofki w Warszawie?
Czy jesteś basistą i chcesz wziąć udział w Zlocie Basoofki?
Czy jesteś w stanie pomóc w znalezieniu miejsca na Zlot Basoofki w Warszawie?
Czy planujesz uczestniczyć w Zlocie Basoofki w marcu lub kwietniu?
Czy wiesz, gdzie odbędzie się Zlot Basoofki?
Czy chcesz wiedzieć więcej o Zlocie Basoofki i jak możesz pomóc?
Wakacje dobrym pomysłem by były.
Koszt salki to max 35zł/h więc nie jest to dużo. Kilka godzin rozłożyć na
kilkunastu uczestników i wychodzą grosze.
Trzeba dodać do tego, że moglibyśmy dostać tak zwaną zniżkę 😉
Dobra. Rozmawiałem z szergiele, i myśle że warto byłoby zrobić coś
zamiast spotkania w s7.
Pytanie podstawowe, mieszka ktoś w domu koło warszawy? Można byłoby
kulturalnie się wtedy u kogoś zebrać.
Co Ty takie ciśnienie masz :/.
Mówiłem, że najlepiej w wakacje, koło sierpnia, bo wcześniej dobre
koncerty są na których być trzeba :D.
Kapralu. Bo jak się nagle zbierzemy tydzień przed to będzie parę osób;]
Sernik dobrze prawi.
Jak byście chcieli przyjechać do mnie na wieś czyli do Zgierza (30 minut
jazdy z Łodzi środkami komunikacji kiepskiej) to moooooże coś by się dało
zrobić, no nie Niemrawy? 🙂
A masz kartofle?
Aleś trafił stary 😀
http://www.google.pl/search?hl=pl&safe=off&client=opera&hs=mij&rls=pl&q=kartoflada+zgierz&lr=&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=
Pierwszy link – tu byśmy się ewentualnie spotkali. 🙂
Ale masz czy nie? Bo jak nie to nie jade.
Na Kartofladzie zazwyczaj są 😀
Daj ziemniaaaakaaa! :>
A tak już na serio – jak będziecie chętni, to będziemy z Niemrawym
działać 🙂
Zakwas to bardziej pyry ma.
A Ty się Kapral dziwisz potem, że nikt Cię nie lubi 😛
Szczególnie po tym jak głupoty gada na ircu ^^
Ja się dziwię, że mnie nikt nie lubi? 😀 Wolne żarty :D.
Pierdzielnijmy się do zakopca, co by wszyscy mieli w cholerę daleko 😀
w sumie dąte, jakbyśmy się wybierali, to możemy razem podróż odbyć 😉
ano, jest taka opcja 😉 co się będziemy osobno wozili po połowie kraju 😀
Ja bym tam we wrocku zorganizował ^^
Co ty na to kapral ?? ; p
Ja mam 60km only. salki do wynajęcia też są.
Bo jednak warszawa to jakoś daleko.
A jak nie to może Zabrze i atak na Maczosa ^^
a potem jakąś imprę zrobić gdzieś ; ) jak by ktoś miał możliwość z
Zabrza i tyle.
Ja bym was zaprosił do siebie na grilla ale daleko mieszkam ^^
Ps.
Ogólny termin to jakoś w wakację wtedy każdy ma czas oczywiście jak nie
koncertuje.
Zapomniałem dodać, że w Zgierzu by to było za free i z barem zaopatrzonym w
Noteckie przyległym do Ośrodka 😀
„Dlaczego Warszawa?
Po pierwsze – myślę, że łatwo się tam dostać, jest w miarę w centrum.
Nie będzie takiej sytuacji, w której ktoś z Pomorza musi dobę jechać
ciaponkiem albo pekaesem przez całą Polskę.”
Do Wrocławia też jest kawał drogi, mój drogi.
Szczerze, to ja też wolę jakąś Łódź czy Warszawę niż Wrocław.
Zjazd Basoofki zawsze kojarzył mi się z jakimś ciekawym wyjazdem i
improwizacją, a we Wrocławiu to żadna improwizacja 😛
Judasz ! ; p
Tzn dla mnie było by ciekawie uderzyć ma maczosa albo na jakiś wielki sklep
; )
Umówić się z jakimś sklepem i tyle…
Ja bym się do maczosa wybrał bo jest tam wybór i miałbym(jeżeli mówię o
sobie)
możliwość ograć dotąd nie znane mojej dłoni basy
W zeszłym roku się umawialiśmy z Riffem Megastore. Nawet nam zniżki
dali.
Hehe…
Tzn gdzie by to nie było to ja bym bardzo chciał jechać jednak
trzeba by było wybrać optymalne miejsce z dużymi możliwościami.
Można by było u kogoś impreze zorganizować, była by zrzutka na koszty
zrobienia u kogoś. A przed grillem atak na jakiś duży sklep.
Ja tak to widzę.
W Łodzi mogę pomóc coś zorgaizować
Z tego co mi maczos mówił to się przeprowadzają ze sklepem do Gliwic za
jakiś czas także w Zabrzu już nie będzie 😛
gdzie by nie było to zamierzam być. bilety pkp ode mnie do Wawy to 80zł
więc nie jest strasznie… 😉
Ty no to do Gliwic jeszcze lepsza miejscówka.
Zgadać się trzeba z maczosem i tyle.
A z kąd jesteś ?? ; )
Zlot w sklepie? :F
To się nie może IMO udać… :/
Tzn zawsze może być to jako jakaś część planu.
Nie wiem ^^ daję pomysł a kto to zorganizuje to nie wiem ^^
Bynajmniej ja want jechać !
@SteFun – Jelenia Góra 😉
nie no, zlot w sklepie na pewno odpada, to musi być jako część zlotu, ale
nie jedyna. gdybym mieszkał bardziej w centrum polski a nie przy samej granicy
to sam bym coś pomyślał nad organizacją…
Na Warszawę!
Warszawa? Świetnie, zaoszczędzę na biletach.
Tylko kto będzie taki odważny i się organizacji podejmie? Rzecz jasna jeśli
się takie coś odbędzie, to z chęcią przyjdę(przylecę na miotle)
Nie używamy słów, których znaczenia nie znamy.
Read it, learnit, love it
W Warszawie zawsze można poprosić pewnych właścicieli sal prób i za
jakąś ewentualną symboliczną opłatą moglibyśmy się zamelinować w
takiej salce i pograć i pogadać i w ogóle.
To jest jasne.
ale
czy coś więcej wiadomo
że Warszawa raczej
że nie w marcu
Ja mam lepszy pomysł, który pozwoli zaoszczędzić czas, pieniądze, zachód,
nerwy i różne inne rzeczy. Po co lokale, pomieszczenia czy izby, jak można
znaleźć (spory) kawałek trawki, rzucić na tę trawkę kocyk i wspomniane
browary, a siebie razem z nimi? ;D Co prawda, nie wiem, skąd wziąć tam
prąd, co by nasz osprzęt podłączyć, ale panowie są zaradni i zaraz coś
wymyślą :]
a później przywitać panów w niebieskim i odebrać, i pokwitować papierki
na 100zł płatne na poczcie? :]
Zróbmy zlot w Bieszczadach…tam niebiescy panowie nas nie drapną…
Jeżeli ma być sielsko, to może gdzieś na wioskach u Zakwasa i Mazdaha. To
okolice Łodzi, centrum Polski, też jak na mój gust być może.
Kapral ma dobry pomysł. Jeżeli tylko zakwas albo mazdah dysponują dobrym
miejscem (dom czy salka) to bardzo chętnie.
o! Zakwas też wieśniak 😀
Pie*dolicie Hipolicie, ostatnio na zlocie (przed ostatnio gwoli ścisłości-
wtedy co u Henia byliśmy) poszliśmy sobie do parku i tam ochoczo osuszyliśmy
po kilka piwek. Nikt się nie przyczepił.
Nawet jak 3 naszych dobrych kolegów z forum (z czego jeden z nich się po
ostatnich zmianach obraził na Basufkę 😀 ) miało zapłacić karę za jazdę
bez ważnego biletu to się dogadali z Panem Konduktorem, że jednak dadzą mu
w łapę ;]
EDIT: Albo na Mazury do Javnego. Przypomnimy mu, że Basoofka jeszcze żyje 😀
To mieliście szczęście, drugi raz może tego szczęścia braknąć 😉
Może Górny Śląsk, tu będzie miała blisko duża część z nas. 🙂
Czy to ma być raczej zlot – Z L O T
że raczej głównie pifko itp
czy 1 godzinne warsztaty też Was interesują
może mógłbym zaprosić kogoś ciekawego?
Haj
Ciekawego to nie mam namyśli połykacza noży
tylko basistę zawodowego.
Haj
Cholera, zasmuciłeś mnie jak napisałeś, że nie połykaczy noży…
basistów to ja się w życiu już nasłuchałem :/
Zwykle zlot to właśnie spotkanie przy piwku, z jakimś małym jam session.
…… na zielonej trawce to się zakończy tylko na hippiesowskim bełkotaniu,
moim zdaniem szkoda czasu