Wegehaupt był uważany za jednego z najlepszych kontrabasistów polskiego
jazzu. Współpracował z najwybitniejszymi muzykami, nagrał kilkadziesiąt
płyt. Miał 57 lat.
Kilka miesięcy temu artysta przeszedł operację by-passów. W nocy z 12 na 13
stycznia przebywał u znajomego w Warszawie, jednak z powodu złego
samopoczucia postanowił wracać do domu. Zasłabł podczas wsiadania do
samochodu. Przybyłe na miejsce pogotowie bezskutecznie reanimowało muzyka
przez blisko pół godziny.
bigniew Wegehaupt współpracował z m.in. Stanisławem Sojką, Tomaszem
Stańką, Jarosławem Śmietaną, Zbigniewem Namysłowskim.
„Zbyszek od 30 lat był nie tylko najaktywniejszym kontrabasistą, ale i
najważniejszym nauczycielem, autorytetem muzycznym, z jego zdaniem liczyli
się wszyscy” – powiedział Piotr Rodowicz.
Tak, że tego….
rSrAMQgK08
W latach 70-tych „Jazz” był jednym z pism odkładanych w kiosku do „teczki”
dla naszej Rodziny.
Pamiętam jak ogłoszono w nim konkurs dla basistów i kontrabasistów. Do
zagrania w kwalifikacjach było kilka tematów, w tym ballada, a moje ówczesne
zaawansowanie w tej muzyce było prawie żadne, więc nawet nie
próbowałem.
Wygrał mój rówieśnik, młodziutki Zbyszek Wegehaupt, który natychmiast
potem zaczął grać i nagrywać z najlepszymi!
Zawsze grał bardzo smakowicie i „w ciemno” wiedziałem, że skład z Jego
uczestnictwem, to będzie na pewno ciekawe granie. Nigdy się nie
zawiodłem.
Odszedł kolejny wspaniały muzyk z II powojennego pokolenia wielkich polskich
jazzmanów!
Pozwoliłem sobie wrzucić na główną i dodać zdjęcie.
mój ulubiony rodzimy kontrabasista… Jak usłyszałem dawno temu płytkę
„Blublula” kontrabas Zbyszka wrył mi się w czaszkę i został przykładem
brzmienia… z palca.
Jestem załamany że prawie nikt go nie zna, niesamowity człowiek.
Jak dałem info w bassboksie to było zero reakcji…no Zakwas się odezwał…
Może nie tak, że nikt go nie zna.
Bo co tu pisać?
Był człowiek i nie ma człowieka.
Smutne.
Ja pamietam występ Wegehaupta z Soyką (w Skierniewicach)z okresu „Blubluli”
(kurdę, wtrabiło mi gdzieś tę płytę).
A najbardziej to byłem zdziwiony kilka dni po ich występie jak dorwałem się
u znajomego pierwszy raz do kontrabasu – a Wegehauptowi tak się lekko i bez
wysiłku grało!
Zamiast smutolenia
polecam gorąco poniższy link mimo iż jakość wideo słaba to dźwięk
oddaje to co powinien.
można spokojnie z minutką refleksji obejrzeć i posłuchać tę skromną
lekcję
bez gwiazdorstwa.
😉
Szkoda, wspaniały człowiek. U nas w klasie kontrabasu był dla wielu wzorem
właśnie tego „brzmienia z palca” o którym napisał Muzz. Panie Zbyszku, masz
Pan miejsce w paciorku wieczorem…
Pana Zbyszka ostatni raz widziałem podczas Wiosny Jazzowej w Zakopanem 2011 r.
– był w doskonałej formie. Grał w trio Krzysztofa Herdzina wraz z Cezarym
Konradem.
RIP [] [] []
Wiesz najważniejsze że coś po sobie pozostawił. I na pewno z tego może
być dumny. Nie bardzo go znałem to fakt, ale szkoda że ostatnio odchodzi
tylu fajnych muzyków. Najgorsze że za mało jest czasu by każdemu
poświęcić trochę czasu. I jak najbardziej pisać qlatzman, żeby nie
został zapomniany.
no, są świeczuszki, jest NK/Facebook/Youtube/wstaw co Ci tam pasuje lub
nie.
Pokolenie nawias-gwiazda-nawias.
Magic lubię to.