Być może ktoś ma doświadczenie w tym temacie…czy myślicie że moge sobie spokojnie założyć strunki od 5-tki do mojego hohnera B bass bez obaw to że zrobi się z niego łuk?niestety przyzwita piątka kosztuje a człowiek też chciałby zabrzmieć.pozdrawiam i z góry dzięki za rady.
Basoofka_NET
61 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
ja zakłądałem i nic się nie stało ale efekty były do d*py raczej… może
kwestia pickapów czy do d*py basu nie wiem… imo bez 5-ki się nie obejdzie
jak chesc grac ciezko, to sobie nastroj na dropped D.
(albo nawet na C)
Pytanko: co ma oznaczać to „dropped D”? Wiem, że jestem ciemny, no ale…
nagrubsza strune przestrajasz z E na D,ulatwia to gre bo masz w wyniku tego
dwie struny D ,potem z D można wszystko przestroic o pol tonu w dol,czyli na
dropped C albo dalej na dropped B(H) dzięki czemu brzmi się jeszcze ciezej;)
Tylko jak się w B nastroisz to struny będą do ziemi prawie zwisać 😉
To trochę wina mojego basu, ale już w C to nie mogłem grać dobrze, a jak
się chce mieć strunę w dropped B nastrojoną to już raczej piątka
potrzebna…
yyy, spoko, ale może to mu również nic nie mowic :DD, jak się nie zna na
dzwiekach….
normalnie struny stroisz brodny po piatym progu, to jest grubsza na piatym a
ciensza pusta.
to jak chcesz osiagnac dropped d, to musisz najgrubsza strune (E)nastroic tak,
żeby nie na piatym progu brzmiala jak kolejna struna (A), ale żeby na siodmym
tak brzmiala.
Aha, taki bajer. Tylko jak tu się przyzwyczaić 🙂 I np. na 7 progu A ma być
D tak?
nieee 😀
nie zrozumiales mnie chyba dobrze :DDD
normalnie masz tak:
———-1—-2—-3—-4—-5—6—7—
pusta A|
pusta E| F | F#| G | G# | A | A# | H
widzisz? pod piatka (numery progow) na strunie E masz dźwięk A.
musisz obnizyc strojenie struny E o caly ton, tak, żeby dźwięk A mieć na
siodmym progu, czyli:
(pusta E zmienia się w pusta D – czyli strojenie tzw „dropped D”)
————1—-2—3—4—-5—-6—7
pusta D | D# | E | F | F# | G | G# | A
widzisz analogie? dźwięki się przesunely o dwa progi.
bardziej lopatologicznie tego nie potrafie ujac :>
jak dalej nie będziesz wiedzial, to zapytaj kogos,
kto gra na gitarze w Twoim otoczeniu, niech Ci
pokaze palcem i wytlumaczy :DD
heh, możecie uwazac mnie za wariata ale na swoim Ibanez (4str) zrobiłem
naprawdę soczysty dźwięk waląc dropped-A
Miesko z pieca lata, a druty na tyle naciągniete że można grac….
mi wystarcza standard narazie:D może ewentualnie wyzej bym nastroil
a może na piatke dozbierac a nie swirowac? ;P no chyba ze ktoś lubi chore
majsterkowanie ;P
Bas to bas, czwóreczka mi wystarczy… Już na zwykłej gitarze uważam 12
strun za „lekko” niezręczne… Kurde, jak oni to łapią? ;]
Z łątwością. Przecież masz podwojoną każdą strunę tak, że jednym
palcem dotykasz w sumie dwóch.
Widziałem niedawno basowego dean-a o dziwo z piętnastoma strunami !!!
Normalna piątka tylko że do każdej struny dołożono dwie struny cieniutkie
🙂
Tak się zastanawiam czy ktoś to ma może i ile go kosztuje wymiana strun 🙂
no to za jeden set sredniej jakosci można zaplacic z 400zł:D
Musze podkreślić, że to basidło nie kosztuje majątek jak na taki wynalazek
( około 3000zł ) a brzmienie ma tak wyjebienne że nie widzę sensu w
wymianie przystawek 🙂
a to ciekawe… popróbowałbym sobie na takim 15-strunowym wynalazku…
struny- ile by nie kosztowały – ciekawe skąd je trzeba sprowadzac… a może
harfe po prostu widziałes 😉
gral ktoś kiedyś na 4 nastrojonej do a, jak korn ;> powodzenia, ale efekt
kapiasty
Ja mam 4kę do B nastrojoną i jest git. Do A kilka razy też schodziłem i bez
problemów. Efekt jest dobry, nie ma co narzekać. Ale wiadomo 35 menzura 😛 .
Grałem na tym piętnastostrunowym basie i powiem, że taki bas to jest miód
🙂
Grałem też na gitarze czterostrunowej dostrojonej do A. Założyłem w niej
wtedy struny od piątki 🙂 ( musiałem dośc mocno siodełko spiłować żeby
to się udało 🙂 )
lodzio mam rposbe-zmien avatar, bo jak czytam to się boje
🙂 heh
Jak znajdę coś ładniejszego to zmienie 🙂
Dosłownie zamiast bawić się w przestrajanie to lepiej sobie kupić 5-tkę,
albo nawet 6-stkę 😀 aha i pamiętajcie nigdy nie przestrajajcie strun o
oktawę niżej 😈
A wiesz, że ja wolę mieć 4kę przestrojoną nisko niż 5 strun? I tak piąta
struna u woza na nic potrzebna 😛 . Zestrojoną gitarę mam, nic nie wisi,
ładny niski dźwięk jest a i mam przy tym pełną swobodę przy graniu slapem
bo mam odstępy między strunami o 2 mm większe niż w 5tce (a to robi
różnicę – szczególnie na początku).
Jak widać sprawa nie jest tak jasna i oczywista jak żeś to przedstawił 😛 .
ja gram slapem na piatce i raczej nie mam problemow co do rozstawu wiec to nie
jest zaden powod:D powiedzialbys lepiej ze się wygodniej gra bo gryf jest
wezszy
Jak dla mnie, bas pięciostrunowy to minimum. Lepszy sześciostrunowy. Powód
prosty: Możesz grać solóweczki razem z gitarą elektryczą czy akustyczną.
To na czterostrunowym nie można grać solówek z gitarami? 🙂
Na czterostrunowcu można zrobić bardzo dużo.. Jest kilku bardzo dobrych
basistów grających na „czwórkach”. Czy oni mają problemy z graniem
solówek? 😛
Nie. Ale oczywiste jest ze nie zagrają solówki na 20 progu na szóstej
strunie 🙂
no ba!
Jest wielu basistów,którzy wymiatają solówki jak się patrzy (choćby
wooten czy sheedan).Im w zupełności wystarczają 4-ki.
Owszem. Sheehan sam powiedział w wywiadzie, że gdyby dostał pięciostrunowy
bas top by nie wiedział co z tą struną zrobić i pewnie by ją zdjął
:).
Twierdze tylko, że jeśli ma się więcej strun to zupełnie inaczej się wtedy
gra. Przecież oczywiste jest że im więcej strun tym więcej dźwięków
czyli bardziej urozmaicona muzyka. I pewnie gdyby dać wirtuozom basy z
pięcioma albo sześcioma strunami na samym początku to byście nie mówili
że cztery wystarczają w zupełności 🙂
To po prostu zależy kto jak gra. Zauważcie że Mjung z Dream Theater ( czy
jakoś tak ) ma chyba ze sześć strun w basi swojej i on chyba nie wyobraża
sobie gdyby mu nagle dwie ktoś amputował 🙂
Oczywiscie to fakt. Dlatego kto na jakim basie chce grac to tylko i wyłącznie
sprawa indywidualna.Więc panowie gitary w ruch i jazda…!!!
Kurna a im dalej do wymiany to mam coraz więcej wątpliwości co do tych 2
strun extra 🙂 używać ich będę pewnie, że tak i to dość często, jednak
co chwile pytanie: a czy gryf nie będzie za szeroki, a czy dosięgnę wtedy
struny H, a czy… już mam dość AAAAA słyszę głosy…pomocy !!!
Jeśli nie masz 1,5 metra wzrostu to na pewno dosięgniesz 🙂
Nie ma się co zastanawiać nad tym czy gryf będzie za szeroki. Jak masz
wątpliwości to idź do sklepu i weź byle jaką szóstkę i zaraz będziesz
wiedział czy dobrze będzie 🙂
Oczywiście jest jeden mały problem jeśli chodzi o 6-tki. Trzeba więcej
inwestować w struny i nie ma takiego wyboru. Ale coś kosztem czegoś
Struna H w slappinngu w dalszych pozycjach podczas gadanego sola się bardzo
przydaje
Struna wysoka C w podrywaniu brzmi za wysoko jak na bas jak kto lubi
No akurat mam 181 cm wzrostu 😉 a z tym sklepem to fajny pomysł, tylko
raczej nie do spełnienia w moim mieście 😕 tam ciężko jest na bass trafić,
a co dopiero mówić o sześciostrunowym…
Wiem co czujesz Brylant.
U mnie w mieście jak narazie tylko jedna szóstka jest w sklepie ( a są całe
dwa sklepy )
a u mnie w miescie sklepu nie ebdzie nawet za 100 lat:D
Ja już na to kiedyś narzekałem, że szóstek nijak nie można obadać w
większości sklepów, bo zbyć taki sprzęt to ciężko diabelnie, jeżeli nie
jest na zamówienie.
Konar – jakim mieście? 😀 ;P
no to moje zadupie ma prawa miejskie:D a sprobuje znaleźć jakaś szostke w
poznaniu
A nie wiecie w jakim sklepie można by było się rozejrzeć za szóstką tak
dla sprawdzenia w Wawie i Krakowie ? 🙂
w Krakowie zapraszam do Yamahy 😉
W Krakowie, jak byłem jakiś czas temu, to wisiał na ścianie monstrualny
sześciostrunowy Warwick, potwornie brzydki :D.
I chyba coś jeszcze, ale nie pamiętam.
Bardziej uwagę przyciągnęły Mjuzikmeny, Fender Deluxe i jakiś wybajerowany
model GMR-a.
Yamaha to bardzo duży sklep muzyczny jak na polskie warunki (jeśli nie
największy), ale zauważyłem że niektóre gitary tam wiszą już kawał
czasu, a nikt nawet nie kwapi się ich „odkurzyć” :/ mimo wszystko naprawdę
polecam, jest co pooglądać.
ale dość offtopa:)
Z tego co mnie mówił Krzysiek, co to nowy zatrudniony tam jest od niedawna,
to największy w Polsce skład basów. Mówił też, że gdzieś na
suwalszczyźnie jest sklep taki zorientowany na basy, przez entuzjastów basu
prowadzony, ale nie potrafił mi powiedzieć bliżej na temat.
a powiedzcie mi panowie taką żecz ( może nie wiązana z tematem, ale z
basami i zakupami jak najbardziej ).
Załóżmy że jest sklep taki właśnie w którym basista może kupić tanio
sprzęt tylko że ten sklep jest na przykład 100 czy 200 km od waszego domu.
Czy przyjechalibyście do takiego sklepu ?
Pytam bo chcę założyć jakąś działalność gospodarczą i sklep muzyczny
jest jednym z pomysłów, ale muszę sobie jakieś badania rynku zrobić ( a
chyba najlepszym miejscem na takie badania jest forum 🙂 )
jeśli podrów tam i spowrotem + cena gitary/wzmacniacza etc. będzie wynosila
mniej/tyle samo co w moim miescie to przyjade by sobie z forumowiczem
pogadac:):)
1. rzecz
2. Co do pytania. Tak, przyjechałbym. Pod warunkiem, który wyłożył
powyżej Javny. Kwestia ekonomii i tyle.