Pytanie jest bez sensu; wszystko zależy od okoliczności.
no i sto wat często stu watom nie równe
Sorry, pisałem na szybko:
gram metal, chcę, żeby bas było słychać wyraźnie i w miarę czysto przy perkusji granej dosyć siłowo, perkusja akustyczna, nie wzmacniana. Ilość watów intuicyjnie, tak mniej więcej.
Mniej więcej 100W w górę, ale dużo zależy od budowy samego wzmacniacza, ustawień eq Twojego i pozostałych.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, wiem czym się kierować.
Nie ma 100w ale jest zaskakująco głośne. Grywam na nim na jammach, jest na wyposażeniu kanjpy, przebija się. Brzmeniowo nie urywa d*py, ale jest głośne i tanie.
RS
@Jasza: Sorry, pisałem na szybko: gram metal, chcę, żeby bas było słychać wyraźnie i w miarę czysto przy perkusji granej dosyć siłowo, perkusja akustyczna, nie wzmacniana. Ilość watów intuicyjnie, tak mniej więcej.
Przy siłowo grającym perkusiście raczej 300W i więcej. Może być mniej, ale wszystko zależy od twojej umiejętności operowania wzmacniaczem i oczekiwanego efektu brzmieniowego. Jeśli nie masz ambicji zabijać wszystkiego na sali sub-basem z pieca a warczący środek nie jest ci wrogiem to dobre 150W też może dać radę (np. stary Trace Elliot).
@tapchan: Jeśli nie masz ambicji zabijać wszystkiego na sali sub-basem z pieca a warczący środek nie jest ci wrogiem to dobre 150W też może dać radę (np. stary Trace Elliot).
Jeśli chodzi o starego trejsa to nie „może” a „na pewno”. Mam 200W kombo TE na 15calowym głośniku i nie podłączam dodatkowej kolumny, więc z tych 200W na wbudowany głośnik piec daje (przy maksymalnej głośności) 100W (no może ciut więcej bo to nigdy tak równo na połowę nie wychodzi). Perkusista ekstremalnie siłowy, a nigdy pieca nie rozkręciłem powyżej 4/10. A i przy tym 4/10 musiałem grać delikatnie bo zagłuszyłbym wszystko. Gdy biorę kostkę do ręki skręcam się nawet na 2/10. A my naprawdę napierdalamy.
Inna sprawa że mój eq to smutny roman z sarkastycznym uśmieszkiem po stronie górki, czyli tak mniej więcej: dół w dół, środek w górę, góra na środek
Moc mocą, powierzchnia głośników powierzchnią głośników. Nic nie da 500W puszczone przez 1×12″. Fajnie byłoby mieć 2×12″, 4×10 albo 2×10+1×15, żeby było komfortowo.
Minimum 100, ale to zależy jaką muzę grasz.
Pytanie jest bez sensu; wszystko zależy od okoliczności.
no i sto wat często stu watom nie równe
Sorry, pisałem na szybko:
gram metal, chcę, żeby bas było słychać wyraźnie i w miarę czysto przy
perkusji granej dosyć siłowo, perkusja akustyczna, nie wzmacniana. Ilość
watów intuicyjnie, tak mniej więcej.
Mniej więcej 100W w górę, ale dużo zależy od budowy samego wzmacniacza,
ustawień eq Twojego i pozostałych.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, wiem czym się kierować.
Po raz kolejny zwracam uwagę na ZarB60:
http://www.muzyczny.pl/148716_Zar-B60-wzmacniacz-do-gitary-basowej-60W12.html
Nie ma 100w ale jest zaskakująco głośne. Grywam na nim na jammach, jest na
wyposażeniu kanjpy, przebija się. Brzmeniowo nie urywa d*py, ale jest
głośne i tanie.
RS
Przy siłowo grającym perkusiście raczej 300W i więcej. Może być mniej,
ale wszystko zależy od twojej umiejętności operowania wzmacniaczem i
oczekiwanego efektu brzmieniowego. Jeśli nie masz ambicji zabijać wszystkiego
na sali sub-basem z pieca a warczący środek nie jest ci wrogiem to dobre 150W
też może dać radę (np. stary Trace Elliot).
Jeśli chodzi o starego trejsa to nie „może” a „na pewno”. Mam 200W kombo TE
na 15calowym głośniku i nie podłączam dodatkowej kolumny, więc z tych 200W
na wbudowany głośnik piec daje (przy maksymalnej głośności) 100W (no może
ciut więcej bo to nigdy tak równo na połowę nie wychodzi). Perkusista
ekstremalnie siłowy, a nigdy pieca nie rozkręciłem powyżej 4/10. A i przy
tym 4/10 musiałem grać delikatnie bo zagłuszyłbym wszystko. Gdy biorę
kostkę do ręki skręcam się nawet na 2/10. A my naprawdę napierdalamy.
Inna sprawa że mój eq to smutny roman z sarkastycznym uśmieszkiem po stronie
górki, czyli tak mniej więcej: dół w dół, środek w górę, góra na
środek
Moc mocą, powierzchnia głośników powierzchnią głośników. Nic nie da
500W puszczone przez 1×12″. Fajnie byłoby mieć 2×12″, 4×10 albo 2×10+1×15,
żeby było komfortowo.