Włączający się limiter w moim combo

Posiadam taki piec.

Interesuje mnie włączający się limiter. Tam na tej stronie jest
wytłumaczone jak działa limiter ale chyba nie bardzo łapię. Jak gram
mocniej/głośniej na koncertach to zapala mi się ta niebieska lampka i coś
mi się ścisza, nie bardzo wiem o co chodzi. Dziaj grałem koncert i mnie to
zainteresowało, bo do tej pory myślałem (zupełnie nie wiem skąd mi to do
głowy przyszło), że ta lampka nie może się świecić i jak tylko się
zapali muszę ściszyć. Efekt? Volume nie więcej niż na połowe (?) Aktywny
/ pasywny nie ma nic do rzeczy, a mój piec jest ok, w innym egzemplarzu było
identycznie.

Jak to jest?

Czy ja jako basista posiadam piec z włączającym się limiterem?
Jak działa włączający się limiter w moim combo?
Co oznacza zapalająca się niebieska lampka i ściszenie dźwięku podczas koncertu?
Czy wiedziałem wcześniej o włączającym się limiterze w moim piecu?
Czy działa to wyłącznie na koncertach czy również podczas prób?
Czy zawsze muszę ściszać kiedy zapala mi się ta niebieska lampka?
Czy próbowałem zmniejszyć moc na głośniku zamiast ściszać linie bezpośrednio z pieca?
Czy wszyscy basiści mają w swoim sprzęcie włączający się limiter?
Czy w przypadku aktywnego lub pasywnego basu jest jakaś różnica w działaniu limitującego pieca?
Czy zna ktoś sposób na wyłączenie limitującego włącznika w moim piecu?

17 komentarzy

  1. Kapral

    Bo tak działa limiter. Jeżeli masz bas za bardzo rozkręcony, dodatkowo gain
    podkręciłeś na wzmacniaczu, to niebieska lampka zapali się i obetnie Ci
    sygnał w szczycie, żeby nie przesterowało. Ogólnie ta lampka ma prawo się
    zapalać, bo to jest limiter. Chodzi generalnie o to, że nie jest to
    wyjątkowo mocny piec, więc jeżeli chcesz grać głośniej, to spodziewaj
    się, że przy dynamicznym, mocnym ataku, będzie włączał się limiter.

  2. felov

    No tak, ale jak ustawię Vol na 3/4 to ta lampka świeci się cały czas :/
    Czyli do d*py.

    Czyli wnisek że mogę grać ze świecącą się lampką tylko że będzie
    słychać słabo?

    Bo ja powiedziałem niemcowi który też grał na tym piecu, że ta dioda nie
    może się świecić i chyba się pomyliłem.

  3. Kapral

    Wyjściem z sytuacji jest skręcenie głośności w basie albo zakup nowego
    wzmacniacza. Albo granie z załączającym się limiterem :}.

    A w ogóle Felov w jakiej kapeli grasz? 😮

  4. W1kt0r

    A nie możesz skręcić, że tak powiem wrażliwości tego limitera?? bo u mnie
    w moim piecu to mam oddzielną gałkę na limiter i mogę go wyłączyć
    (ustawić na zero) albo zmieniać jego wrażliwość.

  5. felov

    Ja nie mam takiej gałeczki :/ Kurde, myślałem że 65 watt Ibanez da radę na
    nie duży koncert, okazuje się, że przy głośnym pałkerze i to za mało.
    Cholera, muszę pomyśleć nad czymś większym…

  6. Brylant

    @felov: Ja nie mam takiej gałeczki :/ Kurde, myślałem że 65 watt Ibanez da radę na nie duży koncert, okazuje się, że przy głośnym pałkerze i to za mało. Cholera, muszę pomyśleć nad czymś większym…

    65 W to jest absolutne minimum jeżeli chodzi o próbę, o koncercie nawet nie
    wspominam 😉 Poszukaj na allegro, tam bardzo często się trafiają
    naprawdę świetne okazje np. ostatnio był do kupienia Box Taurus B-315 za 1200zł 😈 Jakbym parę dni wcześniej nie stał się posiadaczem LDM-a
    to bym właśnie go zakupił 😉

  7. lodzio

    Więc jednak prawdą jest to, że 65W to za mało 🙂

    A ktoś tu kiedyś negował posty że niby 100W to aż nadto 🙂

    Teraz macie !!!

    Proponuję tego posta jakoś pogrubić albo coś żeby wszyscy to
    zobaczyli!!!!!!!!!

  8. Kapral

    ŻE NIBY KTO NEGOWAŁ?

    Mów, to znajdę te posty i je skasuję, jakem moderator :D.

    Przecież już kiedyś mówiliśmy, że na koncert 100watt to tak „zdrowy
    rozsądek”.

  9. lodzio

    Ale było milion wątpliwości i tekstów w stylu że ja mam 40W i starcza mi
    na próbę i mały koncert.

    Nie wiem kto bo to już jakiś czas temu było.

  10. Basoofka_NET

    @lodzio: mały koncert.

    tzn. Fruity Loops i babcia w pokoju… 🙂

  11. Basoofka_NET

    No dokładnie! To jeszcze zależy co się gra. Bo bass pianino i wokal to na
    luzie 65 styknie, ale jak przyjdzie głośny pałker to na takim piecu nie ma
    co marzyć o graniu na piątej strunie. No, chyba że na odsłuch 😀 choć też
    nie za bardzo…

  12. felov

    Cholera, czemu mnie nie zalogowało automatycznie??

    A myślałem, że mi się to nigdy nie przytrafi 😆

  13. lodzio

    Na odsłuch ?

    Ostatnio kupiłem odsłuch 200W RMS i już słyszę marudzenie kolesi z kapeli
    którą mam nagłaśniać.

    A w ogóle to nie spotkałem się z kapelą: Bas, wokal i pianino 🙂

    Pałker to chyba w każdej kapeli jest 🙂 ( nawet jako automat perkusyjny 🙂 ).

  14. felov

    Wiesz… jeszcze zależy co się gra. Jak my gramy tak o, raczej dla zabawy, dla
    przyjemności, coś zagrać od czasu do czasu do ludzi to wystarczy pianino i
    bas, wtedy klimacik się robi 😉

    Ile bierzesz za nagłośnienie koncertu w sali… powiedzmy 150 osobowej?

    My za wypożyczenie wzmacniaczy (po znajomości) zapłaciliśmy 100zł za
    wieczór. W sklepach (za wzmaki do wypożyczania) chcieli po kilka stów.

  15. lodzio

    150zł + koszty transportu. Ale to nie jest wyporzyczenie sprzętu tylko
    nagłośnienie koncertu, czyli rozstawiam swoje graty i je obsługuję.
    Wyporzyczalni nie prowadzę.

  16. Kapral

    Wypożżżżżżżżżyczalni lodzio!
    :<<<<<

    Jak Ci bannery podpasowały? ;o

  17. lodzio

    @Kapral: Wypożżżżżżżżżyczalni lodzio! :
    Jak Ci bannery podpasowały? ;o

    Super 🙂

    Na stronie już swoje miejsce jeden znalazł.

    Drugi już poleciał w świat 🙂

Inni czytali również