Witam tych z grubymi paluchami, ów miłośników basu w każdym wydaniu :]

Kacper, basista z okolic Poznania, opowiada o swojej pasji do gry na basie i sprzęcie, którym się posługuje: bas esp ltd b-50 i wzmacniacz Ashdown 330 touring 210h.

Taaaaaaaak więc; przesiaduję już na forum od pewnego czasu, głównie w
celach informacyjnych(jak chłodno słowa te zabrzmiały z ust mych), troszkę
się już Basię szarpało(wkrótce dwa lata na karku, och jak ten czas
leci…), więc pomyślałem iż nie zaszkodzi zacząć tu aktywniej
egzystować :)…

…jaki ja jestem niewychowany! Jakże mogłem się jeszcze poprawnie nie
przedstawić! Otóż pozwólcie, iż naprawię swój błąd. Zwę się Kacper,
mieszkam w zadupiu w okolicach Poznania(to opuszczone i okryte kurzem miejsce
tubylcy oraz dzielni wędrowcy zwą miastem Śrem).

Tak patrzę, iż wszyscy afiszują się posiadanym sprzętem podczas powitań.
Cóż, ja osobiście posiadam najzwyklejszą na świecie basię(chociaż
posiadają już powojenne rany) esp ltd b-50, a mielę ją przez Ashdowna 330
touring 210h.

Trochę na forum myślę, iż posiedzę. Wda się trochę bezsensownych
komentarzy, może komuś pomogę, może ktoś pomoże mi; cóż, trzeba do
sprawy podejść z pozytywnym nastawieniem, czyż nie? Zapewne wypełnię
jakąś lukę na tym forum :). Oby tylko łaty nie przeszkadzały wam bardziej,
niż wspomniana wcześniej luka.

Jakby ktoś był zainteresowany brzmieniem mej osoby na basie, to chętnie
udostępnię materiały ów egzystencje ukazujące :). Dokonując dygresji i
dość zgrabnie kończąc to dodam, iż wielkim fanem Rusha tako jestem! O!

Pozdrawiam, D.C.F!

Podziel się swoją opinią

4 komentarze

Możliwość komentowania została wyłączona.