Witam :]

Ponad rok po założeniu konta i rozpoczęciu przygody z gitarą basową, użytkownik opisuje swoje doświadczenia oraz zaskoczenie związane z zakupionym instrumentem.

W końcu po ponad roku od założenia konta postanowiłem się za wszystkimi
przywitać 😉

Gram mniej więcej od maja zeszłego roku na zakupionym na Allegro „Mayonesie”,
który się okazał nim nie być, najprawdopodobniej maczał w tym palce jakiś
lutnik z Włocławka (świadczy o tym stempel na stopie gryfu – nie pytajcie
skąd to wiem ;)). Mój aktualny poziom gry oceniłbym jako zero absolutne
😉

Jeśli chodzi o moje „gusta” muzyczne to jestem wielbicielem klasycznego,
brytyjskiego rocka, choć nie pogardzę każdym utworem, który posiada fajną
linię basu.

Zdjęcia:

gitara – zostawiłem ją w domu, bo zamiast studiować ciągle bym ją
męczył, więc nie będzie

moje – lepiej nie 😉

To się rozpisałem… Mam nadzieję, że to wszystko co miałem do powiedzenia
🙂

Podziel się swoją opinią
stando01
stando01
Artykuły: 0

2 komentarze

  1. Witam 🙂

    Co do gitary to może to jest\był Mayones a tylko gryf był dorabiany przez
    lutnika?

    Chociaż na necie to różne rzeczy można znaleźć.

  2. Poprzedni właściciel twierdził, że to Mayones.

    Na główce został tylko ślad na główce po jakiejś naklejce (sam nie wiem
    po czym).

    Jeśli chodzi o korpus to jest sklejka, układ pickupów to 2 precisiony –
    jeden przy samym mostku, drugi w okolicach kieszeni gryfu. Z tego co się
    orientowałem to Mayo nie robiło takich wynalazków.

    O tym, że jest to „nasza” robota świadczą klucze, mostek i precision przy
    mostku – wszystkie marki „Presto”.

    Jakbym miał przy sobie gitarę to bym jej zrobił zdjęcia. A tak – klops.

Możliwość komentowania została wyłączona.