Ciekaw jestem których gitarzystów basiści cenią najbardziej. Poniżej mój
faworyt. Jak nie lubię solówek w ogóle, to ten młody pan jest w stanie
wywołać ciarki. Ladies and gentlemen, Mr Derek Trucks!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=rqMz7NqKkXQ
Kim jest Wasz ulubiony gitarzysta?
Który gitarzysta basiści cenią najbardziej?
Co myślicie o solówkach ogólnie?
Kto jest w stanie wywołać u Was ciarki swoim graniem?
Jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu tego występu?
Czego oczekujecie od dobrego gitarzysty basowego?
Czy muzyka Dereka Trucksa wpłynęła kiedykolwiek na Wasze granie?
Jaki jest Wasz styl gry na basie?
Które utwory Dereka Trucksa polecacie do nauki na basie?
Które koncerty Dereka Trucksa warto obejrzeć na żywo?
Nie wiem czy to nazwisko coś komus powie John Fogerty niegdyś CCR, ja wysiadam
i przy okazji chciałbym tyle hiciorów co on mieć na swoim koncie.
a to jeden z moich ulubionych
numerów.
Robert Fripp – mało znany, genialny.
Petrucci – w sumie za całokształt, chociaż bardziej za pierwsze pięć lat
DT.
Chuck Schuldiner – za całokształt.
Dave Mustaine – za całokształt.
Jason Gobel i Paul Masvidal – razem z Malonem stworzyli genialne trio.
To chyba wszyscy, którzy przychodzą mi teraz na myśl.
A, Michał Romeno – świetny wioślarz, poziomem nie odstępuje od Pietruchy,
mniej znany, ale za to świetny.
Joe Bonamassa – GENIUSZ!
Fripp mało znany? TEN Fripp? O_o
Fripp obiektywnie patrząc jest mało znany, choć w niektórych kręgach to
niemal guru.
Właśnie dlatego piszę, że jest mało znany. Sam, jeszcze dwa lata temu, nie
wiedziałem, z czym się jada King Crimson.
Nooo Bratekr dałeś do pieca teraz:D
A ja uaktualnię trochę móją listę:
Al DiMeola- choć lubię tylko część jego twórczości toi jednak polecam
posłuchać co wyczyniał w latach 70!
Steve Hackett- ostatnio odgrzewam sobie Genesis, którego bardzo długo nie
mogłem sobie posłuchać z powodu braku odtwarzacza CD. I umieram za każdym
razem jak słyszę takie kawałki jak „Firth of Fifth”
https://www.youtube.com/watch?v=SD5engyVXe0
Polecam przesłuchać całość bo to jeden z tych ponadczasowych kawałków,
które wynoszą muzykę na poziom prawdziwej sztuki. Popisy gitarzysty dla
niecierpliwych zaczynają się niewinnie od 5 minuty by za chwilę przejść w
jedną z najpiękniejszych solówek wszechczasów:)
Misiu – siedziałem w starym hard rocku i progresywnym death metalu. Z czasem
się rozwinąłem ;).
Kirk HammeTT , Mark Tremonti i Cliff Burton R.I.P .
Tom morello i typek z dream theater 😀
Chet Atkins, John Scofield, Jimi Hendrix, Jeff Beck, Andy McKee. Mógłbym
dalej, ale jeszcze tylko dwa nazwiska: Jerry Reed i Wes Montgomery, bo mało
kto o nich mówi, a zdecydowanie zasługują.
Z Polaków pasują do tego grona Marek Napiórkowski i Artur Lesicki,
bezapelacyjnie.
Pietrucha?
Gitarzyści – Dave Mustaine, Marty Friedman, Chris Poland, Michael Batio
Basiści – David Ellefson
kolega wyzej widze, ze megadeth slucha 😉 ja w sumie nie będę się bardzo
wylamywal – Dave Mustaine, Kirk Hammett, Chuck Schuldiner, Matt Heafy, i Siczka
😀
O boże, Matt Heafy – ten chinol z Trivium? Toż to jest cienias 😀