Pomocy ! Mam swój bas parę godzin i się po prostu w nim zakochałem, jednak
kiedy na nim gram i moje palce powędrują na którąś ze strun, nawet jej
prawie nie dotykając zaczynam słyszeć lekkie trzeszczące pukanie
dobiegające z pieca. Co jest nie tak ? Wystarczy, że ją lekko musnę i je
słychać. Jest dość ciche i nie przeszkadza, ale jakoś tak niepokojące…
Co robić, gdy słyszę trzeszczenie, grając na basie?
Czy to normalne, że bas trzeszczy?
Jak pozbyć się trzeszczenia z mojego basu?
Czym może być spowodowane trzeszczenie na moim basie?
Czy trzeszczenie może skutkować uszkodzeniem mojego basu?
Co zrobić, gdy trzeszczenie jest głośne i przeszkadza mi w grze?
Czy istnieją jakieś specjalne sposoby na zapobieganie trzeszczeniu na basie?
Czy trzeszczenie może wpłynąć na brzmienie mojego basu?
Jak często powinno pojawiać się trzeszczenie na basie?
Czy zdarza się innym basistom, że słyszą trzeszczenie podczas gry?
A wez przed graniem dotknij grzejnika, rozmagnesujesz se lapki, odelektryzujesz
je. Moze to tego wina?? he?
No dotknięcie grzejnika na razie nic nie pomogło 😉 poza tym jeszcze
ostro przygrzałem sobie w ręke nim 🙁
mhm… To nie wiem za specjalnie. ale jak nie dotykasz to nie brzeczy,
trzeszczy, puka?? a w innych ustawieniach pickupow?? np. precission jest
zlozony z dwoch cewek, a taki jazz z jednej, przez co jazz znacznie bardziej
zbiera szumy. hb tez sa dwucewkowe. Wiele zalezy, opisz, czy problem jest
zawsze.
Trzeszczy tylko wtedy jak moje palce są bardzo, ale to bardzo blisko strun,
albo je dotykają i w mojej gitarce są dwa przetwroniki typu HH aktywne więc
sam nie wiem…odkryłem coś nowego 😉 jak pukam w strunę, a drugą
ręką ją tłumię, to nie słychać trzesczenia…
Kurde nie zawracaj se d*py tylko graj, a ustaw tak, żeby nie trzeszczalo. 😀
nie wiem.
A jak trzymasz druga reka, to logiczne, ze już bez znaczenia, czy pierwsza
dotykasz, czy nie. ale jak dotykasz, to nie slychac, i jak nie dotykasz, to tez
nie slychac?? mhm dziwne.. to graj, odrywaj paluchy, albo naciskaj! 😀
Ja mam dla Ciebie świetną poradę… wyłącz piec! 😉 Napewno przestanie
trzeszczeć! 😀 😈 😛
Ja z elektrykiem mam to samo………………. wydaje mi się ze to kwestia
uziemienia kabla ……….. po prostu masz kabel bez uziemienia tak, jak
ja…… to wszystko. Nie wiem czy na pewno mam racje ale tak mi się
wydaje……. ale co tam – szkoda kasy na nowy kabel… da się grac, nie ??
Baaaardzo pomocna porada :>
Może to jest kwestia nieodpowiedniego dociskania strun do progów?
Nie to jest wina zle uziemionego pieca lub gitary. Bardzo czesto coś takiego
można spotkac. Nie masz się czym przejmowac. Jakbedziesz kiedyś serwisowal
gitarę to pojdz do jakiegoś elektronika to tobie to zalatwi
hehe ja bym się kłócił – to ma związek z uziemieniem imho 🙂
miałęm to samo – nie przeszkadzało póki nie chcieliśmy nagrać sobie demka
– w pseudostudiu okazało się że te trzaski są cholernie słyszalne w
nagraniu… co zrobiłem? skombinowalimy długi drut, jeden koniec okręcilim
wokół mostka a drugi do kaloryfera i o niebo lepiej było 🙂
uziemienie pieca ma bardzo duże znaczenie również dla naszego
bezpieczeństwa – szczególnie jeśli gramy na wieśle i śpiewamy do mikrofona
– przypadki śmierci na scenie z tego powodu się zdarzały 🙂
uziemienie musi być prawdziwe – czyli nie wystarczy że mamy bolec w gniazdku i
kabel odpowiedni, instalacja musi być zrobiona poprawnie (a nie że bolec jest
połączony z zerem w gniazdku :P)
Uziemiajcie piece! Ja o mało nie zeszłabym z tego świata raz przez to.
Brrr..
O Djatri, prad cie kopnal?? brrr a bardzo?? bo to brzmi powaznie…
A jeżeli chodzi o to uziemienie, to powinno mu tez brzeczec, buczec, trzesczec,
gdy nie dotyka strun/mostka ani innych elementow gitary!! a z opisu wynika ze
nie brzeczy, gdy nie dotyka.. wiec dziwna sprawa, dziwna…
Ja to nie wiem 😀 Pozdrawiam!
AAAAA tam lać na to 😉 już się nawet przyzwyczaiłem do tego, zresztą i
tak przecież dociskam struny, a wtedy nie słychać, więc problem nie jest
taki nierozwiązany 😀
Oj bardzo. Na tyle bardzo, że całe życie stanęło mi przed oczami –
autentyczna sprawa.
Było tak. Zignorowałam fakt, że mój piec nie jest uziemiony, gram sobie
spokojnie na bezprogowcu, ale słyszę że coś intonacja mi nie pasuje, albo
kumpel nie stroi, albo ja w dźwięki nie trafiam. No to mówię mu – zagraj
Ab. Kumpel – „CO?”. A ja – „No TU zagraj!” – po czym dotknęłam jego gitary w
miejscu gdzie był ten próg. A on grał na UZIEMIONYM WZMACNIACZU. Fak..
Zaczęło mną nieźle trzepać i nie mogłam się oderwać, dobrze że kumpel
na tyle przytomny (z zainteresowań elektronik) że szybko się odpiął.
Zdecydowanie NIE POLECAM takich doświadczeń.
Pomijając już całą sytuację, to jeszcze palce mnie piekły po tym
nieziemsko.
W ogóle, kurde, prądu nie lubię.. myślę nad akustycznym basem 🙂
A kumpel raz przyniósł do garażu taki stary lampowy piec. Oczywiście
uziemiony nie był… Jak mnie rypło po łapie to motylki zobaczyłem… nawet
nie zdążyłem sprawdzić jak brzmi 🙂
Witam!
Ja też nie polecam takich doświadczeń
My mieliśmy takie show na koncercie, więc teraz już trzymam się na
odległość od innych muzyków.
Co do trzeszczenia, to w końcu brumi ci jak dotykasz strun, czy jak nie
dotykasz?
Tylko jak dotykam i w dodatku jak nie jest dociśnięty żaden próg, a
zresztą odkryłem, że jak gałeczkę na gitarze od tonów przekręce na maksa
w prawo to już nie słychać tego trzeszczącego pukania, a w dodatku dźwięk
się stał głębszy i niższy 😀
Tak, bo tak działa regulacja tonów przy nieuziemionym piecu. Problem nie
zniknął, tylko nie słychać jego objawów.
Co wyście na te uziemianie pieca się tak uwzięli?
Moim zdaniem problem jest następujący, Mostek, na którym opierają się
struny nie jest podłączony do masy Twojej basówki.
Mógł gdzieś się urwać kabelek. Zobacz czy od gniazda Jack „idzie” przewód
do mostka.
Pozdrawiam!
a czy możę to być spowodowane źle dobranym kondensatorem?? dziś
wmontowałem nową elektronike zgodnie z tego schematu (www.mayones.pl/zdjecie/schemat_seria_b_j-j_standard.pdf) …
pickupy pochodzą z IBANEZa TR (a wiec trochę lat mają). przez
wymontowaniem nic nie trzeszczało, ale po dzisiejszej wymiane kondensatora (na
22nF, niestety nie wiem jaki był wcześniej (nie pamietam) zaczeło
trzeszczeć… mozę dlatego że źle podlączyłem mase i sygnał?… albo
pojemność jest za mała…
co wy uważacie??
jusz wiem w czym tkwił problem… pomyliłem mase z sygnałem… Brylant –
musisz zmienić kabelki polączone z gniazdem… to wszystko… 🙂 mi się
udało … jusz nie trzeszczy 🙂
Generalnie wszelkie trzaski, lub pyknięcia przy dotykaniu-niedotykaniu strun
mogą mieć dwa źródła:
1) uziemienie, tudzież jego brak, albo złe działanie. Objawy:
pyknięcia,jednorazowe trzaski przy odrywaniu i dotykaniu strun. Dotykajac
strun po prostu uziemiamy gitarę wlasnym cialem nadrabiajac istniejace braki i
stad pykniecia. Rada: Podłączać się do gniazdka z uziemieniem (ja w tym
celu podciagam sobie prad z lazienki bo tylko tam mam uziemione gniazdko),
jeżeli to nie dziala sprawdzic czy elektryka gitary jest dobrze podlaczona do
masy.
Problem: Niestety w wielu miejscach uziemienie jest robione sztucznie czyli nie
przez odprowadzenie trzeciego kabla do ziemi ale poprzez wyrownywanie napiec
miedzy liniami goracymi czy jakoś tak. Popytajcie elektrykow to wam opowiedza,
nas interesuje ze czasami uziemienie jest lipne i bez przerabiania gruntownie
instalacji nic się nie da zrobić. W tym wypadku wyzej d*** nie podskoczysz,
trza te trzaski jakoś przezyc.
2) Szumy, brumy spowodowane brakiem lub wadliwie wykonanym ekranowaniem gitary.
Zapobiega ono szumom pochodzacym z sieci elektrycznej o czestotliwosci 50 hz.
Mowi się ze gitara „sieje”. Najbardziej podatne na sianie pomimo dobrego
ekranowania sa gitary z pickupami typu single coil. Doswiadczalnie sianie
można sobie obadac zblizajac podlaczona gitarę do komputera lub
monitora/telewizora.Ekranowanie można sobie wykonac samemu (ponoszac koszty do 10zł), lub u lutnika (u jednego ze znanych podwarszawskich lutnikow ta
przyjemnosc kosztuje 150zł).
Oprocz powyzszych moga być jeszcze trzaski w potencjometrach, na zlaczach
kabli/jackow, w piecu, źle przewodzące miejsca lutowań w gitarze. Ciezko
jest wydac diagnoze przez net, trzaby obadac baskę.
Djatri a grałaś na jakiś akustykach? Bo ja dwa razy podchodziłem do tego
tematu i poniosłem porażkę. Te gitary nie maja praktycznie dźwięku bez
podłączania ich do pieca ergo na nich się nie da grac bez prądu. Z tego
powodu już mi przeszła ochota na takie basy.
Nie grałam właśnie, nie mam gdzie.
Ale słyszałam że są bardzo ciche – więc w zasadzie odpada :/