@krychu: Slucham bardzo roznej muzyki poczawszy od rocka poprzez metal na punku konczac.
Coś mówiłeś? Czy tylko bulgotanie wody w czajniku słyszałem?
Pędzący Dzik: Sorry stary, ale z postami w tym stylu to możesz sobie iść ponurkować, bo na forum nie są mile widziane.
MANOWAR ! ! ! \m/
Testament na pewno jest mniej znany od Slayera, ale na pewno jego wkład w rozwój thrashu nie jest mniejszy od kapeli Tomka.
@8insane8: MANOWAR ! ! ! \m/
A jak to się ma do Tomka?
Tomek może i gra prosto (ale szybko:P), ale to ta prosta gra czyni, że Slayer jest tym czym jest i nie wyobrażam sobie w nim jakiś kombinacji di Dżordźów i innych :P.
Co do Testamentu, to może nie są tak znani jak Slayer, ale warsztat mają zdecydowanie ciekawszy moim zdaniem 😉 Co do prekursorstwa to bym nie ryzykował, że akurat Slayer jest prekursorem thrashu, bo w tym czasie w bay area grało sporo kapel w tym stylu: Vio-Lence, Dark, Angel, Exodus, aczkolwiek Slayer jest zdecydowanie najbardziej znany.
łoł, klikło mi się kilka razy. Sorasy
Slayer sprzedał więcej płyt niż Testament i są częściej w TV. Tu się nie ma co kłócić. Takie fakty.
Ja osobiście nie przepadam z nimi. Mają kilka genialnych wałków ale całokształt nie przypadł mi do gustu. Thrash metal to dla mnie Megadeth, Testament i Metallica, potem długo nic i cała reszta z San Francisco (i kilka niemieckich kapel)
@krychu: Nie powiesz mi pedzacy dziku ze testament jest bardziej znany od Slayera.
Ale nie są z Bay Area.
Wole sluchac pioniera danego gatunku (metal to zdecydowanie nie mój ulubiony gatunek, aczkolwiek lubię posluchac).Mam po prostu kilka zespolow,których slucham a reszty nie znam.Rozumiem wklad Testamentu w rozwoj thrashu ale ja lubię Slayera i kilka zespolow z tego gatunkua nie thrash jako gatunek.
Pozatym drogi pedzacy dziku temat brzmi: Tom Araya (Slayer) a ty nawijasz mi o thrashu.
Slusznie Krzychu na koniec zauważyłeś, bo się gorączkowy offtop zrobił 🙂
Ale następnym razem edytuj posty 😛
@sn0wblind: Jeżeli chodzi o grę na basie, to większość thrashowych basistów zjada na śniadanie Steve diGiorgio, szczególnie w Sadus. Krótka zajawka ich ostatniego albumu: https://www.youtube.com/watch?v=-GdLMVRHolw
|A ja mam na kompie całe 12 min tego filmiku i to w o wiele lepszej jakości 😀
A tak żeby nie oftopować to napiszę, że moim zdaniem Tomkowi nie zależy na tym aby być zajebistym basistą, więc skoncentrował się tylko na zespole.
@Armagedon:
@8insane8: MANOWAR ! ! ! \m/
A jak to się ma do Tomka?
To taki był mój komentarz ogólny do kierunku jaki, na owym etapie, przybrała dyskusja ;p
Wracając do Toma to mam gdzieś na płytce koncert Slayera z 2005r (w dobrej jakości), na którym to bas był ewidentnie za głośno i niestety wychodziły wszystkie braki i niedociągnięcia (artykulacja marna idp), nawet Mende zagrał gorzej ode mnie ;d ;x No ale 1. Koncert 2. Musiał drzeć ryło 3. Bas miał w kroku 4. Ewidentnie kiepski techniczny.
Bass & Love
Jeruna dla mnie Tom Araya jest zajebistym basistą. Racja powiedzmy sobie wprost ze nie ma on jakiejś najzajebistszej techniki czy coś ale nie można o nim powiedziec że jest słaby.A do tego ma genialny wokal i pisze zajebiste teksty dla rogatego m/
granie 3 palcami i nie widze problemu w zagraniu. Ale trzeba mieć najpierw a to jest już trochę trudne ;] Przynajmniej
czasochłonne (sam jeszcze nie umiem 😛 )
Nieźle zapieprza, dobry technicznie, ale jakimś fenomenalnym basista nie jest.
Ale jak ktoś powiedzał Lombardo dominuje w Slayerze. Ja się z nim zgadzam. Bas Toma jest najmniej ważny w Slayerze.
*******************************************
::Peavey Axcelerator 5, Hartke 2115 combo::
Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀
„Lombardo dominuje w Slayerze” —> 🙂 (lol)
a mi się obiło że prekursorem trashu jest The Exploited
@jacawraca: a mi się obiło że prekursorem trashu jest The Exploited
taa, the beatles 😀
Nie wiem jak można nazwać, że wczesna metallica to heavy metal. to zupełnie inne, szybsze riffy niż te w heavy, no może jedynie killem all miał brzmienie gitar heavy metalowe.
co do napieprzania w strunę e, to cóż, bass w metalu jest dla podbicia dolnego pasma, dla nadania cięzkości riffom. a gitarowe riffy thrashu bardzo często bazują na rytmicznym uderzaniu pustej struny e, cóż więc dziwnego że basiści także to czasami robią?
generalnie nie uważam Toma za wirtuoza basu, ale to jest metal a nie jazz. popisy techniczne basisty tu nie pasują. generalnie dla mnie wirtuozeria dla wirtuozerii, która ma na celu jedynie popisanie się umiejętnościami technicznymi to trochę taka wiocha jak złoty ząb mówiący innym „patrzcie jaki jestem fajny”
nie zgodzę się też co do opinii że im cięższa muzyka tym mniej słyszalny bas. to wszystko zależy od aranżu i nagrania. a jako dowód:
Dla mnie Tom też jest świetnym basistą, bo jego brzmienie jest dokładnie takie jakie powinno być w Slayerze.
Nie wyobrażam sobie Slayera bez jego basu.
A ja sobie jak najbardziej wyobrażam, brzmienie basu jest kiepskie. Jest baaaardzo schowany w miksie i przez większość czasu słychać głównie buczenie dolnego pasma i nic więcej.
Coś mówiłeś? Czy tylko bulgotanie wody w czajniku słyszałem?
Pędzący Dzik: Sorry stary, ale z postami w tym stylu to możesz sobie iść
ponurkować, bo na forum nie są mile widziane.
MANOWAR ! ! ! \m/
Testament na pewno jest mniej znany od Slayera, ale na pewno jego wkład w
rozwój thrashu nie jest mniejszy od kapeli Tomka.
A jak to się ma do Tomka?
Tomek może i gra prosto (ale szybko:P), ale to ta prosta gra czyni, że Slayer
jest tym czym jest i nie wyobrażam sobie w nim jakiś kombinacji di
Dżordźów i innych :P.
Co do Testamentu, to może nie są tak znani jak Slayer, ale warsztat mają
zdecydowanie ciekawszy moim zdaniem 😉 Co do prekursorstwa to bym nie
ryzykował, że akurat Slayer jest prekursorem thrashu, bo w tym czasie w bay
area grało sporo kapel w tym stylu: Vio-Lence, Dark, Angel, Exodus, aczkolwiek
Slayer jest zdecydowanie najbardziej znany.
łoł, klikło mi się kilka razy. Sorasy
Slayer sprzedał więcej płyt niż Testament i są częściej w TV. Tu się
nie ma co kłócić. Takie fakty.
Ja osobiście nie przepadam z nimi. Mają kilka genialnych wałków ale
całokształt nie przypadł mi do gustu. Thrash metal to dla mnie Megadeth,
Testament i Metallica, potem długo nic i cała reszta z San Francisco (i kilka
niemieckich kapel)
Ale nie są z Bay Area.
Wole sluchac pioniera danego gatunku (metal to zdecydowanie nie mój ulubiony
gatunek, aczkolwiek lubię posluchac).Mam po prostu kilka zespolow,których
slucham a reszty nie znam.Rozumiem wklad Testamentu w rozwoj thrashu ale ja
lubię Slayera i kilka zespolow z tego gatunkua nie thrash jako gatunek.
Pozatym drogi pedzacy dziku temat brzmi: Tom Araya (Slayer) a ty nawijasz mi o
thrashu.
Slusznie Krzychu na koniec zauważyłeś, bo się gorączkowy offtop zrobił
🙂
Ale następnym razem edytuj posty 😛
|A ja mam na kompie całe 12 min tego filmiku i to w o wiele lepszej jakości
😀
A tak żeby nie oftopować to napiszę, że moim zdaniem Tomkowi nie zależy na
tym aby być zajebistym basistą, więc skoncentrował się tylko na
zespole.
To taki był mój komentarz ogólny do kierunku jaki, na owym etapie,
przybrała dyskusja ;p
Wracając do Toma to mam gdzieś na płytce koncert Slayera z 2005r (w dobrej
jakości), na którym to bas był ewidentnie za głośno i niestety wychodziły
wszystkie braki i niedociągnięcia (artykulacja marna idp), nawet Mende
zagrał gorzej ode mnie ;d ;x No ale 1. Koncert 2. Musiał drzeć ryło 3. Bas
miał w kroku 4. Ewidentnie kiepski techniczny.
Bass & Love
Jeruna dla mnie Tom Araya jest zajebistym basistą. Racja powiedzmy sobie
wprost ze nie ma on jakiejś najzajebistszej techniki czy coś ale nie można o
nim powiedziec że jest słaby.A do tego ma genialny wokal i pisze zajebiste
teksty dla rogatego m/
Ale jakby nie patrzec to on gra w Slayer
W Slayer 6
W Slayer 6
W Slayer 6
😀
—
Ja tam Toma lubię. 🙂
http://www.koncert.net.pl/galeria/9627.jpghttp://www.koncert.net.pl/galeria/9628.jpgI jak tu nie kochać Toma? 😛 😀
PS
Był ktoś ma Mystic Festival 2007?
Tak 🙂
Nie mów, że i tam szatnia była twoja 😛
spoko Jurgen, byłam na bilet 🙂
Co do tego dittohead to wystarczy mieć opanowane
granie 3 palcami i nie widze problemu w zagraniu. Ale trzeba mieć najpierw a
to jest już trochę trudne ;] Przynajmniej
czasochłonne (sam jeszcze nie umiem 😛 )
Nieźle zapieprza, dobry technicznie, ale jakimś fenomenalnym basista nie
jest.
Ale jak ktoś powiedzał Lombardo dominuje w Slayerze. Ja się z nim zgadzam.
Bas Toma jest najmniej ważny w Slayerze.
*******************************************
::Peavey Axcelerator 5, Hartke 2115 combo::
Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀
„Lombardo dominuje w Slayerze” —> 🙂 (lol)
a mi się obiło że prekursorem trashu jest The Exploited
taa, the beatles 😀
Nie wiem jak można nazwać, że wczesna metallica to heavy metal. to zupełnie
inne, szybsze riffy niż te w heavy, no może jedynie killem all miał
brzmienie gitar heavy metalowe.
co do napieprzania w strunę e, to cóż, bass w metalu jest dla podbicia
dolnego pasma, dla nadania cięzkości riffom. a gitarowe riffy thrashu bardzo
często bazują na rytmicznym uderzaniu pustej struny e, cóż więc dziwnego
że basiści także to czasami robią?
generalnie nie uważam Toma za wirtuoza basu, ale to jest metal a nie jazz.
popisy techniczne basisty tu nie pasują. generalnie dla mnie wirtuozeria dla
wirtuozerii, która ma na celu jedynie popisanie się umiejętnościami
technicznymi to trochę taka wiocha jak złoty ząb mówiący innym „patrzcie
jaki jestem fajny”
nie zgodzę się też co do opinii że im cięższa muzyka tym mniej słyszalny
bas. to wszystko zależy od aranżu i nagrania. a jako dowód:
https://www.youtube.com/watch?v=dZNi9xKB4ic
Dla mnie Tom też jest świetnym basistą, bo jego brzmienie jest dokładnie
takie jakie powinno być w Slayerze.
Nie wyobrażam sobie Slayera bez jego basu.
A ja sobie jak najbardziej wyobrażam, brzmienie basu jest kiepskie. Jest
baaaardzo schowany w miksie i przez większość czasu słychać głównie
buczenie dolnego pasma i nic więcej.