Jak taki mam i na nim gram. W rękach leży jak japoński fender, precyzyjnie wykonany. Dla mnie brzmienie jest świetne, ale to też zasługa ustawień wzmacniacza, strun i techniki;) Ma ten ryk jazz bassowy, aczkolwiek to jest olcha więc nie dominuje na pierwszym planie. Na sucho odzywa się tak jak sugeruje to wykonanie czyli czysto.
Warto ograć. Jedna rzecz może być mało przyjemną niespodzianką. Jak na reissue 70′ przystało, aby wyregulować pręt napinający, trzeba ściągnąć gryf. W nazwie 70 oznacza cenę w yenach (70 000), jednak ten model nawiązuje do serii fendera.
Czołem,
Jak taki mam i na nim gram. W rękach leży jak japoński fender, precyzyjnie
wykonany. Dla mnie brzmienie jest świetne, ale to też zasługa ustawień
wzmacniacza, strun i techniki;) Ma ten ryk jazz bassowy, aczkolwiek to jest
olcha więc nie dominuje na pierwszym planie. Na sucho odzywa się tak jak
sugeruje to wykonanie czyli czysto.
Warto ograć. Jedna rzecz może być mało przyjemną niespodzianką. Jak na
reissue 70′ przystało, aby wyregulować pręt napinający, trzeba ściągnąć
gryf. W nazwie 70 oznacza cenę w yenach (70 000), jednak ten model nawiązuje
do serii fendera.