Coraz częściej widzę na aukcjach basy japońskiej firmy Tokai. Instrumenty
przeważnie pochodzą z początku lat ’80. Ot chociażby taka aukcja
allegro.pl/item423103353_tokai_hard_puncher_precision_japonia_1983_rok.html
Czy ktokolwiek miał coś takiego w rękach, słyszał opinie od osób
używających gitar tej firmy? Przyznam,że zamierzam przejechać się do
warszawy do firmy HR Guitars (czy jakoś tak 😉 ) i przekonać się samemu ile
warte są te ich „antyki”, ale to za jakiś czas dopiero. Na dzień dzisiejszy
zbieram informacje. To jak, pomożecie? 🙂
25 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Zaręczam,że warte są każdej złotówki. Japońce z lat 80 ogólnie były i
są świetnymi instrumentami dorównującymi tym amerykańskim czy europejskim.
A ten facet kolekcjonuje, restauruje i sprzedaje te gitary i basy w cenach
naprawdę atrakcyjnych jak na klasę takiego instrumentu.
A więc, papo misiu, gdybyś miał porównać np. wspomnianego wyżej precla to
porównywałbyś go bardziej np z mexykańskim fenderem czy z czymś lepszym
(stare usa, japan) bo jeśli to drugie to ceny wydają się wręcz atrakcyjne,
mimo wieku gitar (jakby nie było prawie trzydziestoletnich-choć to pewnie
może być właśnie ich zaletą…)
Maciux, zmieniłeś avatara i prawie Cię nie poznałem 😛
GRUNT TO PODSTAWA
Pan jasiu na takim gra. (?)
edit: Gajowy: Czasem potrzeba trochę świeżości 😉
Bodajże na talkbassie czytałem, że tam pampry polują na tokaiowe kopie
Ricków (które przestały być produkowane, kiedy Rickenbacker się o tym
dowiedział 😉 ) z niemałą zawziętością.
bardzo dobre japonskie instrumenty dlubane w tych samych fabrykach co fendery
MIJ. naprawdę dobre gitary. inna dobra firma bardzo warta polecenia (jednak
zadsza) ,, która niegdys robila japonskie kopie amerykanskich instrumentow jest
Profile. miałem stycznosc ze stratocasterem tej firmy wiele razy i ciagle na
jego widok mocze sobie pory. myślę ze warto skupowac stare japonskie sprzety.
To jeśli już rozszerzamy temat do całości starych japońskich basów to
spójrzcie
allegro.pl/item426233201_fernandes_precision_power_bass_japonia_lata_70_80.html
kurcze, normalnie przejadę się do tej W-wy i obadam te wiosła. Jeśli ktoś
ma bliżej to tez będę wdzięczy za wysondowanie tematu 😉 Zastanawiam się
tylko, co w takim basie, jakby nie było około trzydziestoletnim może być
felerne? Chodzi mi o to, na co zwracać uwagę co mogło by być spowodowane
wiekiem instrumentu? Miał ktoś do czynienia z takimi dziadkami (i nie mówię
tu o zacnych DEFILach 😉 ).
GRUNT TO PODSTAWA
Jak będziesz je badał to warto przejechać paznokciem (tylko nie za ostro) 😉
Można w ten sposób łatwo wyłapać czy decha (tudzież gryf) się nie
rozkleja, jeżeli jest robiona z kilku klocków. Przy tym Fernandesie to akurat
raczej odpada, bo wygląda na to, że i tak jest to za gruba warstwa lakieru,
ale przy innych wiekowych gitarach warto zawsze sprawdzić jeżeli jest
podejrzenie. Oglądaj dokładnie łebki wszelkich śrubek, bo często są
wyrobione na tyle, że nie można ich potem odkręcić WOGÓLE!
Warto przyjrzeć się metalowym częściom czy nie korodują, ale to w razie
czego chyba najmniejszy problem…
______________________________________________
I am the Antipop; the man you cannot stop.
Raczej bym się przychylał aby stawiać je wyżej niż Fendery Mexico 🙂 To
są naprawdę świetnie brzmiące, precyzyjnie wykonane instrumenty. Japończycy
mają to do siebie że jak się za coś biorą to zrobią to idealnie 😀
Tokaj to takie dobre wino, polecam białe półsłodkie, bardzo je lubię.
A o gitarach pierwszy raz słyszę.
(Przepraszam za offtop, nie mogłem się powstrzymać :P)
Te basy z Tokaia są dużo lepsze niż współczesne im amerykańskie fendery.
Nie ma co do tego żadnych wątpliwości a już tłumaczę dlaczego. Okres
końca lat siedemdziesiątych i początek osiemdziesiątych to chyba najgorszy
okres dla fendera. Zaczęły się redukcje kosztów, spadła jakość wyrobów.
Właściciele Fender dowiedziawszy się o tych świetnych podróbach pojechali
do fabryki Tokai żeby to sprawdzić. Jak sprawdzili to kupili fabrykę i
odtąd produkty zaczęły nazywać się… Fender made in Japan 😉 W pierwszej
połowie w związku z perturbacjami związanymi ze zmianą właściciela marki
Fender niemal 100% gitar produkowała fabryka Tokai! Później szefowie
pozakładali fabryki m.in. w Meksyku. Pod koniec lat 90-tych zakazano eksportu
Japończykom i stąd napis Crafted in Japan. Nieśmiało zaznaczę, że mój
precelek jest właśnie z serii E czyli 1984 rok. Brzmi wspaniale!
a. no właśnie. tez myslalem ,ze stoi za tym jakaś taka właśnie historia ale nie
bylem pewny.
Ja miałam to w rękach. Mam na myśli tego sławnego Hard Punchera, na którym
gra Pan_Jasiu, o czym – jak widzę – jest tutaj dobrze poinformowane parę
osób. 🙂 I, hmm, mogłabym powiedzieć o nim bardzo, bardzo dużo dobrego, ale
ze względu na leworęczność tego Tokaia nie mogę, bo choćbym chciała, to
na nim nie zagram. 😛 Mogę jedynie stwierdzić, że brzmi o wiele lepiej od
mojego skromnego basu. I ma okropnie gruby gryf. Mimo tego to najlepszy bas, z
jakim dotychczas miałam tak poważniej do czynienia. 🙂
Z właścicielem owego Tokaia też miałam poważniej do czynienia. 😉
Gitary by Tokai są warte pieniędzy, które trzeba za nie zapłacić.
Uplasował bym je na tym samym poziomie co Fendery z Japonii. Moje
doświadczenie z Tokaiem dotyczy raczej 6-cio strunowego stratocastera.
Zupełnie przyzwoite wiosło, dobrze wykonane i brzmiące iście fenderowską
szklanką. Cena dobra dla kogoś kto się na gitarach zna, dla laików zawsze
będzie za wysoka.
Jedyne co mnie osobiście drażni w „wiekowych” gitarach to odrapania
lakierów, jakieś odpryski i takie tam. Ale to moja subiektywna ocena (gitary
i kobiety powinny pięknie wyglądać) a ta mała wada może stać się dla
kogoś stuprocentową zaletą.
____________________________
http://www.myspace.com/perpetumhomo
Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
siebie.
A tak nawiasem czemu nie na równi z amerykańskimi? Albo wyżej. Gorsze
drewno…?
Tokai ? a co to jest? zapalniczki chyba robią ?xD:D … nie no żartuje .
świetne gitary i świetne wykonanie za tą cenę to jest śmiech . sam chce
zakupić taki egzemplarzyk
Jako użytkownik Tokaia mogę powiedzieć z pełną dumą, że to niesamowicie
wykonane instrumenty. Mój precel jest świetny i ma potężne brzmienie. Mimo
swoich prawie 25-ciu lat nadal jest w doskonałym stanie i jedynie obicia i
pożółkły lakier swiadczą o jego wieku. Wyczaiłem go prawie za bezcen, bo
za 900zł i nie żałuje ani grosza. Zostaje ze mną na zawsze:)Moj
egzemplarz to jeden z ostatnich przed przejęciem przez Fender (koniec
1984-poczatek 85).
Hmmm… Ciekawy wywód, ale czy sadzisz że każdego na tym forum stać na
starego Fendera? Ciekawe na czym Ty grasz. A z graniem jak Jaco to nieźle
dowaliłeś:)
A tak w ogóle to przeczytaj regulamin odnośnie pisania dużymi literami:P
Gitarro chyba nie do końca rozumiem Twoje stanowisko. Tematem przewodnim są
gitary Tokai i czy warto wydawać na nie pieniądze. Odpowiedź winna być tak
albo nie + ewentualne uzasadnienie.
Tak na marginesie to nie każdy mieszka w Chicago i może sobie do takiego
sklepu podejść, pograć na kilku basach i wybrać sobie ten, który pasuje
najbardziej. Czy Ty kupiłbyś używkę z katalogu z kolorowymi zdjęciami,
płacąc z góry kasę a termin dostawy to kilka tygodni? (oprócz samego
transportu wchodzi przecież w grę postępowanie celne).
SMUS – masz rację, chyba z rozpędu uplasowałem Japońskie Fendery niżej
niż Amerykańskie, nie wiem dlaczego. Może najwyższy czas przełamać
stereotyp – to że z Ameryki, wcale nie oznacza, że musi być dobre! 😉
____________________________
http://www.myspace.com/perpetumhomo
Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
siebie.
panie Snus drewno to podstawa nie ma na świecie lepszych klonów niż w
Kanadzie, a jesionnów bagiennych w USA, a machoniu niż machoń HONDURASKI ,do
tego sezonowanie przez głupich Amerykanów drzewa w Californi przez Fender w
klimacie ciepłym a nie suszenie przez Japońców chemicznie drewna
niewiadomojakiego pochodzenia najprawdopodobniej z puszczy Indonezyjskich wysp
Z ktorego to drewna wykonuje się skrzynki na owoce Mango i Kutango dlatego
też instrumenty Fender pochodzące z głupawej Mameryki stanowią wyższa
klasę technologicznego standartu niż instrumenty z dalekiego wschoda ,AMEN
jeśli chodzi o tokaja vintage Jpońskiegojak pan jasiu pisze był to wynik tego
że te firmy w Japoni chcąc przełamać swiatową dominacje mamerykanów i
innej europejskiej swołoczy zatrudniały inżynierów nie japończyków
klonując cały świat, wtedy to jeszcze ciągli drzewo stamtąd gdzie pisałem
.
jeśli chodzi o tokaja vintage Jpońskiegojak pan jasiu pisze był to wynik tego
że te firmy w Japoni chcąc przełamać swiatową dominacje mamerykanów i
innej europejskiej swołoczy zatrudniały inżynierów nie japończyków
klonując cały świat, wtedy to jeszcze ciągli drzewo stamtąd gdzie pisałem
.
Drogi Gitarro. Z tego co widzę, nie za bardzo zaznajomiłeś się z naszym
regulaminem. Polecam – link możesz znaleźć na samej górze strony. Proszę,
stosuj się do niego, nie pisz kilku postów pod rząd, nie używaj capslocka,
bo inaczej posty będą kasowane, względnie w razie recydywy będę zmuszony
skasować Twoje konto.
szanowny panie co tojest capslok i jak pisać z duzej litery nie używajc
kapcloka , a pozaty gzie jest link do reulaminu mógłby pan coś precyzyjnie
określić ja go szukalem ze 20 minut już i jestem podkórwiony na topologie
strony która jest fajna ,ale nie czytelna moim zdaniem jest nie dopracowana
choć sam pomysł super i fajni użytkownicy
https://basoofka.net/regulamin/
Caps lock to taki guzik na klawiaturze, który powoduje, że piszemy samymi
KAPITALIKAMI, tak jak wcześniej pisałeś w swoich postach. Proszę uprzejmie
zapoznać się z ów regulaminem, zwracać na niego uwagę, takoż i na
ortografię i nie używać zbyt dużo przekleństw, ok?
Tu jest dużo info
http://www.edo-studio.com/