Siemaneczko,
poradzcie mi proszę nad jakimi basidlami mam się rozgladac.
Jestem gitarzysta, potrzebny mi bas, żeby moc nagrywac w domu swoje kawalki w
pelnym aranzu.
Poszukuje czegoś jak najtaniej (ponizej tysiaka, chyba ze nie strace potem na
sprzedazy drozszego).
Uzywka, 5 strun, będę stroil zazwyczaj Drop A.
Najczesciej metal, djent, 8 strunowe gitary i te sprawki.
Najwazniejsze jest brzmienie, wygoda gry schodzi w tym momencie na 2 plan, gdyz
będę jej uzywal tylko do nagrywania w domu (bas > Line6 gx > DAW)
Gdzie mogę znaleźć dobrą piątkę basową do nagrywania?
Jakie modele basów polecacie na nagrywanie w domu?
Czy ktoś może mi doradzić w wyborze basu do nagrywania?
Jaki bas polecacie do nagrywania w stylu metal i djent?
Czy istnieje jakiś bas poniżej tysiąca złotych do nagrywania?
Czy potrzebuję pieców do nagrywania basu w domu?
Jakie attache dla basu polecacie do nagrywania?
Czy istnieje jakiś najlepszy sposób na nagrywanie basu w domu?
Czy ktoś ma doświadczenie w nagrywaniu basu i może mi pomóc w wyborze?
Jakie akcesoria do nagrywania basu powinienem zdobyć?
Do nagrywania w domu od taniej gitary basowej lepiej sprawdzi Ci się porządny
zestaw sampli (nie bijcie, to moja opinia po prostu).
A pieniądz jaki?
A napisane! Do tysiaka by chciał. IMO jak zależy Ci na brzmieniu, i to w drop
A, to nie wyciśniesz nawet za 1500zł basu, który tak nisko zejdzie, nie
psując brzmienia najniższej struny.
A nie zauważyłem.
Ja najprędzej bym szedł w jakieś Ibanezy, ale to i tak bez sensu trochę…
Jeżeli najważniejszym aspektem dla Ciebie jest brzmienie, to odpowiedź na
pytanie: „jaką gitarę kupić?” brzmi: żadną.
Nic za te pieniądze w określonej konfiguracji nie będzie dobrze brzmiało.
Kochani, nie spadłem z księżyca, wiem czego się spodziewać za 1k.
Chodzi mi o to, że mając do wydania taką kwotę chciałbym łyknąć
wiosło, które wszystkie swoje zasoby lokuje w brzmieniu, nawet kosztem wygody
gry.
A nie lepiej pożyczyć od jakiegoś kumpla chociażby 4-ke i założyć na
nią struny od piątki te najgrubsze? Z reguły wiem, że najcieńsze struny
są dosyć rzadko stosowane do normalnego grania, no chyba, że bass gra
jakieś specyficzne partie, slap, klang itd.
Ale pewnie nie będziesz w te rejony zmierzał.
Wilk syty i owca cała, kasa mniejsza, sam zamierzam takie coś wcielić w
życie, chociaż akurat odczuje brak tej jednej struny.
Nie wiem jak ten Line6 gada z basem, ale mogę polecić symulator AmpegSVX,
który z każdego gówna wyciągnie smak.
Poniżej 2000zł mogę sprzedać Yamahę BB425X. To jedne z lepiej brzmiących
basów jeśli chodzi o najgrubsze struny. Kilka razy w studio jak i na scenie
realizatorzy chwalili brzmienie basu z linii. Do nagrywania jak znalazł.
Struny nisko, gryf wzorowy, wygoda malina.
Jeśli bas jest przystosowany do standardowego stroju to przy takiej operacji
trzeba rozpiłować rowki siodełka. W przeciwnym razie struny HEAD się nie
schowają w rowkach i będą leżeć na siodełku. Ma to zauważalny wpływ na
brzmienie i na wygodę gry, oczywiście w obu przypadkach negatywny. W skrajnym
przypadku można w ten sposób uszkodzić siodełko – któraś ze skrajnych
strun może wyłamać kawałek.
Ale można czwórkę kupić, przystosować i przestroić. IMO najlepszy
pomysł.
Idź ze skrzynka wodki do jakiegoś znajomego basmana. Kup siodelko za grosze,
kup klucz hex za grosze, kup czerwone warwicki 5ki za zlotowki. Z latwoscia
dostosujesz sobie bas a jak nie to pomozemy, z regulacja menzury i krzywizny
gryfu pewnie sobie poradzisz bo gitarzysz. Oszczedzisz kasy w ch….j. Chyba ze
nie masz znajomych basistow, z nimi nikt nje chce się kolegowac w sumie.
Do tysiaka to używany Sub Ray5 . W tej kategorii cenowej lepszego brzmienia
nie słyszałem
Miałem strój do BEAD na Mayonesie i na dwóch Fenderach – nie musiałem
piłować żadnego siodełka . Tylko menzura , mostek i krzywizna gryfu .
Żadnych problemów nie miałem
Miałeś, tylko o tym nie wiedziałeś 😛
Jeśli nie trzeba piłować do HEAD, to znaczy że do strun EADG rowki są za
szerokie i struny będą się ruszać w rowkach – w efekcie krótszy sustain i
problemy z intonacją.
Jeśli rowki są ok do EADG to są za wąskie do HEAD i struny będą się
opierać na górnej krawędzi rowków, nie dotykając ich spodu – w efekcie
problemy z sustainem i gitara trudniejsza manualnie ze względu na podniesienie
strun względem podstrunnicy od strony siodełka.
W którąś stronę musiałeś mieć problem, po prostu go nie zauważyłeś.
Zgadzam się w 100%.
Używam takiego stroju na 4 i zawsze musiałem rozpiłowywać.Chyba że
miałeś za krótkie struny i jakimś cudem się wpasowały.
Owszem , akcja strun była nieco wyższa ale niewiele . Ostatniego Fendera do
BEAD ustawiał mi guitarproject , obyło się jak pisałem bez ingerencji w
siodełko. Obecnie już gram na piątce Mayonesa
Właśnie zamówiłem set do 5-ki 40-130 i założę do 4-strunowego T-Birda
struny BEAD.
Pytanie czy rozpiłowywałeś tylko siodełko czy również „kowadełka” na
mostku?
Sprawdzałem też na stronie d’Addario naciągi strun i wychodzi mi, że suma
naciągów pojedynczych strun w komplecie BEAD jest mniejsza niż w EADG, więc
wysokość strun powinna się obniżyć, a nie zwiększyć.
Oto dane (dla kompletu 45-130):
G (45) – naciąg 18,84kg
D (65) – naciąg 21,37kg
A (80) – naciąg 17,69kg
E (100) – naciąg 15,32kg
B (130) – naciąg 14,24kg
Z racji tego że używam strun taperowanych DM SR 2000 nigdy nie musiałem
ingerować w kowadełka na moście.
Raz mi się zdarzyło że musiałem otwór do struny na mostku delikatnie
rozpiłować bo strunka nie chciała mi wejść.
Niestety przy założeniu kompletu DAEH setup basu jest wskazany pod swoje
preferencje.
Dzięki za odpowiedź. Kurcze nie pomyślałem o SR-kach, a do jednego z basów
zakładam od zawsze tylko je:)
Może dlatego, że ten strój ma być na razie tylko eksperymentem i kupiłem
tańsze nie chcąc ryzykować.
Choć to w sumie eksperyment w jedną stronę, bo jak rozpiłuję mostek i
siodełko, to już cieńszych strun raczej nie założę…