Witam. Jakiś czas temu kupiłem w pewnym sklepie u siebie w mieście Yamahę
TRB 1005. Przed zakupem oczywiście ograłem ją na miejscu i wydawało się,
że wszystko jest ok. Ale kiedy przywiozłem ją do domu i zacząłem na niej
grać zauważyłem, że na 7 progu struny G (dźwięk D) dźwięk bardzo szybko
zanika i pozostaje po nim jakby flażolet. Właściwie po dokładniejszym
przegraniu słychać, że na większej ilości progów na tej strunie dźwięk
nie jest czysty i ma jakieś dodatkowe przydźwięki.
Następnego dnia oddałem gitarę do reklamacji. Wyjaśniłem o co chodzi,
sprzedawca w mojej obecności podpiął gitarę i również usłyszał tę
wadę i przyjął ją.
Gitara wróciła do mnie po prawie dwóch miesiącach od daty jej oddania.
Sprzedawca powiedział, że była u kilku lutników, ale kiedy sprawdziłem ją
w sklepie okazało się, że wada pozostała. Sprzedawca w sklepie dał mi nr
do ostatniego lutnika, który podobno miał ją naprawić. Zadzwoniłem do
niego i powiedział mi wg niego problem tkwi w przystawkach, obniżył je, ale
całkowicie nie wyeliminował wady. Powiedział też, że nie jest to gitara z
wyższej półki (kosztowała 3000zł) i w takich gitarach zdarzają się
takie wady i (co na mnie najbardziej zdziwiło) nie ma co robić z tego
tragedii.
Ok, wiadomo, że za taką cenę nie można oczekiwać nie wiem jak zajebistego
brzmienia, ale uważam, że basówka za taką cenę nie powinna posiadać
takiej wady.
Byłem z tą gitarą też w innym sklepie i tam sprzedawca powiedział mi że,
w gitarze za taką cenę absolutnie nie powinno występować coś takiego.
Ja na pewno nie przyjmę tej gitary i będą dążył do tego, żeby ta wada
została wyeliminowana, jednak chcę się zapytać także Was. Co Wy byście
zrobili w mojej sytuacji?
Co powinnam zrobić, gdy na moim basie Yamaha TRB 1005 dźwięk szybko zanika na 7 progu struny G?
Jakie działania podjąć w sytuacji, gdy moja Yamaha TRB 1005 ma wadę na strunie G?
Gdzie najlepiej oddać do naprawy Yamahe TRB 1005, gdy na jednej ze strun dźwięk szybko zanika?
Co zrobić, gdy wada na Yamahe TRB 1005 pozostaje mimo reklamacji?
Czy powinnam akceptować wadę na basie Yamaha TRB 1005 za taką cenę?
Jakie są prawdopodobne przyczyny wady mojej Yamahe TRB 1005?
Czy posiadanie dodatkowych przydźwięków na jednej strunie jest typową wadą w basach za 3 tysiące złotych?
Czy istnieją inne modele basów w podobnej cenie, które nie posiadają wad na strunach?
Czy lutnik może całkowicie wyeliminować wadę na mojej Yamahe TRB 1005?
Czy warto kontynuować dążenie do wyeliminowania wady na moim basie Yamaha TRB 1005?
Masz wilka/za nisko strunę
Jeśli lutnicy nie pomogli to jest to dziwna sprawa. Ja bym nie brał tego basu
i kazał zamienić. Nawet w basie za 300zł bym zgłaszał. Produkt ma być do
użytku a nie do wyglądania na ścianie.
Natomiast sam przypadek jest dziwny. Wymieniałeś struny?
o Deadspotach
https://basoofka.net/forum/566,czy-istnieje-cos-takiego/
Skoro sklep przyznaje, że rzeczywiście wada istnieje, a Ty jako konsument
jesteś niezadowolony to myślę że śmiało powinni Ci towar wymienić albo
oddać gotówkę. Masz do tego święte prawo. Nie powinno Cię tak naprawdę
obchodzićjjak sklep załatwi sprawę z producentem czy też innymi specami.
Kwota 3000 nie jest mała kwota i wiosła w tej cenie nie powinny mieć
żadnych wad. W żadnym wypadku nie odpuszczaj a jeśli nic nie ruszy w Twojej
sprawie ze strony sklepu to zawsze możesz poradzić się rzecznika praw
konsumenta. Moja narzeczona prowadzi szkolenia z prawa handlowego dla
pracowników sklepów i wiele rzeczy tak naprawdę konsument nie jest świadom
co działa na jego niekorzyść.
Powodzenia życzę i pozytywnego, szybkiego rozwiązania sprawy
Wada powinna być naprawiona. Jeśli się nie da powinni wymienić gitarę na
inny egzemplarz. Jeśli nie ma takiej możliwości to zwrot kasy.
Daj konkretny namiar na sklep i lutnika.
W przypadku sklepu spławianie klienta na zasadzie “ten typ tak ma” przy
gitarze za 3000zł to coś przed czym masz prawo przestrzec innych
potencjalnych klientów. Takie praktyki w sklepach należy piętnować.
W przypadku lutnika trzeba go unikać, bo albo jest kłamczuszkiem, albo nie
bardzo zna się na swojej robocie.
Co do wymiany tej gitary, to sprzedawca powiedział, że fabrykę Yamahy
przenoszą lub niedawno przenieśli z Indonezji do Chin a on nie chciałby
zamawiać gitary zrobionej w Chinach. Czy słyszeliście coś o tym?
Ja bym nie przyjął gitary z naprawy.
To, że on nie chce, nie znaczy, że nie ma. Powinien. 3000zł to naprawdę
niemała suma i pewnie czujesz się sfrustrowany, bo ja bym się tak czuł.
Jeżeli żaden ”lutnik” nie pomógł to śmiało do zwrotu. Nie wdawaj się
ze sprzedawcą w większe dyskusje i powiedz, że albo wymiana na inny, albo
zwrot kasy. I koniec tematu.
Masz wilka. Każdy Fender niezależnie od kwoty na niego wydanej też ma.
Podobnie jak każdy bas z kluczami w jednym rzędzie i w zasadzie prawie każdy
bas.
Jeśli ktoś nie ma wilka w basie za 3000zł, to znaczy że jeszcze go nie
usłyszał 😛
Masz możliwość nagrać ten dźwięk z wilkiem i jakiś inny na strunie G bez
wilka? Być może nie jest aż tak strasznie i w normie.
Niestety nie, bo nie mam teraz tej gitary, ale zapewniam cię, że ten wilk
jest bardzo słyszalny. Poza tym ta gitara ma też mniejszego wilka oktawę
niżej (na 5 progu struny A) i na tym samym progu struny E. Na to wszystko
razem nie mogłem przymknąć oka. Ale mam dylemat. Bo jeśli tych wilków nie
udało się wyeliminować, to pozostaje wymiana tej gitary na nowy egzemplarz,
albo zwrot pieniędzy. Wolałbym wymianę gitary na nową. Problem w tym, że
ten model był wykonany W Korei, ale tych gitar już się tam nie produkuje i
tak jak napisałem wyżej obecnie ich produkcja przeniosła się podobno do
Chin. A do produktów “Made in China” podchodzę dość nieufnie.
Mozesz spróbowac jeszcze skontakowac się z jakimś lutnikiem z Twoich okolic
i spróbować zasiegnac jego opinii na ten temat. Byc może ktoś z głową na
karku i z obiektywnym podejsciem do tematu coś wskóra.
Kraj nie gra.
Chińczycy robią bardzo dokładnie – jak dostaną wzór koszulki z dziurką,
to cała partia będzie miała dokładnie taką samą dziurę 😀
Jeżeli jest TYLE wilków i TAK wkurzających, to na 90% wiosło z Chin będzie
lepsze, bo takie babole to rzadkość 😛
Zastanawiam się czy docisk strun za siodełkiem (taki “barowy” – przez
wszystkie cztery struny, a nie “fenderowski”) nie wyeliminowałby w pewnym
stopniu wilków w przypadku kluczy w jednej linii?
Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem ten konkretny instrument jest do
wymiany.
Ta gitara ma niestety układ kluczy 3:2