Witam, od pewnego czasu zastanawiam się nad sprawieniem sobie piecyka do
grania z kolegami, bo od kiedy ucze się grać korzystam z głośników 5.1 od
kompa i małej modulacji, ale do rzeczy. Poszukuję Comba w cenie koło 500zł
( mniej więcej bo jak coś lepszego za 550 czy 600 to już lepiej trochę
dozbierać i coś lepszego kupić, ale bez przesady to 600 to absolutnie max).
Combo musi być dość mobilne (w sensie ze targam je za rękę z nie
najkrótszy kawałek maxymalnie ~15kg). Powinno oczywiście brzmieć nie
najgorzej ( nie oczekuje tu efektu jak w czymś za 3000, ale żeby nie brzmiało
w miarę dobrze jak na swoją cenę). W grę wchodzi oczywiście gra z
perkusją(ale nie jakaś strasznie agresywna) + 1 czy 2 gitary ( gitarzysta ma
piec koło 35W), ale żadnych koncertów nie planuję. Patrzyłem co nie co o
np. laneyu Rb2, czy piecach firmy Hiwatt ( nie znalazłem jakiś szczególnych
opinii). Nie określam specjalnie firmy.
Możecie coś doradzić ? Z innych postów czytałem o tym laneyu czy piecach
LDM 60W ( ale tych już się nie produkuje…), lecz wydaje mi się ze 35 W to
chyba za mało by być słyszanym podczas gry…
Pozdrawiam.
Czy od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem piecyka do grania z kolegami?
Szukam Comba w cenie około 500 zł.
Czy piec musi być dość mobilny, aby przetransportować maksymalnie 15 kg?
Czy wchodzi w grę gra z perkusją i 1-2 gitarami, ale bez planowania koncertów?
Czy patrzyłem na różne marki, takie jak Laney lub Hiwatt?
Czy oczekuję, że piec będzie brzmiał w miarę dobrze jak na swoją cenę?
Czy myślę o dorzuceniu nieco więcej, aby kupić coś lepszego?
Uważam, że 35 W to zbyt mało, aby być słyszanym podczas gry.
Czy czytałem o piecach LDM 60W, ale wiem, że już ich nie produkują?
Szukam pomocy przy wyborze odpowiedniego pieca dla moich potrzeb i budżetu.
allegro.pl/show_item.php?item=271361531
60W. Hiwatta, nie jakiegoś LDMa. W Twoich ograniczeniach cenowych. 🙂
Powinien bez większych problemów dawać radę we wspomnianych warunkach. U
mnie dawał. 🙂
LDM BA100 spokojnie złapiesz za 600zł. I ten piec Ci polecam. Wystarczy
odrobina cierpliwości 😉
Brzmieniowo nie wyrobi, jest zbyt awaryjny. 😛
Mylisz się.
Co do brzmienia – mogę się mylić, to sprawa indywidualna. Co do awaryjności
– mam rację. Może felerny egzemplarz miałem…
A co powiecie na LDM Ba 60, warto czy nie ?
Regulację brzmienia ułatwia 12 suwakowy ekłalizer, bez którego może być
gorzej. Co do awaryjności, mój ani razu się nie zepsuł, ani mi, ani
poprzedniemu właścicielowi. A ma już 10 lat ;P
Lepiej dozbierać na tego Ba 100. Chociaż ja tam LDMy i tak za straszliwą
kupę uważam.
A jakieś inne propozycje oprócz LDM i czemu Kaytek uważasz ze LDM-y są do
kitu ? Zwyczajnie chce kupić jakiś piec co by mi posłużył trochę czasu a
nie się rozklekotał po miesiącu …
Ja Serdecznie nie polecam Laneya do grania „Z kolegami”. Jak chcesz sobie
pograć w Domku po cichu, to jak najbardziej Cena/Jakość – bardzo przytępne
😉 Jednak Laneye Rozkręcone nawet trochę ponad połowę mają to do siebie,
ze pierdzą tak przeraźliwie, ze nie da się tego słuchać…
Za 600zł polecam LDMa BA-100 Powinieneś wychacyć go za tyle, a naprawdę…
przyzwoite combo nawet na jakiś Gig 😉
Pozdrawiam
LDM po prostu… No, nie gro. Coś mi nie pasuje w tych combach. I często się
psują.
Jeśli masz 600zł to mozesz zainwestowac w Laneya HCM 160 B, przeszło 6-7
miesiecy temu dorwałem go na necie za 550zł. Grałem na tym combo przez
pewien okres i nic mi nie „pierdziało” jak się rozkręcałem głosniej. Nie
zawiodło mnie ani razu, a grałem na tym i w klubach a nawet w dosyc sporym
plenerze i jak za tą cenę to wywiązywało się z zadania znakomicie. Masz w
tym combo wszystko co do szczescia na poczatek grania potrzeba. Heh twierdzisz
ze zadnych koncertów nie planujesz, ale skoro zabierasz się do grania ze
znajomymi to takowe moga się nasunąc a ten sprzet nadaje się za ta cenę jak
najbardziej na rozpoczecie przygody z BAŚKĄ w zespole. Jedny problem może być
z tym ze wazy chyba trochę więcej niż 15 kg, z tego co pamietam to chyba 18-19
kg.
fajnie tylko wiecie… ja z tym muszę mieć możliwość poruszania się… A
co powiecie o piecach Pevay i Hiwatt ? Bo ten LDM i laney(on wygodniejszy do
noszenia się wydaje) fajne ale trochę duze ( znaczy ciezkie)…
Wydaje Ci się. Noszenie dużego pieca z takim uchwytem jak w Laneyu to jest
coś strasznego. O wiele wygodniejszym rozwiązaniem są dwie rączki z boku
pieca.
Potwierdzam to, noszenie tego to koszmar. Miałem przez kilka
miesięcy Laneya HCM160B to wiem.
Ja przy F.Rumble 100/210 mam taki pojedyńczy uchwyt- a jakie gabaryty ma ten
piecyk to wiadomo 😀 Jest to jeden wielki żart ze strony projektanta ;p…
Czy Laney Rb5 byłby dobrym wyborem ? co sadzicie o tej szczególnej
konstrukcji ?
RB5 na 12 calowym głośniku jest i osobiście mi nie podszedł, ma dość
płaskie brzmienie. Ja polecam RB6.
Miałem LDM BA100C i uważam za klasę lepszy sprzęt i mniej awaryjny od
porównywalnego Laneya z „tej samej półki” (którego miałem wcześniej)
chyba sobie zartujesz kolego 😀
LDM – koncowka na ukladzie scalonym TDA zywcem wyjeta z telewizora.
Laney – koncowka tranzystorowa.
LDM – przedwzmacniacz pesudo-uniwersalny.
Laney – przedwzmacniacz typowo basowy 2 stopnie wzmocnienia dobre filtry.
LDM – awaryjnosc 99% te piece więcej czasu spedzaja u elektronikow niż salce
prób.
Laney – nie spotkalem się jeszcze z zadnym uszkodzeniem, ani z wlasnego
doswiadczenia ani z doswiadczenia ludzi na necie.
i chyba LDM nie ma nawet transformatora toroidalnego ale nie jestem pewny
🙂
a do tego Laney (seria RB) jest conajmniej 2 polki wyzej od LDMa , który – bez
obrazy – brzmi jak kupa.
Może moja wersja LDM wariant B była jakaś ruska i pancera, ale opinia moja
powstała z faktu, że siedmiozakresowy EQ laneya chrzęścił bzyczał
szumiał świszczał i szeleścił (a sprejowanie płynnymi czyścicielami i
sprężonym powietrzem dawało ulgę na parę godzin) podczas gdy parametryczny
EQ w LDMie był nie do zdarcia a sam głośnik wytrzymał zimowe zawilgocenia
kanciapy, podczas którego laneya szlag nagły trafił… Brzmieniowo w LDMie
nie było pierdów ani rzężeń, a Laney takowymi czasami (nader jednakowoż
sporadycznie) z rzadka zaskakiwał. Laney NIE PRZENOSIŁ MI PIĄTKI – struna H
brzmiała ciszej). {Grałem podówczas na Yamaha hohnerze i epiphonie ponizej 1500zł PLN] (Laney miał co prawda lepszy gwizdek – ale ja gwizdek odpinam)
Ja za 400zł kupiłem 20-letnią Yamahe JX30B – na wzmaku jest napisane 60W, a
nie wiem czemu wszyscy na necie piszą że ma 30 😉 .
Ale mniejsza z tym, jest zbudowana jak czołg, a dźwięk daje lepszy niż LDM
i Laney 🙂 .
W dodatku ma dosyć duży zakres częstotliwości, więc może służyć jako
piec gitarowy.
Bez problemu przebija perkę.
Jak gdzieś taką spotkasz, kupuj bez zastanowienia
Nie przesadzaj. LDM brzmi jak powinien brzmieć za 500- 600zł – zawsze brzmi
tak jak ja chcę. Ma odpowiednią moc jak na 500- 600zł –
nigdy nie byłem na próbie za cicho. Co do awaryjności to na moim przypadku
się nie zgodzę – mój osobisty od co najmniej 6 lat (być może w ogóle)
się nie zepsuł.
Co do LDMów to jest jak z polonezami – albo kupisz „ruski czołg”, który za
nic nie padnie, albo kupisz g****
Marc_n a jaką muzykę preferujesz? Coś ostrzejszego w
kierunku Rock/metal czy bardziej Reggea/ blues czy co ?
zdecydowanie cięższego coś
Cześć, od roku jestem w posiadaniu marszałka 60 b, taki stary piec, ma chyba
z 20 lat, kosztował mnie 400zł + bezpiecznik i parę wkrętów. Ma 100 W
Celestiona szerokopasmowego i spokojnie wystarcza na próby z perką i 50 W
Pevey Kingiem. Ma pętlę efektów i wyjście DI, do return wpinam się przez
Hartke bass attack i mam bardzo fajne niskie brzmienie. Fajne oczywiście dla
mnie i moich kumpli, piec brzmi dokładnie tak jak grano w latach 80-siątych.
Pozdrawiam
Ja tam słyszałem kiedyś Marshalla basowego i brzmiał gorzej niż moja
Yamaha 20 letnia (która brzmi bardzo ładnie jak na 400zł 🙂 )…
Jakby włożyć LDM-a do pudła.
Może taki model, ale to mi dało podstawy sądzić, że Marshall robi tylko
dobre wzmacniacze gitarowe, basowe już nie bardzo (jeśli prawię herezję to
z chęcią posłucham innych opinii 😉 ).
Kumpel ma 60W Marshalla gitarowego i brzmi bardzo ładnie.
Moja Yamaha jx30b po wpięciu elektryka brzmi nieco gorzej, ale to piec basowy,
poza tym nie oszukujmy się – to sprzęt z nieco niższej półki, mimo że ma
bardzo pozytywne opinie na zagranicznych serwisach 🙂
Ja kiedyś grywałem na 100 watowym starym Marshallu (wyposażenie sali) i to
była komedia. Czarna. Dołu zero, ciche strasznie, po prostu żal… Ja
rozumiem że głośnik stary, itd, ale żeby brzmiał gorzej od Eltronów z
oryginalnymi zestawami głośnikowymi stojącymi jakieś 10 lat w dość
wilgotnej piwnicy, to już przegięcie.
No cóż, mogę tylko współczuć, że trafiliście na felerne marszałki. W
salce mam dostęp do asha 5-15, hybrydowej labogi + 4 x 10″ Celestiona i takie
straszne badziewie to ten marszałek nie jest. Żeby było jasne nazwa nie ma
dla mnie większego znaczenia, obydwa pozostałe sprzęty mają większą moc i
są zdecydowanie głośniejsze. Ash ma takie bardziej brumiące brzmienie, head
z paczką jakby mniej dołu – obydwa mają na pewno większy wykop, ale
marszałek pasuje mi po prostu swoim pomrukującym brzmieniem, do tego mam
lutnicze wiosło pod Fender i dostaję przyjemny sound. Z pewnością
marszałki sa bardziej cenione przez gitarników, mało kto gra teraz na
zestawach basowych tej firmy. Konkluzja moja jest taka, że za niezbyt duże
pieniądze można wyrwać coś w miarę fajnego do amatorskiego grania z
kumplami – jak w moim przypadku jest. Pozdrawiam
Podepnę się pod temat.
Szukam czegoś małego, poręcznego i taniego do ćwiczeń w domu. Ważne,
żeby „udźwignęło moc” Big Muffa (nie chce zaliczyć wpadki, bo słuchać
pierdzenia to mogę i podpięty pod kompa). Znalazłem na necie takie coś, ale
nie jestem przekonany –
allegro.pl/item280534674_piecyk_ibanez_ga1b_idealny_do_domowych_cwiczen.html
Może macie jakąś inną propozycję?
Jak nie chcesz się na siebie w*rwiać i żałować wydanej kasy ( 119zł to
prawie 50 tater mocnych w butelce bez kaucji) to nie kupuj
Witam…
Tutaj macie mój piecyk , który sprzedaje… 45W combo behringera 😉 osobiscie bym
go nie sprzedawal bo bardzo mi się podoba, ale muszę kupić coś o dużo wiekszej
mocy bo na koncerty 45W nie pojdzie za ch… 😀
w sumie to lepiej sobie dozbierac trochę na jakiegoś hartke;P
Rafał133 to zależy do jakiej sumki chcesz dozbierac;P jeżeli masz np 600zł
to z nowych piecyków kupisz max 40W combo, choć i tak będzie ciężko
znaleźć;P ja swój sprzedam za 450zł (ma 7 miesięcy) 😉
Za 560 masz coś takiego
http://www.elmuz.com.pl/sklep/index.php?p296,tec-80b
A właściwie to ja mam coś takiego bo sobie to kupiłem 😀 Trochę w ciemno
ale był mi potrzebny, tak jak Tobie, niedrogi piecyk do ćwiczeń i na próby.
Musze powiedzieć że jestem zadowolony, brzmi naprawdę fajnie 🙂
no nie wypowiem się bo pierwsze widze i przedewszystkim nie slyszalem 🙂 co do
mocy to i tak chce coś duuzo mocniejszego, dlatego sprzedaje ten mój 😉
ee no Panowie, nie przesadzajcie.. LDM (ba100) nie taki straszny jak o nim
piszecie! sam mam od 4 lat (+ lata używania przez poprzedniego właściciela)
i:
– zerowa awaryjność
– głośnik nie pierdzi
– 12 pasmowy ekłalizer co daje duuuuużo zabawy i możliwości
– moc (nie rozkręcam więcej niż na 5 bo zagłuszam wszystkich :P)
– generalnie do każdej muzy, sprawdza mi się przy klangu, kostce i
paluchach.
dla mnie za takie pieniądze to najlepsz piecyk. kupiłem go za 600zł.
pozdr.
ps. nie wiem jak zagra z 5strunówką. ale dla czwórki ok.
pozole sobie zadac pytanie ;] Hughes & Kettner Basskick 303 (nie mylic z 300)
=> ~ 600zł. Oplaca się? spotkal się kto z tym combem? jakieś konkretne
wrazenia? ;p
allegro.pl/item305270182_rewelacyjny_piec_basowy_kustom_kba35dfx.html tu
macie mój piecyk. 35 wat, na próby może malo ale myślę ze dalby rade. Brzmi na
prawde fajnie
allegro.pl/item305272263_combo_basowe_ashdown_five_fifteen_5_15.html a
tu drugi, cena minimalna 600zł. Na tym sprzecie próby można już spokojnie
grac, a i male koncerty mu nie straszne 🙂 Brzmi tez calkiem niezle.
Witam
Miałem kiedyś ten sam problem. Miałem kilka komb. Niestety w tej cenie to
ani głośne nie jest ani za bardzo nie brzmi. Jeżeli masz dostęp do jakiś w
miarę dobrych kolumn estradowych to polecam Ci inne rozwiązanie. Zakup sobie
wzmacniacz basowy (head) i podpinaj pod te kolumny (na razie). Po jakimś
czasie dokupisz sobie kolumnę. głowę za 600- 700zł dostaniesz markową i
dużymi możliwościami. Będziesz mógł ją śmiało transportować do domu i
grać na słuchawkach. Z czasem dokupisz sobie jakąś kolumnę (za 400- 600zł
śmiało starczy).
Ten Ashdown Five Fifteen nie jest za głośny, muli nadaje się bardziej do
reggae. Zależy na jakie klimaty się nastawiasz. Całkiem nieźle i głośno
grają Hartke z serii a lub starsz kickback (używki oczywiście). Mają
głośnik z aluminiową membraną i bardzo uniwersalne brzmienie.
Do grania z perkusja i 2 gitarami nawet 60W może być za mało. Często piece
w tej kategorii cenowej powyżej 7 w skali do 10 na regulacji głośności
przesterowują się lub „pierdzą”.
Dlatego ja dokupiłem sobie 2 chwyty sprężynujące i zamontowałem po bokach
pieca 😉
Pozdrawiam
Ldm Ba100 lub Peavey Basic 60.
tak sobie tu czytam ….. proponuje dozbieraj troszke jakieś 150-200 i zmotaj
sobie peaveya tnt 115 – zostanie ci na ładnych parę latek a brzmi o niebo
lepiej niż ldm, i te wszystkie laneye itd.
miałem taki piec przez 13 lat – nigdy zadnej awarii a wytluklem go mocno –
jeśli chodzi o sound to naprawdę uniwersalny piec
Nie do końca rozumiem- na pielgrzymki, kuźwa będziesz z piecem
zap….dalał? Jeśli tak, to są takie przenośne zestawy do zawieszenia na
plecach…
Hmm…, dobre brzmienie + mała waga + niska cena, może jeszcze niech krawaty
wiąże i zachodzi w ciąże ???!
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
Wtedy – myśląć przewidująco i przyszłościowo – byłoby chyba taniej
jakiegoś EBS-a bez tej funkcji kupić 😉 . Sorry za offtop 🙂 .
Również sorki za offtopa, ale za autopsji muszę Ci przyznać rację.
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
Jeżeli jesteś zainteresowany to mam używanego LDMa BA100 na sprzedaż.
Uwierz mi, łatwiej będzie Ci poruszać się z oddzielną kolumną i głową.
Jest to bardziej mobilna wersja rozwiązania i co najważniejsze bardziej
rozwojowa. Co do komb, to bardzo polecam Soundmana. Można w okolicach
1000- 1300zł dostać 250W na 15″ głośniku, które powali brzmieniem wiele
konkurentów w cenie do 2000zł.
Długie marudzenie, radze przeskoczyć do tl;dr.
Witam. Mam podobny problem, ale minęło trochę czasu i sytuacja na rynku
mogła się zmienić. Szukam combo do grania w domu. Nie będę nigdzie się z
tym poruszał. Cały czas będzie stało w domu, więc waga jest mało istotna.
Poszukuje sprzętu do samotnego grania (nic mnie nie zagłuszy). Niedawno
rozpocząłem swoją przygodę z basem (ogólnie, muzyką od tej roboczej
strony), więc nie mam pojęcia o firmach produkujących combo i nie podam
preferowanych marek. Nie wiem też jakiej mocy będę potrzebował. Wydaje mi
się, że 50 wat to wymarzona ilość, ale to tylko strzał w ciemno („bo on
tak powiedział”), prawdopodobnie nieosiągalny przy takim pułapie cenowym.
Jeżeli okaże się, że aby osiągnąć taką mocy, będę musiał kupić
combowy odpowiednik SkyWayów to z chęcią poświęcę trochę watów. Do tej
pory grałem na nieprzystosowanych do tego słuchawkach podłączonych do
kompa, więc prawdopodobnie wszystko będzie brzmiało lepiej. Nie wiem czy to
istotne, ale będę podłączał do tego aktywny bas. Interesuję mnie sprzęt
do 500zł, więc nie myślę nawet o nowych gratach.
tl;dr:
Szukam combo, ale nie wiem czego, więc nie mogę dać ogłoszenia.
Cena: do 500zł (jeżeli _NAPRAWDĘ_ za mało to poszukam
jakiś drobnych po kieszeniach)
Stan: używany
Przeznaczenie: używane w domu do ćwiczeń, bez innych
instrumentów, bez przemieszczania
Moc: ~50 wat (może lepiej poradźcie na ile mogę sobie
pozwolić i ile będzie mi potrzebne)
Firma: nie mam pojęcia, to będzie mój pierwszy sprzęt
Priorytet: jakość ważniejsza od mocy (ale nie chce 10
wat… chyba)
Bas: aktywny, Ibanez SR 840 (nie wiem czy to istotne)
ja bym celował w coś takiego
allegro.pl/show_item.php?item=675335366
albo takiego:
poza tym, możesz dać ogłoszenie że [kupisz] tanie combo do domu 🙂
I pomyślałbym na Twoim miejscu nad jakimś interfacem audio do PC – np
toneportem, ma naprawdę sporo zawodowych brzmień, no chyba że nie chcesz
grać tylko przy kompie 🙂