Poszukuję informacj skąd wziąść trafo do ampega svt4. autotransformator z 230 na 120 nie wchodzi w rachubę ze względu na różnicę w częstotliwości próbkowania.
A czy ampegi nie maja przypadkiem przełacznika napiecia 110/230/240? w moim jest. no chyba ze trzeba ci go do czegoś innego. mozesz zawsze zaniesc sprzet do elektronika i on powinien ci wymienic. pamietaj ze takie trafa torche kosztuja wiec przygotuj kilka stowek.
@ravcios: Poszukuję informacj skąd wziąść trafo do ampega svt4. autotransformator z 230 na 120 nie wchodzi w rachubę ze względu na różnicę w częstotliwości próbkowania.
We wzmacniaczach Ampeg SVT transformator zazwyczaj jest uniwersalny i wystarczy przełączyć kilka kabelków przy zasilaczu, tak jak na załączonym obrazku (na płytce zasilacza złącza są ponumerowane jak na obrazku).
Jeżeli nie masz trafa uniwersalnego we wzmacniaczu, to autotransformator wchodzi w grę jak najbardziej. A z tą częstotliwością próbkowania to jakieś totalne nieporozumienie jest, bo dotyczy ona cyfrowych sygnałów audio, a Ty masz na myśli częstotliwość w sieci zasilającej. Może ona mieć jedynie wpływ na to, czy ewentualne szumy będą miały 50/100Hz czy 60/120Hz, na nic więcej, poza tym nie sądzę, żeby w ogóle były jakiekolwiek.
Pozdrawiam
nie ma problemu z przełożeniem konektorów w ampegach robionych przez inżynierów, niestety ten robili już ekonomiści; myślę ,że to dość jasne stwierdzenie.Mój nadworny elektronik stwierdził, że ten transformator jest przystosowany tylko do napięcia 120V. Natomiast co do częstotliwości to spotkałem się z opiniią,że stosując autotransformator nigdy nie uzyskamy parametrów producenta ravcios
No tak, tyle, że częstotliwość prądu w Polszy tak czy inaczej równe jest 50 Hz i tego nie zmienisz, niezależnie od transformatora. Zmienne pole elektryczne w uzwojeniu pierwotnym generuje strumień magnetyczny, który w uzwojeniu wtórnym znowu jest zmieniany na pole elektryczne, więc częstotliwość jest jednakowa i w zwykłym trafie i w autotransformatorze, więc należy kierować się ekonomią i niczym więcej.
Skoro masz pojedyńcze uzwojenie pierwotne, to ja bym się nie czaił, tylko trafo oddał najzwyczajniej w świecie do przewinięcia i tyle. Uzwojenia wtórne zrobić takie same, natomiast pierwotne zrobić 2 sekcje po tyle samo zwojów co jest teraz, tylko że drotem na 2x mniejszy prąd. W takiej opcji masz:
– szeregowo 230V
– równolegle 115V
Ponadto nie masz dodatkowego transformatora, albo do dźwigania w opcji zewnętrznej, albo do kurzenia się w garażu/na strychu w opcji zmiany transformatora wewnątrz na inny. Przewinięcie wyniesie Cię kilkadziesiąt złotych i będziesz miał już wersję międzynarodową. Dodatkowe trafo tej mocy to koszt kilku stówek. Przemyśl to.
prewinięcie brane było pod lupę ,podobno oryginał nie daje możliwości, jest za mało miejsca.Amoże wiesz jak się do tego zbrać. Mam szwagra na Przeróbce, który kończył szkołe przy Unimorze, ale przewijanie jest mu obce za to będzie u mnie wkrótce to mógłbym was skontaktować. O ile to wchodzi w grę .Pisałem do kilku firm (np telto) zajmujących się produkcją traf ,ale nie dostałem żadnej odpowiedzi normalnie bida
Bo to musisz u siebie, na miejscu, w zakładach rzemięślniczych takich, które np. silniki od odkurzaczy albo pił jakiś przewijają.
Kwestia tego, czy trafo jest rozbieralne w miarę bezinwazyjnie. Ja na takie roboty nie mam sprzętu akurat, a i drut detalicznie wychodzi drogo, a taki typek w zakładzie ma nawijarki, ma drut hurtowo. Problemem właśnie może być sposób, w jaki złożono trafo do kupy. Jeżeli da się je rozebrać, to trzeba zobaczyć jak duże jest okno (miejsce na drut), a właściwie ile miejsca w nim jeszcze zostało niezapełnione.
Żeby sprawdzić, ile zwojów ma uzwojenie pierwotne, trzeba dowinąć 10 zwojów jakiegoś cienkiego drucika. Następnie podaje się znane napięcie na któreś z uzwojeń wysokonapięciowych i mierzy na tym dowiniętym i całej reszcie. W ten sposób znamy napięcie na 10 zwojach, zatem łatwo wyliczyć ile zwojów mają wszystkie uzwojenia, skoro znamy na nich napięcia (zależność wprost proporcjonalna). Grubość drutu w uzwojeniu pierwotnym można oszacować z płynacego w nim prądu albo sprawdzić, czy nie da się zmierzyć przy wyprowadzeniach z trafa.
Znając ilość zwojów i grubość uzw. pierwotnego można policzyć ile miejsca zajmuje ono w oknie (pole przekroju 1 drucika x ilość zwojów). Potem trzeba policzyć dla drucika o przekroju „pierwiastek z dwóch” razy mniejszym (aby pole 1 drucika było 2 x mniejsze) x 2 razy więcej zwojów. Pole miedzi oczywiście będzie takie same, tyle, że izolacja cieńszego drucika prawdopodobnie zajmie więcej miejsca.
Jak byś znalazł taki zakład, to facet pewnie by to wszystko wiedział, albo znał jeszcze lepsze metody i jakoś fajnie Ci to załatwił.
Powodzenia i czekam na dalsze wieści.
EDIT: Albo, jeżeli można będzie zmierzyć grubość wszystkich drutów, to wstawić nowy karkas (szpulkę) i na nią nawinąć nowe uzwojenia, to by oryginalne uzwojenie zostało nie ruszone.
no cóż brzmi to całkiem prosto , ale …. W każdym bądż razie nie poddam się łatwo. Odezwali się z TELTO spróbuję z nimi. narrra
Trafa toroidalnego nikt ci nie przewinie bo to jest duzy problem ze wzgledu na przewlekanie druta. Specjalisci tez nie beda chcieli bo taniej będzie nowy zamowic- wiem co pisze bo bylem w podobnej sytuacji. W twoim wzmaku musisz mieć podwojne uzwojenie na wszystkie napiecia zgodnie ze schematem jw. Jeśli nie masz to znaczy ze na bank trafo było w stanach wymieniane bo wszystkie ampegi wyprodukowane w us maja trafa uniwersalne, po prostu odkrec pokrywe i zobacz ile jest przewodow luznych powtykanych w piny, sa jeszcze we wtyku- to sa przewody uzw. wtornego te zostaw w spokoju. Pozamieniaj zgodnie ze schematem i gra. To z czest. 50 czy 60Hz to nie ma znaczenia a ze dodatkowe trafo 230/110V psuje brzmienie to się zgadzam, z kilku powodow-za malo miejsca żeby pisac.W ogole kupowanie trafa 230/120V nie ma sensu bo musialo by mieć z 1000W, to samo zaplacisz za nowe trafo. Polecam firme http://www.toroidy.pl
to nie jest trafo toroidalne. Też byłem przekonany, że we wszystkich są trafa uniwersalne dopuki nie otworzyłem tego wzmacniacza. Jeśli nie wierzysz to mogę Ci przesłać zdjęcia. Dzięki za namiar na TOROIDY
Wyslij mi zdjecie bo jestem ciekawy co to jest.
Witam!
Odświeżam dyskusję, bo nie wiem, czy na czymś w końcu stanęło 🙂
Zastanawiam się nad kupnem SVT-3 w hAmeryce (hamerykańskiej wersji) i nurtuje mnie właśnie kwestia napięcia. Czy wystarczy podłączyć zewnętrzny transformator 110V/220V żeby wszystko elegancko działało? Czy można w prosty sposób pogrzebać w bebechach wzmacniacza, żeby zmienić napięcie na porządane?
Dziękuję – Krzy
Lol… Można w bardzo prosty sposób pogrzebać w bebechach i zmienić napięcie na nasze.
tam w środku jest kilka kabli które wystarczy przepiąć. jak sam się boisz to idź do elektryka.
Dzięki za pomoc. Szykuje się właśnie na zakup wzmacniacza ze Stanów, nie wiem, czy będzie to na 100% ów Ampeg, bo mam jeszcze na oku Mesa Boogie (Big Block 750 i M-Pulse 600) tylko nie wiem na co mi tyle mocy 🙂
nie patrz tylko na moc ale też na brzmienie
Przecież napisałem „nie wiem na co mi tyle mocy?” 🙂 Połowa z tego to aż nadto 🙂 Big Block 750 ma owe 750 watów przy 2 omach, przy 8 omach pozostaje ledwie 280 watów 🙂 W każdym razie BB 750 jest o tyle świetny dla mnie, że nie ma zbędnych guzików. Ma tylko 9 potencjometrów (w tym 2 do overdriveu) i przydatny przycisk „mute”. Oprócz świetnego brzmienia, to mnie właśnie w nim pociąga. Moc jest rzeczą nabytą 🙂
M-Pulse i Ampeg mają natomiast rozbudowany EQ, co oczywiśnie nie jest wadą, szczególnie że dostaje się więcej szczęścia za sporo niższą cenę 😉
Pozdrawiam – KRzy
Dla zainteresowanych, pzrerobiłem zasilacz u Adama Labogi we Wrocławiu. Koszt 350zł
W sensie transformator? Ale tytułowego wzmacniacza czy Mesy?
Przeróbka o której napisałem dotyczyła Ampesia,którego zdążyłem sprzedać,a na jego miejsce ściągnąłem Mesę M Pulse 360, w którym Laboga też przerobił mi zasilanie. Koszt ten sam.
A czy ampegi nie maja przypadkiem przełacznika napiecia 110/230/240? w moim
jest. no chyba ze trzeba ci go do czegoś innego. mozesz zawsze zaniesc sprzet
do elektronika i on powinien ci wymienic. pamietaj ze takie trafa torche
kosztuja wiec przygotuj kilka stowek.
We wzmacniaczach Ampeg SVT transformator zazwyczaj jest uniwersalny i wystarczy
przełączyć kilka kabelków przy zasilaczu, tak jak na załączonym obrazku
(na płytce zasilacza złącza są ponumerowane jak na obrazku).
http://www.img508.imageshack.us/img508/2273/svttrafovw5.jpgJeżeli nie masz trafa uniwersalnego we wzmacniaczu, to autotransformator
wchodzi w grę jak najbardziej. A z tą częstotliwością próbkowania to
jakieś totalne nieporozumienie jest, bo dotyczy ona cyfrowych sygnałów
audio, a Ty masz na myśli częstotliwość w sieci zasilającej. Może ona
mieć jedynie wpływ na to, czy ewentualne szumy będą miały 50/100Hz czy
60/120Hz, na nic więcej, poza tym nie sądzę, żeby w ogóle były
jakiekolwiek.
Pozdrawiam
nie ma problemu z przełożeniem konektorów w ampegach robionych przez
inżynierów, niestety ten robili już ekonomiści; myślę ,że to dość
jasne stwierdzenie.Mój nadworny elektronik stwierdził, że ten transformator
jest przystosowany tylko do napięcia 120V. Natomiast co do częstotliwości to
spotkałem się z opiniią,że stosując autotransformator nigdy nie uzyskamy
parametrów producenta ravcios
No tak, tyle, że częstotliwość prądu w Polszy tak czy inaczej równe jest
50 Hz i tego nie zmienisz, niezależnie od transformatora. Zmienne pole
elektryczne w uzwojeniu pierwotnym generuje strumień magnetyczny, który w
uzwojeniu wtórnym znowu jest zmieniany na pole elektryczne, więc
częstotliwość jest jednakowa i w zwykłym trafie i w autotransformatorze,
więc należy kierować się ekonomią i niczym więcej.
Skoro masz pojedyńcze uzwojenie pierwotne, to ja bym się nie czaił, tylko
trafo oddał najzwyczajniej w świecie do przewinięcia i tyle. Uzwojenia
wtórne zrobić takie same, natomiast pierwotne zrobić 2 sekcje po tyle samo
zwojów co jest teraz, tylko że drotem na 2x mniejszy prąd. W takiej opcji
masz:
– szeregowo 230V
– równolegle 115V
Ponadto nie masz dodatkowego transformatora, albo do dźwigania w opcji
zewnętrznej, albo do kurzenia się w garażu/na strychu w opcji zmiany
transformatora wewnątrz na inny. Przewinięcie wyniesie Cię kilkadziesiąt
złotych i będziesz miał już wersję międzynarodową. Dodatkowe trafo tej
mocy to koszt kilku stówek. Przemyśl to.
prewinięcie brane było pod lupę ,podobno oryginał nie daje możliwości,
jest za mało miejsca.Amoże wiesz jak się do tego zbrać. Mam szwagra na
Przeróbce, który kończył szkołe przy Unimorze, ale przewijanie jest mu
obce za to będzie u mnie wkrótce to mógłbym was skontaktować. O ile to
wchodzi w grę .Pisałem do kilku firm (np telto) zajmujących się produkcją
traf ,ale nie dostałem żadnej odpowiedzi normalnie bida
Bo to musisz u siebie, na miejscu, w zakładach rzemięślniczych takich,
które np. silniki od odkurzaczy albo pił jakiś przewijają.
Kwestia tego, czy trafo jest rozbieralne w miarę bezinwazyjnie. Ja na takie
roboty nie mam sprzętu akurat, a i drut detalicznie wychodzi drogo, a taki
typek w zakładzie ma nawijarki, ma drut hurtowo. Problemem właśnie może
być sposób, w jaki złożono trafo do kupy. Jeżeli da się je rozebrać, to
trzeba zobaczyć jak duże jest okno (miejsce na drut), a właściwie ile
miejsca w nim jeszcze zostało niezapełnione.
Żeby sprawdzić, ile zwojów ma uzwojenie pierwotne, trzeba dowinąć 10
zwojów jakiegoś cienkiego drucika. Następnie podaje się znane napięcie na
któreś z uzwojeń wysokonapięciowych i mierzy na tym dowiniętym i całej
reszcie. W ten sposób znamy napięcie na 10 zwojach, zatem łatwo wyliczyć
ile zwojów mają wszystkie uzwojenia, skoro znamy na nich napięcia
(zależność wprost proporcjonalna). Grubość drutu w uzwojeniu pierwotnym
można oszacować z płynacego w nim prądu albo sprawdzić, czy nie da się
zmierzyć przy wyprowadzeniach z trafa.
Znając ilość zwojów i grubość uzw. pierwotnego można policzyć ile
miejsca zajmuje ono w oknie (pole przekroju 1 drucika x ilość zwojów). Potem
trzeba policzyć dla drucika o przekroju „pierwiastek z dwóch” razy mniejszym
(aby pole 1 drucika było 2 x mniejsze) x 2 razy więcej zwojów. Pole miedzi
oczywiście będzie takie same, tyle, że izolacja cieńszego drucika
prawdopodobnie zajmie więcej miejsca.
Jak byś znalazł taki zakład, to facet pewnie by to wszystko wiedział, albo
znał jeszcze lepsze metody i jakoś fajnie Ci to załatwił.
Powodzenia i czekam na dalsze wieści.
EDIT: Albo, jeżeli można będzie zmierzyć grubość wszystkich drutów, to
wstawić nowy karkas (szpulkę) i na nią nawinąć nowe uzwojenia, to by
oryginalne uzwojenie zostało nie ruszone.
no cóż brzmi to całkiem prosto , ale …. W każdym bądż razie nie poddam
się łatwo. Odezwali się z TELTO spróbuję z nimi. narrra
Trafa toroidalnego nikt ci nie przewinie bo to jest duzy problem ze wzgledu na
przewlekanie druta. Specjalisci tez nie beda chcieli bo taniej będzie nowy
zamowic- wiem co pisze bo bylem w podobnej sytuacji. W twoim wzmaku musisz mieć
podwojne uzwojenie na wszystkie napiecia zgodnie ze schematem jw. Jeśli nie
masz to znaczy ze na bank trafo było w stanach wymieniane bo wszystkie ampegi
wyprodukowane w us maja trafa uniwersalne, po prostu odkrec pokrywe i zobacz
ile jest przewodow luznych powtykanych w piny, sa jeszcze we wtyku- to sa
przewody uzw. wtornego te zostaw w spokoju. Pozamieniaj zgodnie ze schematem i
gra. To z czest. 50 czy 60Hz to nie ma znaczenia a ze dodatkowe trafo 230/110V
psuje brzmienie to się zgadzam, z kilku powodow-za malo miejsca żeby pisac.W
ogole kupowanie trafa 230/120V nie ma sensu bo musialo by mieć z 1000W, to samo
zaplacisz za nowe trafo. Polecam firme
http://www.toroidy.pl
to nie jest trafo toroidalne. Też byłem przekonany, że we wszystkich są
trafa uniwersalne dopuki nie otworzyłem tego wzmacniacza. Jeśli nie wierzysz to
mogę Ci przesłać zdjęcia. Dzięki za namiar na TOROIDY
Wyslij mi zdjecie bo jestem ciekawy co to jest.
Witam!
Odświeżam dyskusję, bo nie wiem, czy na czymś w końcu stanęło 🙂
Zastanawiam się nad kupnem SVT-3 w hAmeryce (hamerykańskiej wersji) i nurtuje
mnie właśnie kwestia napięcia. Czy wystarczy podłączyć zewnętrzny
transformator 110V/220V żeby wszystko elegancko działało? Czy można w
prosty sposób pogrzebać w bebechach wzmacniacza, żeby zmienić napięcie na
porządane?
Dziękuję – Krzy
Lol… Można w bardzo prosty sposób pogrzebać w bebechach i zmienić
napięcie na nasze.
tam w środku jest kilka kabli które wystarczy przepiąć. jak sam się boisz
to idź do elektryka.
Dzięki za pomoc. Szykuje się właśnie na zakup wzmacniacza ze Stanów, nie
wiem, czy będzie to na 100% ów Ampeg, bo mam jeszcze na oku Mesa Boogie (Big
Block 750 i M-Pulse 600) tylko nie wiem na co mi tyle mocy 🙂
nie patrz tylko na moc ale też na brzmienie
Przecież napisałem „nie wiem na co mi tyle mocy?” 🙂 Połowa z tego to aż
nadto 🙂 Big Block 750 ma owe 750 watów przy 2 omach, przy 8 omach pozostaje
ledwie 280 watów 🙂 W każdym razie BB 750 jest o tyle świetny dla mnie, że
nie ma zbędnych guzików. Ma tylko 9 potencjometrów (w tym 2 do overdriveu) i
przydatny przycisk „mute”. Oprócz świetnego brzmienia, to mnie właśnie w
nim pociąga. Moc jest rzeczą nabytą 🙂
http://www.mesaboogie.com/Product_Info/Bass_Amps/bigblock/Panel-enlarged.htm
M-Pulse i Ampeg mają natomiast rozbudowany EQ, co oczywiśnie nie jest wadą,
szczególnie że dostaje się więcej szczęścia za sporo niższą cenę
😉
Pozdrawiam – KRzy
Dla zainteresowanych, pzrerobiłem zasilacz u Adama Labogi we Wrocławiu. Koszt 350zł
W sensie transformator? Ale tytułowego wzmacniacza czy Mesy?
Przeróbka o której napisałem dotyczyła Ampesia,którego zdążyłem
sprzedać,a na jego miejsce ściągnąłem Mesę M Pulse 360, w którym Laboga
też przerobił mi zasilanie. Koszt ten sam.