Czolem!
Przymierzam się do zakupu tych strun (po trzeciej wymianie Ernie Ball’i w ciagu
ostatnich 3 miesiecy..), ale jedno mnie zastanawia – gram glownie kostka i czy
nie spowoduje to zdarcia tej eliksirowej powloki Nanoweb ze strun? Czy ktoś z
Was kostkuje na tych strunach?
Dzieki!!!
3 wymiany strun w ciągu trzech miesięcy to raczej norma ;P
A co do Elixirów – widziałem zdjęcia gdzieś, jak się łuszczy z nich
owijka, gdy się ciśnie kostką.
No właśnie – denerwujaca norma! 😉 A tego luszczenia się owijki właśnie się
boje. Po cholere ladowac kase ze 3 komplety strun, by się potem
denerwowac..
CHECK IT OUT!
–> Djatri zdaje się „zdjęła” kiedyś owijke. Elixiry pod kostka
rozsypują się w tydzień. Możesz spróbowac Warwicki EMP, one tez dłuugo
wytrzymuja i dobrze znoszą pranie i kotkowanie
hohohoho dobrze że powiedzieliście, bo od niedawna mam eliksiry, i se coś
tam przesterowanego nagrywałem kostką 🙂 muszę zapamiętać że to jest be
pomysł 🙂
A te nowe, lepsze, szybsze daddario z ta ich owijka? Jeśli wierzyc propagandzie
nie powinny się rozleciec 😉
W ogole miał je ktoś?;>
Wlasnie obadalem sobie strone DAddario. Wlaczyl mi się tam filmik z Davem
Ellefsonem. Kuzwa, ten zaprojektowany przez niego Zodiac de Scorpio jest
wyk***sty!!!
Sorry za offtop, ale się nie moglem powstrzymac 😉
CHECK IT OUT!
Kapral nie probujesz „odnawiac” strun?
Raz, do swojego starego basa, jak przerabiałem go na fretless. Wygotowałem
struny, sprawdziłem, że nadal brzmi do d*py, zdjąłem i zamówiłem
flatwoundy od Drakena.
Skoro jesteśmy około strun Elixir. Chciałbym się dowiedzieć jednej rzeczy
jako że nie miałem przyjemności testowania. Czy faktycznie są tak żywotne
jak opisuje to producent? Jak jest z brzmieniem? Tak się składa, że na
dniach kupiję Piątkę i zapewne trzeba będzie pomyśleć na dzień dobry nad
nowymi drutami.
Ładnie gadają. Jak to stalowe struny. Może nie tak ładnie jak DRki ale za
to żyją faktycznie o wiele dłużej.
ja mam elixiry, nie wiedziałem o tej powłoce i trochę ją zrypałem przy
mostku, gadają bardzo ładnie, mam Ibanez i tam one są zakładane
standardowo, gram już koło 2 miechów na nich i gadają idealnie, polecam,
ale nie dotykajcie ich kostką, ja już przestałem 😀
aha. czyli to co się odklejało to była ta powloka. dobrze wiedziec bo mi
odłaziła 😛 mam pytanie, da się kupić solo strunę g? pekla mi przy kluczu.
zwiazalem i pekla jeszcze raz i dalem sobie z nią spokój. a wiec, dałoby się
kupić pojedyncza?
widzialem pojedyncze elixiry ale te grube struny.. jedna w pudelku. prosilbym o
rade 🙂 a i czy te struny są dobre?
http://www.rnr.pl/p8373.1734_sadowsky_struny_basowe_sbs45.html
http://www.rnr.pl/p6181.1734_d_addario_exl165_struny_do_gitary_basowej.html
dzięki
a i te elixiry maja 3, 4 miechy i brzmia ladnie jak dla mnie – laika 🙂 tylko
szkoda ze ciagle tak metalicznie ;/
Kupisz jedną strunę, ale nie ma szans, żebyś kupił jedną strunę Elixira
😀
Te struny Sadowsky to u nas jakaś nowość i pewnie nikt o nich nic
konkretnego nie wie.
Natomiast DAddario XL to taki standard.
Jeżeli jednak nie lubisz tego metalicznego dźwięku (ja go wprost uwielbiam
:P), to nie kupuj struny Sadowsky, bo one są stalowe i będą miały jeszcze
bardziej chamski dźwięk.
o. dziekuje 🙂 czyli te adario to beda dobre?
http://www.rnr.pl/p7729.1734_elixir_nanoweb_struna_5_heavy_135_struny_do_gitary_basowej_pojedyncze_custom_shop.html
i takie tam 🙂
ale dziekuje bardzo Kapralu 🙂 metaliczny taki fuj. taki nie bas 🙂 ale gusta i
gusciki jak to ktoś tam rzekł.
Jak nie chcesz metalicznego soundu to zamontuj flaty 🙂
no i mam te daddario. od 45 do 100. i taki wniosek mi się nasunal po 10
minutach gry. kijowo 😛 sa takie szorstkie w dotyku a elixiry pewnie przez ta
powloke takie mieciutkie i normalnie no miodzik 😛 i tak myślę czy moga być
trzy elixiry i jedna ta z adario? no.
a metaliczny sound jednak jest ale będę je cisnął żeby szybko sobie poszedł
🙂
To zamień się ze mną. Na dniach przyślą mi potężne EVERPLAYE!!!!
a jakie kupić jak ktoś nie lubi metalicznego dźwięku??
Flatwoundy polecam 🙂
Ale flaty są specyficzne. Struny tracą pazur z czasem. Po prostu nie zmieniaj
😛 Chyba wszystkie struny brzmią bardziej lub mniej metalicznie po zakupie.
Ale wystrzegaj się stalowych: Tylko niklowane kupuj.
Pany takie małe pytanko czym się różnią od siebie elixiry: light medium i
heavy bo z tego co zauważyłem to nie chodzi tylko o grubość. Z góry
dzięki.
Może elastycznością?
Ja też nie cierpię metalicznego brzmienia strun- jak mam róbowac jakieś
wiosło w sklepie z nowymi strunami to mnie skręca (zwłaszcza przy klangu)
😛
PapaBear zaproponowal flatwoundy- ale słyszałem gdzieś od kolesia w sklepie
że nie nadają się zbytnio pod progowe basy, bo są dedykowane do
fretlessów..
W każdym razie obecnie tak sobie radzę,że nie kupuję nowych strun, tylko
katuję aż się pozrywają 😀
To że coś jest pod coś dedykowane to nie znaczy, że nie zabrzmi. Heban jest
do fretlessów, ale w progowcach też będzie zajebisty. Nikt nie każe
trzymać się sztywnych reguł.
Mniej stali? Może niklowane struny?
A ja właśnie uwielbiam dźwięk nowych stalowek. Przy klangu to już w ogóle, taka
szklanka zajebista jest wtedy, no ale co kto lubi. 🙂
______________________________________________________________
The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!
They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!
Oficjalnie podaję do publicznej wiadomości:
Struny Elixir są zupełnie niepodatne na gotowanie (nie wiem jak z praniem).
Nie sprawdzałem jak brzmią przed zabiegiem, ale po – tragedia. Zamuł
straszny. Pewnie by się Klejpullowi i paru innym osobnikom spodobały 😛
czyli jeżeli mi Warwicki czerwone, framusy oraz daddario wysiadały po 2
tygodniach (gram strasznie dużo nawet po 6-8h dziennie i często myje ręce,
używajac płynu do konserwacji strun może z 3 tyg) to elixiry ile mi
wytrzymają? (mówie o świezym metalicznym brzmieniu)
Elixiry nie mają tego dzwona, który mają nowe stalowe struny. Ale będą
miały dobre brzmienie (and i mean it), w zależności jak przechowujesz bas –
do kilku miesięcy nawet. Ewenementem totalnym jest Yamaha Entropmana, która
mu brzmi z rocznymi (!) Elixirami.
no mój basik przeważnie wisi na wieszaku na ścianie. No to jemu chyba w
ogóle się nie pocą ręce ;D bo właśnie nie wiem czy warto wydać tyle kasy
ja k potrzymają mi może z miesiac. a nie mam Co miesiąc 150zł na eliksity i
30 na E-B do gitary.
trzymają dosyć długo, grając agresywnie, waląc z kciuka… gram może
mniej niż Ty, ale sądzę, że te 3 miechy będziesz z nich zadowolony, ja mam
od lutego, nawalne po parę godzin dziennie i teraz odrobinę zaczynają
flaczeć.
ktoś wie gdzie można taniej kupić? bo draken chyba na razie nie sprowadza.
U Beavera zapytaj.
Tylko Entrop to bas zawsze chowa w zamykany kejs, nie daje mu się kurzyć ani
nic, no i przeciera struny szmatką (ale chyba suchą – zresztą, zapytaj
Entropa).
to chyba zaczne na noc zamekać bas w kejsie bo tak to chce mieć cały czas
bas pod ręką.
Ja gram na Elixirach od lipca zeszlego roku. Nadal brzmia tak jak na początku,
nie mam problemu z góra. Gram codziennie po 2…3 godziny. I nawet niczym ich
nie myje etc. wiadomo, lapki przed graniem trzeba 😉
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
dobra, to chyba żeście mnie przekonali, kiedyś kupiłem Ibanez BTB, miał 3
miechy i miał jeszcze te fabryczne elixiry. Z tym, że chyba były grane
ksotką bo takie frędzle od nich odstawały. Jak go dostałem to były
świeżutkie, ale w moim posiadaniu wytrzymały niecałe 2 tygodnie;p
frędzle odstają nawet od grania palcami, to ta słynna powłoka z nasa 😀
No właśnie to chyba zależy od partii z której pochodzą. Bo niektórym
ludziom się ta powłoka trzyma i trzyma, a innym prawie od razu się rozpada
😐 . I to raczej nie jest wina złego przechowywania ani potu.
hmm czyli powiadasz, że raz złazi a raz nie złazi? to tylko kwestia
egzemplarza, czy różni basiści mieli różnice?:>
niedługo będę kupował drugi secik Elixirów, mimo, iż w pierwszym owijka
mi złaziła (skoro niby te były wadliwe, a trzymają się 4 miechy to czemu
nie :P)
Osobiście nie znam nikogo kto by drugi raz zaryzykował jeżeli pierwszy
komplet był walnięty, ale przypuszczam iż to właśnie wina egzemplarza.
Swój osąd opieram na tym, że ludzie którym ta owijka schodziła nie są
idiotami, i wiedzą jak się sprzętem opiekować, a mimo tego takie cyrki się
działy.
nie chodzi mi o to czy idioci, czy nie, po prostu mogą inaczej grać, przez co
struny różnie reagują 🙂
a co do ryzyka – jak następny zestaw znowu będzie się łupił, i grał 4
miesiące – nadal uważam, że warto 😉
Właśnie w tym ból że oni niewiele na nich grali zanim się ta owijka
zaczęła rozwalać, to była kwestia kilku dni (chyba nawet mniej niż
tydzień), dlatego też to było dziwne, zważywszy przy okazji na niewielką
ilość czasu spędzanego na graniu. Ale skoro sam twierdzisz że mimo wszystko
warto je kupować, to who cares 🙂 ?
Owija (powloka) oczywiście będzie schodzic, ale nie na calej dlugosci struny.
Wiec zawsze będzie dluzej trzymac charakter brzmienia. U mnie schodzi ta
powloka na progach (w miejscach gdzie dociskam ja palcami) ale nadal brzmi
zadowalajaco, nieznacznie się rózni brzmienie od tego na początku.
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
Jak miałem najpierw fabryczne elixiry to wytrzymały 4 miechy grania. Powłoka
się nieco sfrędzlowała, ale tylko trochę. Same struny straciły brzmienie
od zmęczenia materiału.
Drugi komplet elixirów – kupiony i załozony na początku lutego jeszcze
brzmi, chociaż zaczynają już trochę zdychać. Na E oraz A w miejscu
szarpania, na odcinku ok 4cm nie pozostało już ani kawałka powłoki, nawet
frędzle się starły.
mi ta owijka schodziła od miejsca gdzie się kończyła podstrunnica do mostka
stąd przypuszczam, że ktoś je maltretował kostką.
Dokladnie, ta powloka znosi to podobnie jak prezerwatywa szurana po
betonie.
____________________________________
Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
odgadywać cyfry z pola odczytowego…
Jakie porównanie….:D:D:D
Ja grałem palcami i też zerwałem dość szybko owijkę. A struny naprawdę
są bardzo żywotne, po paru ładnych miesiącach brzmiały dalej bardzo
dobrze, w końcu na koncercie zerwałem B i przesiadłem się na DR. No i w
porównaniu do DR Elixiry dawały radę, nawet w pewnym stopniu bardziej mi
się podobały, były takie cieplejsze. No a żywotność Elixirów przewyższa
DR