Witam. Mam poważny dylemat ponieważ planuję kupić bas w ciemno i tu potrzebuje waszej opinii którego byście wybrali: – Sterling by MusicMan SUB Ray 5 – Squier by Fender Affinity Jazz Bass 5 Ogólnie brzmienie obu dwóch gitar mi odpowiada, będę grał dużo gatunków muzyki a w szczególności rocka. Nie biorę pod uwagę innych basów oraz używek. Z góry dzięki.
Jaki bas wybrać między Sterling SUB Ray 5 a Squier Affinity Jazz Bass V?
Który bas jest lepszy – Sterling SUB Ray 5 czy Squier Affinity Jazz Bass V?
Czy ktoś może polecić mi Sterling SUB Ray 5 lub Squier Affinity Jazz Bass V?
Co sądzicie o basach Sterling by MusicMan SUB Ray 5 i Squier by Fender Affinity Jazz Bass 5?
Który z tych basów będzie lepszy dla gry w rockowe utwory?
Czy ktoś miał już okazję zagrać na obu tych basach i może się podzielić swoją opinią?
Czy warto kupić Sterling SUB Ray 5 czy Squier Affinity Jazz Bass V?
Które z tych gitar jest bardziej uniwersalne i nadaje się do różnych gatunków muzyki?
Czym różnią się Sterling SUB Ray 5 i Squier Affinity Jazz Bass V?
Na co powinienem zwrócić uwagę przed wyborem między Sterling SUB Ray 5 a Squier Affinity Jazz Bass V?
Chłopie sam mam do tej pory problem z wyborem basu między typem MM a JB.
Najchętniej bym wziął je oba… Aczkolwiek na Twoim miejscu brałbym
Sterlinga. Parę osób już miało w ręce, potwierdziło nawet sprawne
wykonanie. Tego Sq miałem kilka razy w rękach.. i byłbym w stanie
zaryzykować Sterlinga – na pewno gorsze nie będzie 😉
Większy dylemat bym miał, jakby zamiast Anffinity byłby Squier JB VM
70..
No cóż, mnie nawet Squier Jazz Bass z serii VIBE specjalnie nie powalił (nie
za taką cenę „bynajmniej”), jak zresztą każdy inny Squier, a parę
przetestowałem. Bierz więc chopie tego Sterlinga, a potem pięknie nam
wszystkim opisz swoje wrażenia 🙂
Zgadzam się z przedmówcami.
Te basy są na tyle od siebie różne, że jedyna, właściwa odpowiedź w tym
momencie winna brzmieć: kup oba.
Poza tym jeżeli grasz rocka, to weź coś co Twoim zdaniem będzie lepiej
pasowało wyglądem do image zespołu haha. W tym szczególnym wypadku, jest to
jedyne kryterium którym mógłbyś sensownie się kierować, jeżeli brzmienie
nie ma dla Ciebie znaczenia.
Moim zdaniem powinieneś ograć oba basy… Każdemu gitara leży inaczej, też
miałem dylemat czy wziąć SUBa 5 czy Schectera Omen Extreme 5. Wszyscy
mówili mi, że mam wziąć Schectera, że wygodniejszy, że lepiej zabrzmi
itp. Jak się potem okazało Sterling o niebo lepszy od schectera,
wygodniejszy, moim zdaniem ładniejsze brzmienie itp. Także postaraj się je w
jakiś sposób ograć i sam zdecyduj który lepszy…
Też myślałem nad Squierem, ale potrzebowałem trochę więcej progów i
aktywnej elektroniki :DD
A jeśli chcesz otrzymać po prostu odpowiedź na Twoje pytanie: zdecydowanie
Sterling, ale to tylko moje zdanie 😀
I jeśli już będziesz go brał to polecam guitar center… U mnie w muzycznym
ony Sterling wisi za 1500zł, na gc nabyłem go za trochę ponad 1200zł…
Jeśli jeszcze nie kupiłeś to bierz SUBa 5
Ja 2 tyg temu zakupiłem SUB 4 i jestem bardzo zadowolony. W tym przedziale
cenowym to naprawdę fajne wiosło o sporym rozrzucie brzmieniowym.
Bardzo wygodny bas, z tym że od razu Ci radzę kup jakiś dobry zestaw strun.
Na tych w basie strasznie trzeba było kręcić menzurę w nienaturalnie dziwny
sposób (zwłaszcza strunę A).
Nowe struny (stalowe Daddario) i wszystko gra. Mostek łatwy w regulacji, tak
samo gryf.
J.Wyżej bierz w GC albo w Abixolkusz.pl – też mają tanio i układni goście.
Ja w SUBie 5 miałem założone Ernie Balle i nie miałem żadnych problemów z
regulacją.
Ale w recenzji pana Przyborowicza też był jakiś kłopot ze struną :DD
https://www.youtube.com/watch?v=CN2n6CorWgk
Ja bym tam popatrzył po używkach, choć podobnie nie uznaję innych marek
poza Fenderem i MM. Mam oba (MM Sub 5 i Fender Jazz Bass czwórka pasyw) i
przyznaję rację Kapralowi – to są zupełnie inne wiosła (powiedzmy, że
dysponuję ich krewniakami z ciut wyższej półki, ale ogólna charakterystyka
powinna się zgadzać).
Fender (1996 MIM) jest trochę bardziej dynamiczny (jak to pasyw), łatwiej
się wpasowuje w większy skład, dwa single dają więcej ustawień, ale przy
niewłaściwych ustawieniach muli. Dużo zależy od drewna podstrunnicy.
Trochę brakuje mu mocy (czego przy dużym wzmaku już się nie czuje) Piątki
Fender nigdy nie miałem.
MM (2003 USA)- zero zmuły, konkretne uderzenie, ale dynamikę da się na nim
regulować głównie przez tłumienie strun (jak to z aktywami bywa). Jak już
kupujesz, to weź 3 punktowy equalizer. Mój 2 punktowy łba nie urywa. MM jest
cięższy.
Tak, tylko używany MM kosztuje w granicach 3tys, a kolega jak można się
domyślić ma ,,lekko” ograniczony budżet :]
Tylko, że ja wskazałem na ogólne różnice w brzmieniu między Fenderem a
MM, myślę, że na zasadzie analogii da się to zastosować do Sterlinga i
Squiera, zwłaszcza, że to dość porządnie zrobione wiosła (miałem oba w
ręce, bez uwag). Kolegi zresztą podobno używki nie interesują : )
Szkoda, mógłbyś wziąć Yamahę RBX375. Przez krótki okres czasu miałem
takową na użytek i naprawdę wygodnie mi się na niej grało, brzmienie
również strasznie mi się podobało, w sumie nawet ta sama półka cenowa
😀
A jeśli już uparłeś się przy tych dwóch basach, to zgodnie z zasadą
każdy chwali to co ma, powiem po raz kolejny: Sterling…
A jak przy tym Sterlingu wypadnie Squier Deluxe Jazz Bass Active 5 i Flame
CS-5?
Moim zdaniem Sterling jest dużo lepszym wiosłem jeśli chodzi o wybór
pomiędzy tymi dwoma modelami. Tak jak ktoś wyżej napisał jeśli w grę
wchodziłby Squier Vintage Modified to wtedy można się zastanawiać ale w tym
przypadku Sterling wypada dużo korzystniej