Squier za około 1000zł

poszukuję nowego Squiera za około 1000zł polećcie coś, gitarka ma być
dla początkującej basistki a w tej marce w ogóle się nie orientuję/

Podziel się swoją opinią
joachim667
joachim667
Artykuły: 0

25 komentarzy

  1. @mazdah: Squier Vintage Modified Jazz Bass w cenie 1390. Basta

    Dalej poszukaj

    Ja kupiłem u maczosa takiego za 1100 🙂

  2. Skończyła się promocja u Maczosa, już są po starej cenie, czyli właśnie
    1390

  3. Boski. Ciekawe tylko ile przesyłka takiej basi kosztuje… 😀

    Im Freak, Everyday Cause Im Freak

  4. ja sobie zafundowalem basie przez musikproduktiv i nie zaluje;) szybciej
    doszło niż rozne graty z polski …

  5. @mazdah: Skończyła się promocja u Maczosa, już są po starej cenie, czyli właśnie 1390

    Nie wiem czy jest wart takich pieniędzy.

  6. @Such O Dolsky: jest.

    Ano, słyszałem też że jest lepszy od Meksykańskich Fenderów 🙂

  7. od serii Standard? Prawdopodobnie tak. Przynajmniej każdy Squier VM na którym
    grałem był lepszy od każdego Mex-Standarda na którym grałem. Niektóre
    trochę, niektóre dużo.

  8. To akurat nietrudne bo Mexy Standard to powód dla którego przestałem lubić
    Fender 😀

  9. ale np Mexykańce Classic mnie zachwyciły. Tak na serio. Brzmieniem, wygodą i
    jakością wykonania.

  10. Ja miałem tylko jednego Squiera VM – mojego własnego, i na pewno nie był on
    lepszy od żadnego Fender jakiego widziałem. Ogólnie gitarka nie jest zła
    ale nie przesadzajmy. Za niedługo się okaże że OLP robi lepsze wiosła niż
    MM a rockbass prześcignął Warwicka.

  11. tylko widzisz – Warwick produkuje swoje basówki w jednym i tym samym miejscu
    (w Niemczech), MusicMan też (w USA). A z Fenderem jak jest, każdy widzi:
    produkcja rozrzucona po świecie, w różnych krajach, różnych fabrykach,
    różne standardy jakości i ich kontrola, różne materiały. To nie jest
    całkiem tak, że Squier jest budżetowym, kiepściejszym kuzynem Fender i
    już. Np japońskie Squiery z lat 80 były takie, że żaden Mex nie dorasta im
    do pięt. A np seria tychże Squierów z literami JV (Japan Vintage) w nr
    seryjnym osiąga na ebayach takie ceny, że czasem stare amerykańce są
    tańsze. Spójrz na ładny klon, z którego zrobiony jest korpus Squiera VM
    Jazza. Potem poszukaj w necie reportażu z meksykańskiej fabryki Fender i
    popatrz ile sękatych olchowych listewek potrzebują, żeby zesztukować korpus
    Standarda. Nie bez powodu lakierują to na czarno…

  12. Squier Vintage Modified Jazz Bass czy Febder Jazz Bass Standart wyprodukowany w
    Meksyku w cenie 1600zł?

  13. No i 1600 za mehico to drochę dużo, za 1700 dzordzu sprzedawał praktycznie
    nowego takiego (a chłopak pracuje u i mportera Fender i parę ich pewnie
    przebrał zanim wybrał), za tyle (1600) w ciągu 2 ostatnich miesięcy poszły
    ze 3 japońce jb w niezłym stanie.

  14. Squier Vintage Modified obojetnie jaki, bo wszystkie śa zajebiste 😀 a na
    pewno ci zniżą cenę do ty 1100-1200 w sklepie jak zapłacisz gotówką.

    *******************************************

    ::Peavey Axcelerator 5, Hartke 2115 combo::

    Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀

  15. A ja bym się trochę zastanowił nad celem dla tego basu. Skoro kupujesz go
    dla początkującej basistki, to musisz roważyć również fakt, że gitara
    basowa (jako instrument) nie przypadnie do gustu i trzeba go będzie
    odsprzedać.

    Jeśli nikt nie grał na basie, to raczej nie pozna różnicy pomiędzy
    Squierem a Fenderem rodem z Meksyku, chyba, że jest to kolejna reinkarnacja
    Jaco Pastoriusa lub tez innego wyśmienitego basisty.

    Co do Squirerów VM – mam jednego i z pewnością nie żałuję, że nie ma
    napisu Fender Made in Mexico, ale to jest wynik mojego podejścia do gitar
    (może bardziej dojrzalszego). 15 lat temu też mi się wydawało, że grać
    dobrze mogę na Fenderze, a na jakiejść podróbce to słabo.

    Konkludując, jeśli ma to być bas, na którym ktoś się będzie uczył
    grać, będzie się rozwijał i grał kolejnych 20 lat, to Squier Jazz Bass
    jest dobrym pomysłem, budżetowo się mieścisz, w standardzie są dobre
    przystawki Duncan Designed. Natomiast jeśli ma to być zakup dla kogoś, kto
    jeszcze nie złapał tego basowego bakcyla, to lepiej może kupić Mexico.
    Marka Fender przyciągnie potencjalnych kupców (ale bez przesady,
    meksykańskie używane Fendery nie mają tak polotnych wartości jak
    amerykanskie).

    Przewagą Fender może być tylko to, że przez 10 lat stał się już ogranym
    wiosłem, tj. ustawionym i dobrze wyregulowanym (ale nie ma tutaj reguły).
    Nowy bas trzeba będzie ustawić i wyregulować.

    ____________________________

    http://www.myspace.com/perpetumhomo

  16. Basistka ma potencjał i jestem pewien że będzie grała. I rozpatrując te
    dwie kwestie myślę jak tu wyjść z sytuacji korzystniej. Bo piszesz że na
    początku nie zobaczy różnicy, ale za 2 lata już tak i po co ma zmieniać
    wtedy wiosło czy żałować jeśli od razu można podjąć lepszą
    decyzję.

    Za dużo nie grałem ani na jednym ani na drugim, dlatego też proszę o radę

  17. wiesz co, mało kto nie myśli po tych np 2 latach o zmianie wiosła, nieważne
    czy to pierwsze jest dobre czy nie. Więc nie ma sensu zakładać, że ten
    pierwszy instrument zostanie u niej na dłużej.

  18. dokładnie, lepiej zakładać, że instrument może jej nie przypaść do gustu
    bo np. przesiądzie się na granie deathmetalu i będzie chcieć Warwicka, albo
    prozaicznie nie będzie jej gryf jazz bassowy pasował.

    ______________________________________

Możliwość komentowania została wyłączona.