czy ktokolwiek wie jak spróbować uzyskać niski, tłusty, wibrujący smooth jazzowy sound basu, czy jest to rola preampu ( mój aguilar tone hammer-tego nie
każdy trochę inaczej brzmi 😛 ale chyba głownie podbity dół a reszta ściągnięta
ja smooth jazzowy sound rozumiem tak, że ma być smmooth and jazzy 🙂
ja robie tak: na jazzbasie skrecam pokretło tone prawie na maxa, nie krece eq a jedynie dopalam trochę harmoniczne odpowiednimi ustawieniami preampu (tania lampa behringera z lampą ehx ax12). btw odradzano mi takie kombinacje z tanim preampem, ale nie posluchałem i słusznie. aha, no i jazzbass daje bardziej plumkający sound co według mnie idealnie nadajer właśnie tego jazzowego klimatu, co nie znaczy ze inne zagrają zle. a w ogóle to się nie znam bo gram dopiero niecały rok:D, ale nawet te filmiki zdają się potwierdzać to o czym mówie
@wrc007, raczej autorowi nie chodziło o ustawienie poprzez skręcenie tone na 0. to jest muł.
@ajuishkur: a może spróbuj powycinać górkę i środek na piecu, gitarze, preampie:P a podbić sam dół:P
czy nie jest to tosamo? nie mówne na zero, tylko do rozsądnej wartości jaka nam pasuje, nastepnie podbicie dolu, tyle że ja nie robie tego korektorem i efekt bardziej mnie zadowala
@janolszewski: czy ktokolwiek wie jak spróbować uzyskać niski, tłusty, wibrujący smooth jazzowy sound basu, czy jest to rola preampu ( mój aguilar tone hammer-tego nie
daje-, może fodera preamp ?
… z paluchów – to jedyna opcja . Foderę sobie odpuść – to słaby preamp.
Egzemplifikacja barw tonowych podana przez ajuishkura jest jak jak najbardziej trafna ( chodzi o przykłady na You Tube ) ale interesuje mnie nie serwowana przez Was teoria i domniemania tylko praktyka – czy ktoś w realu osiagnął takie soundy – jeśli tak to jak ?
Czy użyć może black nylon strun czy fretlessa i obciąć środek i górkę, czy może jakiś preamp byłby najwłaściwszy. Mam bardzo nietypowy- bass t.j. NS Stic 8-strings multi-mode bass wyprodukowany przez Emmeta Chapmana z Kalifornii, w zasadzie służący do grania oburęcznym tappingiem, nota bene- nie jest to instrument tylko wymagajace głebokiej pasji niepowtarzalne zjawisko estetyczno-muzyczne.
Można spróbować wyciąć sam środek, podbijając lekko bas i zostawiając górę niezmienioną.
@solartron: … z paluchów – to jedyna opcja . Foderę sobie odpuść – to słaby preamp.
Ten pan napisał najmądrzej. Grać palcami delikatnie nad gryfem. Ew. skręcić dla ułatwienia przystawkę mostkową.
W innym wątku napisałeś, że twój NS ma grafitowy gryf. To znacznie utrudnia sprawę gdyż grafit jest dosyć agresywny. Pobaw się EQ, graj jak najbliżej gryfu, przystawka gryfowa itd. Albo kup drugiego NS- Ned Steinberger Electric Upright 😉
CO MASZ NA MYŚLI „AGRESYWNY GRAFIT”- GRAFIT JEST IDEALNY DO TAPPINGU, BYĆ MOŻE NIE REZONUJE TAK JAK DREWNIANE PODSTRUNICE. jest też niezły do slapa, gdyż daje metaliczny ton. PRÓBOWAŁEM ZOSTAWIĆ JeDYNIE GŁęBOKI BAS i uciąłem wysokie częstotliwości ( B STRUNA MA 36 Hz ) NA EQ we wzmacniaczu i w wewnetrznym preampie w gitarze- rzeczywiście można się zbliżyć do studyjnego smooth jazzowego soundu- ale to wszystko na roundwoundach-strunach, chyba płaska owijka byłaby właściwsza
Po pierwsze- nie pisz WIELKIMI LITERAMI bo to w internecie oznacza, że na mnie krzyczysz.
Po drugie- „Zachowaj” wystarczy nacisnąć raz bo im więcej naciśniesz tym więcej identycznych postów natłuczesz.
A gdzie ja niby napisałem, że nie jest odpowiedni do tappingu czy slapu? Napisałem, że będzie ci ciężko osiągnąć z grafitem miękkie, smoothowe brzmienie. Czytaj ze zrozumieniem.
Flatwoundy to kiepski pomysł bo o ile zbliżysz się nimi nieco do brzmienia kontrabasu szarpiąc palcami o tyle do tappingu takie struny się nie nadają. Wiem bo próbowałem na mojej szóstce.
Dziękuję, zwłaszcza za rozpoznanie internetowego języka i cieszę się ,że zetknąłem się z Gościem ( tu chyba mogę napisać z dużej litery ) który ma praktyczną wiedzę, czytać będę ze zrozumieniem ( trochę mi wstyd- gdybyś wiedział,że jestem 50-letnim facetem prowadzącym prawniczą kancelarię) serdecznie pozdrawiam.
Nic się nie stało, każdy może się pomylić. Upominam też nie dla zaczepki a jako moderator forum 😉
Jak już mówiłem grafit do tappingu i slapu jest rozwiązaniem świetnym ale nie uzyskasz z nim mięciutkiego smoothowego brzmienia. Przydałby się raczej jakiś fretless z odpowiednią specyfikacją grany w odpowiedni sposób.
Flaty z kolei zabiją charakter Sticka i nie będzie się moim zdaniem nadawał do niczego. Do tego flaty nie posiadają ani charakterystyk brzmieniowych ani manualnych do tappingu więc tylko byś się tym skrzywdził. Sam spróbowałem i zraziłem się na dobre do flatów i na jakiś czas do tappingu.
@janolszewski czy Twoje pytanie odnośnie brzmienia typu smooth odnosi się do techniki gry tapingiem – bo pomijając już konstrukcję instrumentu widzę tu pewien zasadniczy problem.
Oczywiście,że tappingiem nie da się uzyskać brzmienia typu smooth, inny jest cel i istota tej metody, należy zatem ( moim skromnym zdaniem )wyłącznie stosować tzw finger style, (w żadnym wypadku gra kostką -to trochę profanowanie basu , chociaż jeśli ktoś lubi -to proszę bardzo) takie trochę kontrabasowe granie, atak raczej przy mostku.
Dlatego tapping, czy podobne techniki, poping, hammering- polegajace na uderzaniu w struny,
„obijaniu” ich o progi kciukiem, palcami, podrywaniu strun od „spodu” ukierunkowane są na tony klarowne, ostre, metaliczne, agresywne. Natomiast smooth to barwa, tłusta, wyjątkowo niska, jakby przez mgłę z charakterystycznym „drżeniem i pomrukiem” wydawanego dźwięku.
Uwagi te nie kwestionują używania powyższych technik n.p. slapu w smooth, co się nierzadko zdarza.
Konkludując poszukuję ” patentu” na pomrukliwy sound basu charakterystyczny dla barwy smooth.
Nie zetknąłem się z efektami tego rodzaju prezentowanymi przez naszych , polskich basistów.
W szczególności żaden koncert, czyli wersja live nie dała mi takich wrażeń.
Stąd wnoszę ,że obróbka studyjna nagrań znacznie „wspomaga” poszukiwaną przeze mnie barwę.
W Thomannie, można kupić ciekawy software do basu -SOFTUBE, z próbek dźwiekowych wysnuć można wniosek,że
umożliwia on barwę smooth. Kosztuje ok. 150 euro, przy czym konieczne jest powiązanie go ze specjalnum kluczem iLock ( ok. 30 euro ).
Puenta jest chyba taka,że trzeba eksperymentować raczej na fretlessie i wycinać środek i górkę.
Wydaje mi się że istotą smooth jazzowego brzmienia mogą być reakcja na atak dająca odpowiednią krągłość w paśmie dolnego środka,i jego mokrość (wiem nie ma takiego słowa) mam tu na myśli specyficzne podbarwienie dająca dużą liczbę alikwot w w/w paśmie.
Sprzęty które kojarzą mi się z tym brzmieniem to na pewno Aguilar (ale lampa; funkcją TH jest bufor i korekcja nie zaś ingerowanie/koloryzacja brzmienia) i Euphonic Audio. Z bardziej transparentnych (mniej podbarwiające) SWR i Eden, które też mają zwolenników w tym gatunku. Jeśli chodzi preampy zewnętrzne najbliżej będzie chyba John East >>> http://www.bestbassgear.com/john_east_stmp-01.htm
Powodzenia w poszukiwaniu ideału.
dla mnie brzmienie smooth jazz to był zawsze kontrabas 🙂 czyli faktycznie fretless będzie tu też na miejscu.
Grafit nie jest agresywny. grafit (albo raczej włókno węglowe bo to jest właściwa nazwa) jest po prostu bardzo plastyczny. To fakt że nadaje charakterystycznego brzmienia gitarze ale to brzmienie (przynajmniej w przypadku mojej gitary) jest bardzo pełne. Myślę że to kwestia odpowiedniej artykulacji (na takim basie każdy błąd artykulacyjny jest od razu widoczny, one nie znają litości) trochę podpartej odpowiednim ustawieniem wzmacniacza.
PS co do 36Hz… tak naprawdę mało kto z nas słyszy tak niskie częstotliwości. 99% ludzi słyszy tylko jej harmoniczne (bez tonu podstawowego) które są odpowiedzialne za barwę. Nasze ucho składa te harmoniczne w barwę dlatego słyszymy dźwięk struny B. Taka ciekawostka z mojej strony.
@Demanufacture: PS co do 36Hz… tak naprawdę mało kto z nas słyszy tak niskie częstotliwości.
Nie słyszy ale czuje. 🙂 jak głośnik przenosi.
@janolszewski: czy ktokolwiek wie jak spróbować uzyskać niski, tłusty, wibrujący smooth jazzowy sound basu, czy jest to rola preampu ( mój aguilar tone hammer-tego nie
daje-, może fodera preamp ?
zadałeś pytanie
1- czy ktokolwiek wie jak uzyskać?
2- czy jest to rola preampu
mam wrażenie, że się nie pytasz tylko troszkę popisujesz
sprzętem trochę wiedzą.
Nie ma nic w tym złego można się popisywać nie trzeba się wstydzić sprzętu jest na to miejsce
i jest galeria i można zrobić recenzję.
Niby pytasz a jednocześnie dajesz wykład. Taping hamering bla bla
Moja odpowiedź:
Ktokolwiek wie. Wie np ten kto takie brzmienie ma. Sprawdź na czym grają twoi idole.
Czy jest to rola preampu? Tak w pewnym sensie pewnie tak jeśli twoi idole go używają to tak.
Serio nie mam pojęcia co to znaczy tłusty sound w Twoim odczuciu.
Wg mnie każda Yamaha trb 1005 już spokojnie może zabrzmieć smooth jazzowo z główką RH450 + fajna paczka TC Electronic i gotowe.
@Hajaszek: Wg mnie każda Yamaha trb 1005 już spokojnie może zabrzmieć smooth jazzowo z główką RH450 + fajna paczka TC Electronic i gotowe.
Rebel head i paki tc to jedne z najbardziej plastikowo brzmiących gratów jakie znam (raz miałem nieprzyjemność to słyszeć). Odradzam komukolwiek kupowanie tego. A Yamaha TRB to świetne wiosło.
hail hitla.
wydaje mi się ze taki sound to przede wszystkim:
-nowoczesny bass typu Yamaha trb, fodera, ken smith, lakland itp aktywna elektronika, dająca pełne skompresowane brzmienie. preamp aguilara obb3 albo bartolini, dużo ciekawego pasma daje piezo w mostu np. rmc.
– hajendowye pikupy: aero, bartolini
– wzmacniacz edena, swr, agilara hybryda lub pełna lampa (dużo basu, dużo niskiego środka, mało góry
– nowe struny stalowe
– kompresor
– koniecznie struna h 😉
– dobrz grają basy jesionowe, neck trough dające długi sustainem
generalnie żeby brzmieć smooth jazzowo trzeba wywalić dużo kasy na topowy sprzęt inaczej się nie da 😉
@nairam:
. . .generalnie żeby brzmieć smooth jazzowo trzeba wywalić dużo kasy na topowy sprzęt inaczej się nie da 😉
Nie no bez „przeginki” . . . :/
Na pewno pomoze tu stosunkowo mocno rozkrecony gain, i muskanie strun tak, by nie mialy silnego ataku (to jest oczywiście pojecie wzgledne), okraszone limiterem lub kompresorem. Gra nad gryfem z jest tu chyba najistotniejsza. Ja bym tak szukal tego typu brzmienia.
Panowie, prawda jest brutalna. Wystarczy popatrzeć na czym grają jimi haslip, mat garrison, richard bona ( bo wg mnie oni mają taki sound, czy się mylę??)… są to graty trudnoosiągalne dla przeciętnego cżłowieka 😉 a rozkręcony gain i muskanie strun może będzie brzmiało podobnie, ale to nie będzie to, zwłaszcza w nagraniu to wyjdzie. możecie mnie ukamienować, ale takie mam zdanie na ten temat 😉
szacun
@nairam: Panowie, prawda jest brutalna. Wystarczy popatrzeć na czym grają jimi haslip, mat garrison, richard bona ( bo wg mnie oni mają taki sound, czy się mylę??)… są to graty trudnoosiągalne dla przeciętnego cżłowieka 😉 a rozkręcony gain i muskanie strun może będzie brzmiało podobnie, ale to nie będzie to, zwłaszcza w nagraniu to wyjdzie. możecie mnie ukamienować, ale takie mam zdanie na ten temat 😉 szacun
Giganci o których piszesz taki sound mają z łapy – i na „wędce” zabrzmieli by podobnie. To na czym graja to zupełnie inna historia ;).
Ja miałem okazję posłuchać naszego giganta Pana Roberta Kubiszyna „na sucho” na kilku instrumentach. Na każdym brzmiał charakterystycznie i genialnie 😉 A owe instrumenty konstrukcją, materiałem i co najważniejsze klasą różniły się dosyć znacznie.
Nie czarujmy się albo sound jest z łapy i zabrzmisz zawsze dobrze albo odwrotnie :(. Ja należę niestety do tej drugiej grupy i dlatego obstawiam się gadżetami w nadziei, że poprawią mi samopoczucie – czego Wszystkim życzę 😉
a ja z kolei widziałem sytuację jak mój znajomy wydobył kilka dźwięków z fodery mata garisona przed koncertem na ursynowie parę lat temu i brzmiał równie z*ebiście jak mat. Kto ma rację???
myśle , że jest tak. przeciętny basista na przeciętnym sprzecie zabrzmi przeciętnie, przeciętny basista na dobrym sprzęcie zabrzmi dobrze. dobry basista na przecietnym sprzęcie zabrzmi nieźle a na dobrym z*ebiście 😉
no i w tym momencie oddalamy się od tematu tego wątku 😉
konkluzja jest taka, żeby osiągnąć smooth jazz sound można grać na czymkolwiek, natomiast cała tajemnica brzmienia ukrywa się w palcach 😉
Nie wiem skąd bierzesz swoja teorię – ja z doświadczenia powiem tyle, że przeciętny basista zawsze będzie brzmiał przeciętnie lub źle – nawet gdy do ręki dostanie najlepszy instrument 😉 Tyle jeśli chodzi o to co w życiu usłyszałem a ostatnio coraz częściej słyszę właśnie przeciętnych muzyków na rewelacyjnym sprzęcie. Jeszcze się nie zdarzyło by brzmieli dobrze 😀 – ale może ja mam zbyt wygórowane wymagania – kto ma rację – nie ma sensu się licytować 😉
Zgodzę się natomiast, że brzmienie pochodzi z palucha a nie sprzętu 😀
Struny flatwound i fretless?
a może spróbuj powycinać górkę i środek na piecu, gitarze, preampie:P a
podbić sam dół:P
To zależy co rozumiemy przez smooth jazzowy sound?
Mi na przykład do głowy przychodzi taki markusomillerowy dźwięk, z tym mi
się smooth kojarzy :d
Mi się kojarzy kontrabas tudzież bass bez góry i ledwo co ma środka 😉
https://www.youtube.com/watch?v=pBPrBJAxebg
https://www.youtube.com/watch?v=jwGzLHFgdbA
https://www.youtube.com/watch?v=LGy2VEMzyeQ
https://www.youtube.com/watch?v=Gk5GqCZRadY
każdy trochę inaczej brzmi 😛 ale chyba głownie podbity dół a reszta
ściągnięta
ja smooth jazzowy sound rozumiem tak, że ma być smmooth and jazzy 🙂
ja robie tak: na jazzbasie skrecam pokretło tone prawie na maxa, nie krece eq
a jedynie dopalam trochę harmoniczne odpowiednimi ustawieniami preampu (tania
lampa behringera z lampą ehx ax12). btw odradzano mi takie kombinacje z tanim
preampem, ale nie posluchałem i słusznie. aha, no i jazzbass daje bardziej
plumkający sound co według mnie idealnie nadajer właśnie tego jazzowego
klimatu, co nie znaczy ze inne zagrają zle. a w ogóle to się nie znam bo gram
dopiero niecały rok:D, ale nawet te filmiki zdają się potwierdzać to o czym
mówie
@wrc007, raczej autorowi nie chodziło o ustawienie poprzez skręcenie tone na
0. to jest muł.
czy nie jest to tosamo? nie mówne na zero, tylko do rozsądnej wartości jaka
nam pasuje, nastepnie podbicie dolu, tyle że ja nie robie tego korektorem i
efekt bardziej mnie zadowala
… z paluchów – to jedyna opcja . Foderę sobie odpuść – to słaby preamp.
Egzemplifikacja barw tonowych podana przez ajuishkura jest jak jak najbardziej
trafna ( chodzi o przykłady na You Tube ) ale interesuje mnie nie serwowana
przez Was teoria i domniemania tylko praktyka – czy ktoś w realu osiagnął
takie soundy – jeśli tak to jak ?
Czy użyć może black nylon strun czy fretlessa i obciąć środek i górkę,
czy może jakiś preamp byłby najwłaściwszy. Mam bardzo nietypowy- bass t.j.
NS Stic 8-strings multi-mode bass wyprodukowany przez Emmeta Chapmana z
Kalifornii, w zasadzie służący do grania oburęcznym tappingiem, nota bene-
nie jest to instrument tylko wymagajace głebokiej pasji niepowtarzalne
zjawisko estetyczno-muzyczne.
Można spróbować wyciąć sam środek, podbijając lekko bas i zostawiając
górę niezmienioną.
Ten pan napisał najmądrzej. Grać palcami delikatnie nad gryfem. Ew.
skręcić dla ułatwienia przystawkę mostkową.
W innym wątku napisałeś, że twój NS ma grafitowy gryf. To znacznie
utrudnia sprawę gdyż grafit jest dosyć agresywny. Pobaw się EQ, graj jak
najbliżej gryfu, przystawka gryfowa itd. Albo kup drugiego NS- Ned Steinberger
Electric Upright 😉
CO MASZ NA MYŚLI „AGRESYWNY GRAFIT”- GRAFIT JEST IDEALNY DO TAPPINGU, BYĆ
MOŻE NIE REZONUJE TAK JAK DREWNIANE PODSTRUNICE. jest też niezły do slapa,
gdyż daje metaliczny ton. PRÓBOWAŁEM ZOSTAWIĆ JeDYNIE GŁęBOKI BAS i
uciąłem wysokie częstotliwości ( B STRUNA MA 36 Hz ) NA EQ we wzmacniaczu i
w wewnetrznym preampie w gitarze- rzeczywiście można się zbliżyć do
studyjnego smooth jazzowego soundu- ale to wszystko na roundwoundach-strunach,
chyba płaska owijka byłaby właściwsza
Po pierwsze- nie pisz WIELKIMI LITERAMI bo to w internecie oznacza, że na mnie
krzyczysz.
Po drugie- „Zachowaj” wystarczy nacisnąć raz bo im więcej naciśniesz tym
więcej identycznych postów natłuczesz.
A gdzie ja niby napisałem, że nie jest odpowiedni do tappingu czy slapu?
Napisałem, że będzie ci ciężko osiągnąć z grafitem miękkie, smoothowe
brzmienie. Czytaj ze zrozumieniem.
Flatwoundy to kiepski pomysł bo o ile zbliżysz się nimi nieco do brzmienia
kontrabasu szarpiąc palcami o tyle do tappingu takie struny się nie nadają.
Wiem bo próbowałem na mojej szóstce.
Dziękuję, zwłaszcza za rozpoznanie internetowego języka i cieszę się ,że
zetknąłem się z Gościem ( tu chyba mogę napisać z dużej litery ) który
ma praktyczną wiedzę, czytać będę ze zrozumieniem ( trochę mi wstyd-
gdybyś wiedział,że jestem 50-letnim facetem prowadzącym prawniczą
kancelarię) serdecznie pozdrawiam.
Nic się nie stało, każdy może się pomylić. Upominam też nie dla zaczepki
a jako moderator forum 😉
Jak już mówiłem grafit do tappingu i slapu jest rozwiązaniem świetnym ale
nie uzyskasz z nim mięciutkiego smoothowego brzmienia. Przydałby się raczej
jakiś fretless z odpowiednią specyfikacją grany w odpowiedni sposób.
Flaty z kolei zabiją charakter Sticka i nie będzie się moim zdaniem nadawał
do niczego. Do tego flaty nie posiadają ani charakterystyk brzmieniowych ani
manualnych do tappingu więc tylko byś się tym skrzywdził. Sam spróbowałem
i zraziłem się na dobre do flatów i na jakiś czas do tappingu.
@janolszewski czy Twoje pytanie odnośnie brzmienia typu smooth odnosi się do
techniki gry tapingiem – bo pomijając już konstrukcję instrumentu widzę tu
pewien zasadniczy problem.
Oczywiście,że tappingiem nie da się uzyskać brzmienia typu smooth, inny
jest cel i istota tej metody, należy zatem ( moim skromnym zdaniem
)wyłącznie stosować tzw finger style, (w żadnym wypadku gra kostką -to
trochę profanowanie basu , chociaż jeśli ktoś lubi -to proszę bardzo)
takie trochę kontrabasowe granie, atak raczej przy mostku.
Dlatego tapping, czy podobne techniki, poping, hammering- polegajace na
uderzaniu w struny,
„obijaniu” ich o progi kciukiem, palcami, podrywaniu strun od „spodu”
ukierunkowane są na tony klarowne, ostre, metaliczne, agresywne. Natomiast
smooth to barwa, tłusta, wyjątkowo niska, jakby przez mgłę z
charakterystycznym „drżeniem i pomrukiem” wydawanego dźwięku.
Uwagi te nie kwestionują używania powyższych technik n.p. slapu w smooth, co
się nierzadko zdarza.
Konkludując poszukuję ” patentu” na pomrukliwy sound basu charakterystyczny
dla barwy smooth.
Nie zetknąłem się z efektami tego rodzaju prezentowanymi przez naszych ,
polskich basistów.
W szczególności żaden koncert, czyli wersja live nie dała mi takich
wrażeń.
Stąd wnoszę ,że obróbka studyjna nagrań znacznie „wspomaga” poszukiwaną
przeze mnie barwę.
W Thomannie, można kupić ciekawy software do basu -SOFTUBE, z próbek
dźwiekowych wysnuć można wniosek,że
umożliwia on barwę smooth. Kosztuje ok. 150 euro, przy czym konieczne jest
powiązanie go ze specjalnum kluczem iLock ( ok. 30 euro ).
Puenta jest chyba taka,że trzeba eksperymentować raczej na fretlessie i
wycinać środek i górkę.
Wydaje mi się że istotą smooth jazzowego brzmienia mogą być reakcja na
atak dająca odpowiednią krągłość w paśmie dolnego środka,i jego
mokrość (wiem nie ma takiego słowa) mam tu na myśli specyficzne
podbarwienie dająca dużą liczbę alikwot w w/w paśmie.
Sprzęty które kojarzą mi się z tym brzmieniem to na pewno Aguilar (ale
lampa; funkcją TH jest bufor i korekcja nie zaś ingerowanie/koloryzacja
brzmienia) i Euphonic Audio. Z bardziej transparentnych (mniej podbarwiające)
SWR i Eden, które też mają zwolenników w tym gatunku. Jeśli chodzi preampy
zewnętrzne najbliżej będzie chyba John East >>>
http://www.bestbassgear.com/john_east_stmp-01.htm
Powodzenia w poszukiwaniu ideału.
dla mnie brzmienie smooth jazz to był zawsze kontrabas 🙂 czyli faktycznie
fretless będzie tu też na miejscu.
Grafit nie jest agresywny. grafit (albo raczej włókno węglowe bo to jest
właściwa nazwa) jest po prostu bardzo plastyczny. To fakt że nadaje
charakterystycznego brzmienia gitarze ale to brzmienie (przynajmniej w
przypadku mojej gitary) jest bardzo pełne. Myślę że to kwestia odpowiedniej
artykulacji (na takim basie każdy błąd artykulacyjny jest od razu widoczny,
one nie znają litości) trochę podpartej odpowiednim ustawieniem
wzmacniacza.
PS co do 36Hz… tak naprawdę mało kto z nas słyszy tak niskie
częstotliwości. 99% ludzi słyszy tylko jej harmoniczne (bez tonu
podstawowego) które są odpowiedzialne za barwę. Nasze ucho składa te
harmoniczne w barwę dlatego słyszymy dźwięk struny B. Taka ciekawostka z
mojej strony.
Nie słyszy ale czuje. 🙂 jak głośnik przenosi.
zadałeś pytanie
1- czy ktokolwiek wie jak uzyskać?
2- czy jest to rola preampu
mam wrażenie, że się nie pytasz tylko troszkę popisujesz
sprzętem trochę wiedzą.
Nie ma nic w tym złego można się popisywać nie trzeba się wstydzić
sprzętu jest na to miejsce
i jest galeria i można zrobić recenzję.
Niby pytasz a jednocześnie dajesz wykład. Taping hamering bla bla
Moja odpowiedź:
Ktokolwiek wie. Wie np ten kto takie brzmienie ma. Sprawdź na czym grają twoi
idole.
Czy jest to rola preampu? Tak w pewnym sensie pewnie tak jeśli twoi idole go
używają to tak.
Serio nie mam pojęcia co to znaczy tłusty sound w Twoim odczuciu.
Wg mnie każda Yamaha trb 1005 już spokojnie może zabrzmieć smooth jazzowo z
główką RH450 + fajna paczka TC Electronic i gotowe.
Rebel head i paki tc to jedne z najbardziej plastikowo brzmiących gratów
jakie znam (raz miałem nieprzyjemność to słyszeć). Odradzam komukolwiek
kupowanie tego. A Yamaha TRB to świetne wiosło.
hail hitla.
wydaje mi się ze taki sound to przede wszystkim:
-nowoczesny bass typu Yamaha trb, fodera, ken smith, lakland itp aktywna
elektronika, dająca pełne skompresowane brzmienie. preamp aguilara obb3 albo
bartolini, dużo ciekawego pasma daje piezo w mostu np. rmc.
– hajendowye pikupy: aero, bartolini
– wzmacniacz edena, swr, agilara hybryda lub pełna lampa (dużo basu, dużo
niskiego środka, mało góry
– nowe struny stalowe
– kompresor
– koniecznie struna h 😉
– dobrz grają basy jesionowe, neck trough dające długi sustainem
generalnie żeby brzmieć smooth jazzowo trzeba wywalić dużo kasy na topowy
sprzęt inaczej się nie da 😉
Nie no bez „przeginki” . . . :/
Na pewno pomoze tu stosunkowo mocno rozkrecony gain, i muskanie strun tak, by
nie mialy silnego ataku (to jest oczywiście pojecie wzgledne), okraszone
limiterem lub kompresorem. Gra nad gryfem z jest tu chyba najistotniejsza. Ja
bym tak szukal tego typu brzmienia.
Panowie, prawda jest brutalna. Wystarczy popatrzeć na czym grają jimi haslip,
mat garrison, richard bona ( bo wg mnie oni mają taki sound, czy się
mylę??)… są to graty trudnoosiągalne dla przeciętnego cżłowieka 😉 a
rozkręcony gain i muskanie strun może będzie brzmiało podobnie, ale to nie
będzie to, zwłaszcza w nagraniu to wyjdzie. możecie mnie ukamienować, ale
takie mam zdanie na ten temat 😉
szacun
Giganci o których piszesz taki sound mają z łapy – i na „wędce” zabrzmieli
by podobnie. To na czym graja to zupełnie inna historia ;).
Ja miałem okazję posłuchać naszego giganta Pana Roberta Kubiszyna „na
sucho” na kilku instrumentach. Na każdym brzmiał charakterystycznie i
genialnie 😉 A owe instrumenty konstrukcją, materiałem i co najważniejsze
klasą różniły się dosyć znacznie.
Nie czarujmy się albo sound jest z łapy i zabrzmisz zawsze dobrze albo
odwrotnie :(. Ja należę niestety do tej drugiej grupy i dlatego obstawiam
się gadżetami w nadziei, że poprawią mi samopoczucie – czego Wszystkim
życzę 😉
a ja z kolei widziałem sytuację jak mój znajomy wydobył kilka dźwięków z
fodery mata garisona przed koncertem na ursynowie parę lat temu i brzmiał
równie z*ebiście jak mat. Kto ma rację???
myśle , że jest tak. przeciętny basista na przeciętnym sprzecie zabrzmi
przeciętnie, przeciętny basista na dobrym sprzęcie zabrzmi dobrze. dobry
basista na przecietnym sprzęcie zabrzmi nieźle a na dobrym z*ebiście 😉
no i w tym momencie oddalamy się od tematu tego wątku 😉
konkluzja jest taka, żeby osiągnąć smooth jazz sound można grać na
czymkolwiek, natomiast cała tajemnica brzmienia ukrywa się w palcach 😉
Nie wiem skąd bierzesz swoja teorię – ja z doświadczenia powiem tyle, że
przeciętny basista zawsze będzie brzmiał przeciętnie lub źle – nawet gdy
do ręki dostanie najlepszy instrument 😉 Tyle jeśli chodzi o to co w życiu
usłyszałem a ostatnio coraz częściej słyszę właśnie przeciętnych
muzyków na rewelacyjnym sprzęcie. Jeszcze się nie zdarzyło by brzmieli
dobrze 😀 – ale może ja mam zbyt wygórowane wymagania – kto ma rację – nie
ma sensu się licytować 😉
Zgodzę się natomiast, że brzmienie pochodzi z palucha a nie sprzętu 😀