Sample na koncercie

Mam następujący problem. Gram w zespole metalowym w którym do naszego grania
dodajemy brzmienia klasyczne elektroniczne i generalnie różne. Jak nagrywamy
kawałek to ja to miksuje wszystko w fl studio i jest ładnie pięknie. Problem
polega na tym że dobrze by było mieć to też na koncercie. Dlatego
pomyślałem że jeśli perkusista grałby z metronomem to można by było to
puszczać z jakiegoś laptopa do którego podłączony jest footswith czy coś
innego. Jak to zorganizować?

Jak mogę zorganizować odtwarzanie moich miksów na koncercie?
Co powinienem zrobić, aby mieć mixy na koncercie?
Czy ktoś z was zna dobry sposób na odtwarzanie miksów podczas koncertów?
Jak najlepiej zagrać przy użyciu metronomu i odtwarzać miks na koncercie?
Czy istnieje jakiś sposób, aby odtwarzać moje miksowanie podczas występów na żywo?
Jakie są najlepsze sposoby na odtwarzanie miksów podczas wykonywania utworów na koncercie?
Czy jest jakiś program lub narzędzie, które pozwoli mi odtwarzać moje miksy na koncercie?
Jakie są najlepsze metody, aby osiągnąć dobry dźwięk podczas odtwarzania miksów live?
Co powinienem wziąć pod uwagę, gdy chcę odtwarzać moje miksy na koncercie?
Czy mogę prosić o rady w kwestii odtwarzania miksów na koncercie?

Podziel się swoją opinią
Miedziak
Miedziak
Artykuły: 0

18 komentarzy

  1. A nie prościej poprosić kumpla żeby siadł sobie z boku i puszczał z
    laptopa? 😉

  2. @Miedziak: można by było to puszczać z jakiegoś laptopa do którego podłączony jest footswith czy coś innego. Jak to zorganizować?

    Klawiatura pod nogę! 😀

    A tak serio, to najłatwiej będzie skołować sobie człowieka, który będzie
    to robił. Zawsze możecie sobie dokleić osobę która przy okazji będzie
    się zajmowała jakimiś technicznymi rzeczami – takie rozwiązanie
    najczęściej widuję na koncertach. 😉

    Innym sposobem jest zsynchronizowanie metronomu i sampli. Pałker ma wtedy
    metronom z kompa razem z samplem, który wchodzi w odpowiednim takcie.

    Kolejny sposób to zapodanie pada dla pałkera i „trigerowanie” sampli. Ale tu
    już będzie was kosztowało… :>

    EDIT: Ech… Za dużo chciałem napisać i mnie wyprzedzili 😛

    Dante – no można pod nogę klawiaturę kupić.

    EDIT2: Dante – nie doceniasz perkusistów. Są skur*ysyny niektóre równe, że
    szkoda gadać. Ja osobiście byłbym za padami dla pałkera – najpewniejsza
    opcja.

  3. Byłem wczoraj na koncercie, na którym zamiast żywych bębnów był automat
    perkusyjny i parę ścieżek z odtwarzanych z nagrania. Muzycy nie mieli
    żadnych oporów przed ręcznym wybraniem sobie tego z laptopa (czy innej
    machiny) przed każdym kawałkiem. Te ścieżki, myślę, można by bez
    problemu zsynchronizować z metronomem (jako jeden z instrumentów) i w ten
    sposób odtwarzać.

  4. mi się widzi kontroler midi z samplami pod konkretnymi klawiszami

    edit: motyw z metronomem i samplami na sztywno sprawdzi się, gdy perkusista
    gra równo jak w studiu, a na koncertach to jest chyba niemal niewykonalne –
    60% (z całym szacunkiem dla waszego perkusisty, nie znam go) szans, że w co
    drugim kawałku coś się szkaradnie rozjedzie po 2 przejściach.

    edit2: zakwas, możliwe, że nie doceniam, na scenę wychodziłem do tej pory z
    jednym, który miał z tym zawsze problem. Ale na sam fakt warto zwrócić
    uwagę i najpierw spróbować na próbie zanim się wyjdzie na scenę.

  5. „Innym sposobem jest zsynchronizowanie metronomu i sampli. Pałker ma wtedy
    metronom z kompa razem z samplem, który wchodzi w odpowiednim takcie.”

    Tyko powiedz mi jak to zrobić żeby metronom szedł do uszu perkusisty a
    sampel w publike

    „Kolejny sposób to zapodanie pada dla pałkera i „trigerowanie” sampli.”

    To ja chce takiego pada pod własną nogę

    Jeszcze co do perkusisty i rozjeżdżania się z samplem to przeciez się nie
    rozjada jak on będzie gral rowno w tempo z metronomem a ja puszcze sampla w
    odpowiednim momencie.

    EdiT: wiem o co chodzi z tym pałkerem ;p oczywiście biegalbym do laptopa z
    każdym kawałkiem

  6. przesadziłem z niewiarą w perkusistów w tej części o rozjeżdżaniu,
    pomińmy ją 🙂

    a łopatologiczny pomysł na „metronom do pałkera, sample w publikę” – w
    programie umieścić dwie ścieżki – metronom i równolegle sample, tak żeby
    w odpowiedni klik odpowiedni sampel. Jedną ścieżkę np dać na lewy kanał,
    drugą na prawy. Lewy leci do słuchawek perkusisty (jakoś pomotać kablami,
    żeby słyszał przez obie), prawy na przody.

    edit: a no to lipa, czekamy na pomysł kogoś bardziej rozgarniętego 😀

  7. @Miedziak: Tyko powiedz mi jak to zrobić żeby metronom szedł do uszu perkusisty a sampel w publike

    Interefejs z dwoma wyjściami?

    Na gołym lapku będzie problem.

    @Miedziak:
    To ja chce takiego pada pod własną nogę

    Czyli szukasz czegoś takiego, tylko mniejszego,
    połączonego z samplerem 😀 Od razu mówię, że taniej będzie zapłacić
    czarnuchowi przy laptopie 😉

    EDIT:

    Albo pod nogę może by się nawet nadało coś takiego:

    https://www.youtube.com/watch?v=xqMRH5UpQTI

    Ale to już kombinowanie.

    No i bez butów byś musiał grać 😛

  8. Kiepski pomysł żeby dzielić to na kanały bo niektóre sample są stereo.
    Efekty typu przechodzenie z kanału w kanał i tak dalej.

    Mi to się wydaje że coś takiego by załatwiło sprawę:

    http://www.midi.pl/p7662-AKAI-LPD-8-kontroler-MIDI.html

    Tyle że ja rąk potrzebuje do grania a nie puszczania sampli. Przydalo by się
    coś takiego tylko ze do odpalania sampli nogą.

  9. Ostatecznie stwierdzilem ze deptanie w klawiature nie jest złym pomyslem, a
    na pewno najtanszym. Na spację w foobarze 2000 mam odpalanie sampla ustawiam
    sobie playliste dokladnie jakich sampli będę uzywal i po kazdym odtworzeniu
    jest pauza wiec dziala to perfekcyjnie. Do tej spacji dokleje jeszcze jakiś
    kawalek sklejki żeby mi się to wygodnie wciskalo i gotowe xD Jak będę po
    pierwszej probie z tym bajerem to się odezwe jak działa. Dzięki za
    zainteresowanie.

  10. Tyle że to coś po siada 100 opcji , które są mi zbędne i genaralnie nie
    służy do puszczania sampli na koncertach ;]

  11. Eee to najlepiej weźcie człowieczka do zespołu co będzie naciskał
    przyciski, a może jeszcze jakieś klawisze dorzucicie do zespołu?

  12. To jest dobry pomysł. Co raz częściej się nad tym zastanawiam. Tyle że
    zatrudniać klawiszowca który będzie grał w co drugim kawałku tylko refren
    czy coś to chyba średni pomysł… W taki opeth to jest jakiś typ co dla na
    klawiszach ale tylko w lżejszych kawałkach a na te bardziej metalowe schodzi
    ze sceny.

  13. Kto mówi o klawiszowcu? Wystarczy poprosić jakiegoś kumpla, żeby z Wami
    pojechał na koncert, pomógł nosić sprzęt i naciskał 2 przyciski na krzyż
    w zamian za 2 piwa i „wrażenia z koncertu”. Nie musi nawet stać na scenie,
    nie musicie z niego robić kolejnego członka zespołu. Usadzi się gdzieś
    obok sceny albo przy dźwiękowcu i szafa gra.

  14. ^ Dokładnie, takie „zatrudnienie” sidemana sprawdza się dobrze, a jeśli ma
    tylko 2 razy w czasie utworu średnio coś wcisnąć, to i prób za dużo nie
    trzeba poświęcić na przeszkolenie go. W sumie i tego bonusowego obywatela w
    zespole można uniknąć, mianowicie, jeśli ma się „wolnego” wokalistę
    (który nie jest jednocześnie np. basmanem lub gitarzystą), to dołożyć mu
    obowiązku – oprócz śpiewu i tańca niech zajmie się również okazyjnie
    obsługą lapa tudzież samplera. Nie jest to z estradowego punktu widzenia
    widowiskowe rozwiązanie, ale sumasumarum, działa.

Możliwość komentowania została wyłączona.