Ostatnimi czasy kusi mnie gitara Peavey T-40
Szłyszałem wiele pozytywnych opinii, ale jednocześnie mało jest
szczegółowych opisów.
Podobno występuje z dwoma rodzajami pickup’ów, Blade, i Toaster. Jaka jest
różnica i jak je rozróżnić?
Czym różni się pickup Blade od Toaster?
Jakie są różnice między pickupem Blade a Toaster?
Jak rozróżnić pickupy Blade i Toaster na gitarze Peavey T 40?
Który pickup jest lepszy na gitarze Peavey T 40: Blade czy Toaster?
Jaki jest efekt zastosowania pickupa Blade na gitarze Peavey T 40?
Czy pickup Toaster na gitarze Peavey T 40 brzmi inaczej niż pickup Blade?
Jakie są wady i zalety pickupu Blade na gitarze Peavey T 40?
Czy warto zainwestować w gitarę Peavey T 40 z pickupami Blade i Toaster?
Dlaczego wybrać pickup Blade zamiast Toaster na gitarze Peavey T 40?
Czy pickup Toaster na gitarze Peavey T 40 jest łatwiejszy w obsłudze niż pickup Blade?
Toaster nie posiada metalowych „szyn” nad cewkami i ma cieplejsze, bardziej
oldschoolowe brzmienie.
Blade posiada metalowe „szyny” nad cewkami i ma ostrzejsze, bardziej punktowe
brzmienie.
Rozpisałem się nieco na ten temat w recenzji mojego T-40 (z Bladeami):
https://basoofka.net/opinie/35896,peavey-t-40/
I ogólnie jest tam jak najbardziej szczegółowy opis, więc nie mów, że nie
ma.
🙂
Blade ->
http://www.at-the-creamery.co.uk/blog/wp-content/uploads/2011/11/Creamery_Double_Tracks_Custom_Handwound_Blade_Pickup.jpg
Toaster, w tym wypadku do Rickenbackera ->
http://www.edroman.com/parts/images/toasterPU.jpg
Z tego co wiem na początku T-40 robili tylko z pickupami typu Metal
Blade, dopiero jakoś na początku lat 80 wprowadzili Toastery. Co do różnic:
niektórzy twierdzą, że tosty brzmią lepiej inni nie widzą różnicy…
Co do wagi: naprawdę jest taka kosmiczna?
Czy 184 cm i 80kg dżwignie?
Co do wagi: naprawdę jest taka kosmiczna?
Czy 184 cm i 80kg dżwignie?
Ja waze 65 i daje radę;d Miałem takie 3 sztuki, jedna wazyla kurr… prawie
6kg, dwie pozostale tyle co jesionowy jazz bass z ciezkimi kluczami i badassem
🙂
Mam takiego na sprzedaz w super stanie – jak coś to pw.
Fakt, ciężki jest, grałem na nim to po jakichś 15min rozbolał mnie bark,
ale była to tez wina paska – za wąski…
Będe tak miły i nawet ci go zważe ale to za godzinke.
To źle wiesz, bo było na odwrót 🙂
Toastery były od początku do przełomu lat 70tych i 80tych. Potem weszły
Bladey.
Zanim dostanę oferty sprzedaży, na razie tak tylko marze, kupować będę
najwcześniej na wiosnę.
Ode mnie na pewno nie dostaniesz, za bardzo lubię swojego 😉
Kup, bo warto, choć egzemplarze nie są równe.
„Nie są równe”?
„Można trafić perełkę dla zawodowców, można trafić przeciętniaka za
którego przepłacisz”
A grałeś na słabym:)?
bo ja miałem 3 na wlasnosc i 2 w laapch i wszystkie graly kozak.
Nie, nie grałem na słabym, aczkolwiek mój brzmi (moim zdaniem) lepiej
(selektywniej, żywiej i charakterniej) od wielu, których próbki słyszałem,
a moje umiejętności gry czy artykulacja pozostawiają naprawdę wiele do
życzenia. Nie są to czcze przechwałki i sprzętowy onanizm, tylko moja
opinia. No i wiadomo, że granie na żywo a słuchanie próbek to dwa różne
światy. I w ogóle, nie mówię, że jakikolwiek T-40 jest słaby, nawet
najgorszy egzemplarz kładzie na łopatki większość sprzętu vintage w tej
grupie cenowej. Nie powiedziałbym, że
A przynajmniej nie sądzę, że druga połowa zdania jest prawdziwa w tym
wypadku. 😀
Żeby nie było moi drodzy – ja tego basu NIE znam (czego żałuje), po prostu
zinterpretowałem co w moim uznaniu oznacza instrument nierówny 😉
A jest ktoś z T40 z Warszawy? Do zobaczenia?