przydźwięk problem czy nie??

otóż, zdażyło mi się raz nagrywać w studiu nagraniowym, co się okazało,
Pan akustyk jak usłyszał mój bas (a mam dość mocny troszkę agresywny styl
gry) stwierdził że owe „przydźwięki” a chodzi tutaj o udeżanie strun o
progi wywołane mocnym ich szarpaniem, należy wyeliminować, tak więc
podnieść struny na tyle wysoko żeby „przydźwięków” nie było. Co wy na
to? bo ja np lubię ten „chrząst” 🙂 myślicie ze to rzeczywiście problem?

Czy mam problem z przydźwiękami na basie?
Jak sobie radzicie z przydźwiękami na basie?
Czy warto wyeliminować przydźwięki na basie?
Jakie są sposoby na unikanie przydźwięków na basie?
Czy to normalne, że na basie występują przydźwięki?
Jakie skutki może mieć eliminacja przydźwięków na basie?
Czy istnieje jakiś sposób na kontrolowanie przydźwięków na basie?
Czy przydźwięki na basie mogą mieć wpływ na jakość nagrania?
Czy decyzja o wyeliminowaniu przydźwięków na basie zależy tylko od akustyka?
Czy chrząst przydźwięków na basie jest mile widziany?

28 komentarzy

  1. wovo

    … w studiu jeszcze nie byłem nagrywać, ale struny nisko na gryfie są 🙂
    więc znam ten „problem”. Czasami jest on uciążliwy jednak na koncercie
    znowóż dodaje smaku czy charakterku 😉

    Jeżeli podniesiesz struny to raczej już szybko slapem czy techniką
    fortepianową nie pograsz. Moim zdaniem w dużej mierze zależy to też
    (oprócz wysokości strun) pod jakim kątem w stosunku do powierzchni gryfu
    jest atak palców na struny. Jeżeli atakujesz struny delikatnie od gryfu w
    górę to ilość takich przydźwięków jest minimalna zaś jak jest na
    odwrót to strzela jak cholera 🙂

    A tak w ogóle to jeżeli Ty lubisz ten przydźwięk to jest wszystko OK problem
    ma akustyk bo to on nie lubi tego przydźwięku 🙂

  2. Kapral

    Ja też mam niziutko struny, aleeee hm. Myślę, że to jest kwestia
    odpowiedniego dopracowania technicznego danego kawałka i ustawienia basu. Bo
    naprawdę wielu basistów ma nisko struny, nie wierzę, żeby na nagrania
    specjalnie podnosili struny.

  3. lodzio

    Ten przydźwięk o którym może mówić akustyk też miałem.

    Wystarczyło pod przystawki wsadzić coś co trochę wytłumi drgania i
    przydźwięk zniknął.

  4. Bert

    Ja tez lubię mieć nisko struny…Wygoda grania dużo większa..A co do
    przydzwiekow – zdarza mi się uderzyc palcem w strune np. przy jej „zgaszeniu” i
    wtedy powstaje charakterystyczne wysokotonowe „piknięcie”…I za cholere nie
    umiem się tego oduczyc!..się zapominam co chwile…

  5. Tamara

    Wiesz co, właśnie nie chodziło o przystawki bo miałem je ustawione sporo
    niżej od progów, on ewidentnie mówił o trzaskach strun o progi. Właśnie
    zdziwiłem się jak o tym powiedział bo ja zawsze lubiłem ten przydźwięk,
    on sprawia że dźwięk nie jest taki gładki tylko tak charakterystycznie
    „chrzęści” np na koncertach to wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.

  6. Tamara

    jako przykład zobaczcie ten klip

    pierwszy dźwięk, ten delikatnie zagrany jest bez przydźwięku, praktycznie
    wszystkie kolejne są z przydźwiękiem.

    I akustykowi właśnie o ten efekt chodziło

  7. Kapral

    Może to był jakiś lewy akustyk, który miał pomysł na zespół inny niż
    wyście mięli :D.

    Np. przy graniu klangiem, to brednia jest, żeby struny nie trzaskały o progi.

  8. Bert

    Entropman….pewnie,ze to nie przeszkadza,ale tez zalezy jaki styl muzyki się
    gra….Ja gram „spokojnosci” wiec powinno być jak najmniej tych trzasków…A
    jeśli jest coś ostrzejszego, to czemu nie…

  9. Tamara

    no właśnie.. generalnie akustyk raczej dobry, to było studio w czechach,
    ściągneli tego gościa z pragi, podobno jakieś krocie mu płacili, być
    może faktycznie on po prostu inaczej sobie tą naszą muzykę wyobrażał.
    Gramy coś na pograniczu funk – folk, muzyka raczej dynamiczna.

  10. Cytryn

    Przeciez takie trzaskanie strun o progi to tylko i wylacznie twoja sprawa, to
    tak jakby ten akustyk kazal zmienic gitarzyscie przester bo za dużo siary.
    Przeciez to od ciebie a nie od niego zalezy jak brzmisz.

  11. lodzio

    nie chodzi mi o to że struny udeżają o przystawki.

    Chodzi o to że ja miałem podobne przydźwięki nie spowodowane udeżeniami o
    [przystawki ani o progi. Poprostu coś było dodatkowo słychać. -Wsadzili mi
    w serwisie deana jakieś gąbeczki pod przystawki i było już ok.

  12. Tamara

    „Poprostu coś było dodatkowo słychać”

    Być może on tam coś jeszcze dodatkowo słyszał, ja słyszałęm tylko to co
    chciałem słyszeć, czyli mniej więcej taki efekt jak słychać u Myunga.

  13. Basoofka_NET

    ja tez tak mam ze jak dotkne strunami o przystawke o to srebbrne jest taki
    przydzwiek taki pierd, i mnie to starsznie denerwuje.. :/

  14. Tamara

    no mi tutaj właśnie nie chodzi o dotykanie przystawek, przystawki należy na
    tyle nisko opuścić żeby stosunkowo trudno było ich dotknąć struną,
    chodzi mi o trzaskanie strun o progi.

  15. lodzio

    jeżeli chodzi o trzaskanie strun o progi to powinieneś pod innym kontem
    szarpać struny ( równolegle to podstrunnicy ). No chyba że zamierzonym
    efektem jest stukanie o progi to wtedy akustykowi musisz oznajmić że tak ma
    być i już.

  16. McGregor

    @entropman: otóż, zdażyło mi się raz nagrywać w studiu nagraniowym, co się okazało, Pan akustyk jak usłyszał mój bas (a mam dość mocny troszkę agresywny styl gry) stwierdził że owe „przydźwięki” a chodzi tutaj o udeżanie strun o progi wywołane mocnym ich szarpaniem, należy wyeliminować, tak więc podnieść struny na tyle wysoko żeby „przydźwięków” nie było. Co wy na to? bo ja np lubię ten „chrząst” 🙂 myślicie ze to rzeczywiście problem?

    Dla wielu (np. ja 😀 ) trzaskanie strunami o progi to część
    stylu, brzmienia. Między innymi po to się montuje gwizdki w piecach żeby
    takie smaczki było słychać.

    Akustyk jakiś dziwny był pewnie. Ciekawe co by powiedział takiemu Fieldiemu
    na przykład? Śmiech na sali.

  17. rider

    ja tam wole jak mi nie trzaska, ale jak ktoś chce żeby mu trzaskalo to zaden
    akustyk nie ma prawa tego zmienic.

  18. Killer

    Witam;]

    Czy wiecie jak zminimalizować efekt trzaskania strunami?

    W studiu ponoć to nie problem bo można łatwo skasować ten efekt, gorzej z
    żywym graniem.

    Podobno w moim przypadku to wina gitarry. Są gitary zrobione tak by nie było
    takich przydźwięków ale z osobami, z którymi rozmawiałem tylko jedna osoba
    zna basiste posiadającego taką gitarrę(moja jest dobra i nie planuję
    szybkiej zmiany, no chyba, że wygram w lotka, w którego nie gram).

    Jeden perkusista powiedział mi, że kiedyś jak grał to basista założył
    flaty, żeby zlikwidować przydźwięk.

    Próbowałem inaczej uderzać w struny, ale bez efektu, za każdym razem
    trzaska. Lżej nie będę grał bo traci na tym dźwięk/artykulacja. Jak gram
    na przystawce przy mostku nie ma tego efektu ale za to dźwięk jest fatalny no
    i ciężko/niewygodnie się gra. Mam dosyć nisko struny, nawet chciałem
    podnieść ale każdy mi odradza.

    Macie może jakieś pomysły? Czy flaty to dobry pomysł? (chociaż nie
    chciałbym ich zakładać bo trochę uczę się grać kciukiem).

    Pozdrawiam;]

  19. witt

    podnieś struny, jak nie zadziała to najwyżej opuścisz, btw. mówisz o
    obijaniu strun o progi czy o czymś innym?

  20. Killer

    O obijaniu strun o progi.

  21. Dante Morius

    no to jasne, że podnieść!

  22. quniq

    W całym temacie NIKT nie wspomniał o regulacji krzywizny gryfu, a to, obok
    akcji strun, jest kwestią kluczową.

  23. Killer

    Wczoraj rozmawiałem z gościem i mi też powiedział, żebym podkręcił gryf
    ale jest ten problem, że ostatnio dałem gitarrę do regulacji i jest prosty a
    nie chciałbym jej przekrzywić. Podniosłem trochę struny, wyregulowałem,
    żeby były bardziej napięte i jest lepiej. Teraz muszę kupić nowe struny i
    jeszcze trochę podniose. To chyba najlepsze rozwiązanie.

    Pozdrawiam;]

  24. quniq

    Podnosić w nieskończoność nie będziesz, a prosty gryf nie jest
    najoptymalniejszym ustawieniem do gry. Fakt, że każdy lubi inaczej.

  25. Killer

    Ok. Zobacze, przy zmianie strun wszystko się wyjaśni. Ustawie mostek i się
    zobaczy. Jak będę musiał wysoko podnieść struny to pobawie się z gryfem
    bo ciężko się gra na twardym stroju. Grałem tak 2,5 roku i zdecydowanie
    lepiej jest jak się nie męczy przy naciskaniu strun;)

    Pozdrawiam;]

  26. Killer

    Dzięki. Dobrze wiedzieć:)

    Pozdrawiam;]

  27. quniq

    W zasadzie polecam wątek:
    , do którego
    kiedyś tam 100 lat temu zajrzałem i po przeczytaniu pierwszego postu
    wiedziałem wszystko co wiem na temat regulacji 😉

  28. quniq

    Załóż struny i zobacz jak się gryf ułoży. Przyciśnij którąś strunę
    jednocześnie do pierwszego i ostatniego progu. Struna nie powinna dotykać
    *podstrunnicy i nie powinna odstawać więcej jak milimetr. Jak będzie
    inaczej, to reguluj krzywiznę i dopiero potem mostek 😉

    Późna Edyta: *struna nie powinna dotykać progów, a nie podstrunnicy
    oczywiście 😉

Inni czytali również